Tu gdzie mieszkam ogrzewa nas prąd zatokowy, więc zimą jest ok -5, ale też i latem nieczęsto więcej niż +15. Maj jest zazwyczaj najpiękniejszym i najcieplejszym miesiącem, za to często bywa tak, że w sierpniu trzy tygodnie leje bez przerwy.
Uprawy warzyw nie porzucam całkiem, tylko w tym roku daję sobie spokój - jestem w siódmym miesiącu ciąży i nie mam do tego ani głowy, ani siły
Taki oto ozdobny, fioletowy chwast mi wyrósł, nie wiem, jak się nazywa:
Lobelię kupiłam, co prawda wysiałam też i swoją, ale wprost do gruntu, więc nie wiadomo kiedy wzejdzie, jeśli w ogóle.
Wreeeeszcie rozwinęły się pierwsze tulipany
Kwitnie też dziki szczawik zajęczy:
Szafirki
Hiacynty, w tym te w kolorze masła:
Stokrotka, która albo przezimowała, albo wysiała się sama
Moja pierwsza sasanka
Wiśnia japońska strzela pąkami, ciekawa jestem, czy w tym roku zakwitnie, bo w poprzednim się nie doczekałam
Lilie
Szachownica
