Grażynko, dzięcioł przepiękny! Dobrze, że go sfotografowałaś. No i dobrze, że jednak powrócił
Bez chemii w kogrobuszu
- lemonka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1521
- Od: 17 kwie 2011, o 13:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe Polski
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Seba, bobry?
Grażynko, dzięcioł przepiękny! Dobrze, że go sfotografowałaś. No i dobrze, że jednak powrócił
Grażynko, dzięcioł przepiękny! Dobrze, że go sfotografowałaś. No i dobrze, że jednak powrócił
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12861
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Gratuluję optymizmu. Ja raczej mam tendencje do rwania włosów z głowy...
Pozdrów dzięcioła ode mnie. :-P Fajny z niego gość.
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrów dzięcioła ode mnie. :-P Fajny z niego gość.
Pozdrawiam!
LOKI
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Oamunda - u mnie też sporo sikorek, ale jest kilka karmników.
Dzięcioł chodzi do starego, wysłużonego, bo łatwo mu tam się zmieścić.
Wygania gołębie, które też sobie go upodobały.
Dorotko - mój teraz wcina słonecznik, pewno ma przychówek i kilka dziobów wiecznie głodnych do wykarmienia.
Mam już przychówek kosi, jak to wszystko wyleci, to chyba żaden owoc się nie utrzyma.
Jadziu - kopciuszka widziałam tylko jednego, ale są dzwońce, rudziki, wróbelki i mazurki / wiecznie się biją /, synogarlice i jakieś mi bliżej nie znane.
Jest ich tak dużo, że pewno z mszycami i szkodnikami nie będzie problemu.
Florianie - kosy chodzą za mną jak kury i grzebią wszędzie gdzie tylko ja coś w ziemi robię.
Nawet mi się to podoba, chociaż kiedy zjadają mi owoce, to jestem na nie zła.
Ale pożytek też z nich duży, więc jakoś wspólnie żyjemy w zgodzie.
Aga - też wpadłam na ten pomysł, ale też mi się rozwalały przy sadzeniu.
Stad kubki, bo te są ok, chociaż ja używam je tylko raz.
Za cały rok zawsze się ich nazbiera sporo.
Martuś - dokładnie tak, jakoś bez tych kolorów byłoby smutno.
U mnie też zastoiny wodne, ale dzisiaj nie padało i jakoś ta woda powoli schodzi.
A stała mi nawet na najniższym poziomie w szklarni.
Sebastian - widzisz, mamy wiele wspólnych upodobań, ale takich osób jest więcej.
Kleoma już rozsadzona, tylko czy coś z niej będzie, nie wiem.
Strasznie zbladła bez tego światła, ale zobaczymy.
Jej kwiaty są bardzo oryginalne z takimi wąsami - http://rosliny.urzadzamy.pl/baza-roslin ... sta,3_424/
Bobrów nie zazdroszczę, bo kochają młode drzewka, oj biedne twoje świeżo posadzone.
Izuś - tak, bardzo cieszę się z jego powrotu.
Dawno nie było u nas dzięciołów a ten jest dopiero od dwóch lat, teraz trzeci sezon.
Mam nadzieję, że będzie ich więcej.
Loki - ja już się przyzwyczaiłam, kiedyś też mnie to bardzo bolało.
Dzięcioł dzisiaj mi towarzyszył przez chwilę, kiedy byłam w ogródku.
Fajny gościu, patrzy na mnie z ukosa jak chodzę po ogrodzie i "krzyczy" żeby mu nie przeszkadzać.
Wizyta w ogrodzie trwała krótko, bo wszędzie woda stała i nie szło wejść na rabaty.
Nareszcie przestało padać, więc na moment wyszłam zobaczyć jaki jest stan roślin.
Najgorzej wyglądają narcyzy, wszystko utytłane w glinie i połamane.
Tulipany jakoś sobie poradziły i coś może z nich jeszcze będzie.
Serduszka też w nie najlepszym stanie, przemrożona nieco, ale jeszcze się trzyma.
Najgorzej wygląda hortensja o włochatych liściach, całkiem ma przemrożone, może odbije od nowa.
Trochę narcyzów jeszcze sprzed przymrozków, teraz już nie będzie co pokazać.

















Elfikom też się oberwało, ale juz przychodzą do siebie.
Bałam się czy te delikatne kwiaty daja radę unieść mróz i deszcze ze śniegiem, ale dały.




Gorzej sprawa ma się z pomidorami, już chciałabym je wysadzić do szklarni i pod folię, ale stale się waham czy to nie za wcześnie.
No i jak dają sobie radę takie bladzizny, jak słonko przygrzeje, czy nie spali im liści.
Ech......a takie były ładne po przesadzeniu, zawsze coś musi iść nie po mojej myśli, ale chyba zaryzykuję i chociaż połowę wysadzę.
Wszystkim
życzę i miłego weekendu.

Dzięcioł chodzi do starego, wysłużonego, bo łatwo mu tam się zmieścić.
Wygania gołębie, które też sobie go upodobały.
Dorotko - mój teraz wcina słonecznik, pewno ma przychówek i kilka dziobów wiecznie głodnych do wykarmienia.
Mam już przychówek kosi, jak to wszystko wyleci, to chyba żaden owoc się nie utrzyma.
Jadziu - kopciuszka widziałam tylko jednego, ale są dzwońce, rudziki, wróbelki i mazurki / wiecznie się biją /, synogarlice i jakieś mi bliżej nie znane.
Jest ich tak dużo, że pewno z mszycami i szkodnikami nie będzie problemu.
Florianie - kosy chodzą za mną jak kury i grzebią wszędzie gdzie tylko ja coś w ziemi robię.
Nawet mi się to podoba, chociaż kiedy zjadają mi owoce, to jestem na nie zła.
Ale pożytek też z nich duży, więc jakoś wspólnie żyjemy w zgodzie.
Aga - też wpadłam na ten pomysł, ale też mi się rozwalały przy sadzeniu.
Stad kubki, bo te są ok, chociaż ja używam je tylko raz.
Za cały rok zawsze się ich nazbiera sporo.
Martuś - dokładnie tak, jakoś bez tych kolorów byłoby smutno.
U mnie też zastoiny wodne, ale dzisiaj nie padało i jakoś ta woda powoli schodzi.
A stała mi nawet na najniższym poziomie w szklarni.
Sebastian - widzisz, mamy wiele wspólnych upodobań, ale takich osób jest więcej.
Kleoma już rozsadzona, tylko czy coś z niej będzie, nie wiem.
Strasznie zbladła bez tego światła, ale zobaczymy.
Jej kwiaty są bardzo oryginalne z takimi wąsami - http://rosliny.urzadzamy.pl/baza-roslin ... sta,3_424/
Bobrów nie zazdroszczę, bo kochają młode drzewka, oj biedne twoje świeżo posadzone.
Izuś - tak, bardzo cieszę się z jego powrotu.
Dawno nie było u nas dzięciołów a ten jest dopiero od dwóch lat, teraz trzeci sezon.
Mam nadzieję, że będzie ich więcej.
Loki - ja już się przyzwyczaiłam, kiedyś też mnie to bardzo bolało.
Dzięcioł dzisiaj mi towarzyszył przez chwilę, kiedy byłam w ogródku.
Fajny gościu, patrzy na mnie z ukosa jak chodzę po ogrodzie i "krzyczy" żeby mu nie przeszkadzać.
Wizyta w ogrodzie trwała krótko, bo wszędzie woda stała i nie szło wejść na rabaty.
Nareszcie przestało padać, więc na moment wyszłam zobaczyć jaki jest stan roślin.
Najgorzej wyglądają narcyzy, wszystko utytłane w glinie i połamane.
Tulipany jakoś sobie poradziły i coś może z nich jeszcze będzie.
Serduszka też w nie najlepszym stanie, przemrożona nieco, ale jeszcze się trzyma.
Najgorzej wygląda hortensja o włochatych liściach, całkiem ma przemrożone, może odbije od nowa.
Trochę narcyzów jeszcze sprzed przymrozków, teraz już nie będzie co pokazać.

















Elfikom też się oberwało, ale juz przychodzą do siebie.
Bałam się czy te delikatne kwiaty daja radę unieść mróz i deszcze ze śniegiem, ale dały.




Gorzej sprawa ma się z pomidorami, już chciałabym je wysadzić do szklarni i pod folię, ale stale się waham czy to nie za wcześnie.
No i jak dają sobie radę takie bladzizny, jak słonko przygrzeje, czy nie spali im liści.
Ech......a takie były ładne po przesadzeniu, zawsze coś musi iść nie po mojej myśli, ale chyba zaryzykuję i chociaż połowę wysadzę.
Wszystkim
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- AloesIk
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1838
- Od: 23 lut 2011, o 16:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Ja 8 pomidorów wsadziłem jakieś dwa tygodnie temu do foliaka. Trochę im się oberwało...
Narcyze urocze
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko masz sporo odmian tych elfików
co jeden to ładniejszy.Ja mam żółte i takie różowe. Jednak to wystarczy narcyzów też masz mnóstwo gatunków i co jeden to ma ładniejszą kryzę.Dobrze ,ze pogoda sie zmieniła bo szło dostać kota z tym deszczem
- any57
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4656
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Bez chemii w kogrobuszu
'elfiki'
No dobra - nie trzeba mi tłumaczyć .... chciałem poszukać w necie, ale poznałem po liściach i kolejnych kwiatach, bo mamy żółtego
No dobra - nie trzeba mi tłumaczyć .... chciałem poszukać w necie, ale poznałem po liściach i kolejnych kwiatach, bo mamy żółtego
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8924
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko wielki szacun za te setki rozsad
Podziwiam Twój zapał do siania. Ja niestety sieję mało i rzadko
Współczuję tej koszmarnej pogody...U mnie jest ciut lepiej, bo nie było śniegu. Jest zimno i mokro, ale większość roślin jakoś sobie radzi. Wyobraź sobie, że liliowiec botaniczny ma już pąki
( pokazałam u siebie )
Zastanawiam się dlaczego u mnie nie chcą kwitnąć narcyze...Tyle pieniędzy już na nie wydałam i efekty są mizerne
Zimą moją działkę też odwiedza taki dzięcioł. Wyjada sikorkom orzeszki. Jak przylatuje na posiłek to innych nie dopuszcza do stołówki w tym czasie. Drobnica wtedy siedzi w pobliżu i tylko czeka aż on skończy. Lubię przyglądać się ptakom. Jest ich u mnie coraz więcej. Są moimi sprzymierzeńcami, ale czasem robią też szkody.
Współczuję tej koszmarnej pogody...U mnie jest ciut lepiej, bo nie było śniegu. Jest zimno i mokro, ale większość roślin jakoś sobie radzi. Wyobraź sobie, że liliowiec botaniczny ma już pąki
Zastanawiam się dlaczego u mnie nie chcą kwitnąć narcyze...Tyle pieniędzy już na nie wydałam i efekty są mizerne
Zimą moją działkę też odwiedza taki dzięcioł. Wyjada sikorkom orzeszki. Jak przylatuje na posiłek to innych nie dopuszcza do stołówki w tym czasie. Drobnica wtedy siedzi w pobliżu i tylko czeka aż on skończy. Lubię przyglądać się ptakom. Jest ich u mnie coraz więcej. Są moimi sprzymierzeńcami, ale czasem robią też szkody.
- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4722
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko a masz pomysł z czym tą kleomę posadzić ?
Może naparstnice będą ok ?
Zaciekawił mnie ten narcyz z białą trąbką - co to za odmiana ?
Ps. mam za dużo kleomy, tylko daj znać a dodam do przesyłki
Może naparstnice będą ok ?
Zaciekawił mnie ten narcyz z białą trąbką - co to za odmiana ?
Ps. mam za dużo kleomy, tylko daj znać a dodam do przesyłki
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17446
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grazynko piękne masz oiany narcyzkow .
Tulipcie też piękne, rozne6 kolorki.
Masz rację na poprawę humoru najlepsze są zakupy ogrodowe..
Piękne rośliny kupiłaś. Ja jeszcze muszę lobelie i coleusiki dokupić. A twoje takie piękne, żywe kolorki przyjemnie baw nie już się patrzy.
Cudne kliwie.moja kolejny rok nie kwitnie.chyba coś z nią nie Tak robię.
Tulipcie też piękne, rozne6 kolorki.
Masz rację na poprawę humoru najlepsze są zakupy ogrodowe..
Piękne rośliny kupiłaś. Ja jeszcze muszę lobelie i coleusiki dokupić. A twoje takie piękne, żywe kolorki przyjemnie baw nie już się patrzy.
Cudne kliwie.moja kolejny rok nie kwitnie.chyba coś z nią nie Tak robię.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12861
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Czyli Twoja serduszka wygląda dokładnie tak jak moja... Ehh ta pogoda... Swoją drogą deszcz na chwilę bym pożyczył... Codzienne podlewanie zasiewów bywa nieco uciążliwe... ;-) Ale już są pierwsze efekty ? mimo przymrozków różne rzeczy zaczynają powoli wschodzić...
Żalisz się, że narcyzy połamane, ale to, co pokazałaś na fotkach, jest po prostu absolutnie prześliczne... U mnie już narcyzy przekwitły...
Pozdrawiam!
LOKI
Żalisz się, że narcyzy połamane, ale to, co pokazałaś na fotkach, jest po prostu absolutnie prześliczne... U mnie już narcyzy przekwitły...
Pozdrawiam!
LOKI
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażko takiego doktorka mieć to skarb.
Muszę przyjrzeć się Twoim narcyzom, które te z późniejszych tak jak radziłaś a na pewno coś na jesieni dosadzę bo u mnie sobie dobrze radzą.
Myślałam też o kleome ale wybrałam zatrwiany i suchołuskę ale kto wie co w przyszłym roku wymyślę.
Ciepełka życzę i
.
Muszę przyjrzeć się Twoim narcyzom, które te z późniejszych tak jak radziłaś a na pewno coś na jesieni dosadzę bo u mnie sobie dobrze radzą.
Myślałam też o kleome ale wybrałam zatrwiany i suchołuskę ale kto wie co w przyszłym roku wymyślę.
Ciepełka życzę i
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Łukaszu - ja dzisiaj wysadzałam drugi dzień pod folię.
Też trochę się obawiam, ale nie chcę już dłużej trzymać ich w domu.
Zobaczymy czy się uda.
Jadziu - faktycznie już nie można było wytrzymać.
Dzisiaj obsadziłam foliaka pomidorami i zobaczymy czy uda się je przetrzymać.
Mam nadzieję, że już wszystkie mrozy i nieszczęścia się skończyły.
Andrzeju - no tak, kwiaty elfów, bo takie malutkie i delikatne, podoba mi się ta nazwa.
Na pewno tobie też się podobają.
Chciałabym ich więcej, ale trudno o inne niż podstawowe odmiany, epimedia nie są chyba bardzo popularne.
Izuś - tak mnie w tym roku wzięło na rozsady.
Zobaczymy co z tego wyjdzie, czy rok będzie dla nich dobry.
Narcyzy potrzebują latem wilgoci, nie lubią kiedy cebulki się przesuszają.
No i pod koniec kwitnienia trzeba je zasilić, oberwać nasienniki, wtedy będą kwitły.
Oj tak, dzięcioł jest waleczny i dba o swoje miejsce żerowania, nawet pogoni gołębie z wielkim krzykiem.
Ja też uwielbiam podglądać ptactwo, a teraz mam co, bo już jest świeży wylęg w gniazdach.
Sebastian - a który to narcyz, bo mam kilka z białą trąbką.
Do kleomy pasuje też bodziszek, świetnie wygląda w paprociach i trawach, właściwie to prawie do wszystkiego można ja posadzić byle tylko kolorystycznie pasowała.
Ja mam sporo różowej i to wystarczy.
Aniu - tak chyba mają wszystkie kobiety.
Musiałam zmienić dekorację na balkoniku z wiosennej na letnią.
Wiosna tam jest skromna, bo nie chcę zbyt dużo tam sadzić na tak krótki okres, za to latem kiedy na dworze zimno i wietrznie, tam rozkoszuję się zapachami i kwiatami.
Ja swoich kliwii nie ruszam z donic mają ciasno i to im sprzyja.
Wiosną tylko dosypuję dobrej kompostowej ziemi i zasilam z dwa razy w sezonie i jak widać to im wystarcza.
Loki - twoja serduszka o wiele ładniejsza od mojej.
Moja połamana i przygięta do ziemi miała problem z powstaniem.
A kiedy ją przyginałam do pionu to oczywiście poszło kilka łodyg i odpadło.
Teraz to takie pokrzywione kikuty sterczą, szkoda gadać.
Hortensja włochata całkiem straciła liście, nie wiem czy odbije.
Kilka innych hortensji obżarły mi ślimaki
, nigdy przedtem tego nie robiły, ale widać z braku delikatesów łapią się czego popadnie.
Cieszę się, że twój ogródek powraca do dobrej kondycji, oby już zrobiło się ciepło, to wszystko ruszy jak trzeba.
Elżuś - oj skarb, żebyś wiedziała.
Tyle robactwa co on zje, to mało który ptak potrafi.
Wyczyścił wszystkie karmniki z pająków, much, i innych insektów a teraz zajada słonecznik.
Ale też opukuje okoliczne drzewa, słychać tylko to jego charakterystyczne terkotanie.
Zatrwiany też fajne, ale u mnie nie rosną w kwaśnej ziemi a szkoda.
Dziękuję i wzajemnie.
Tak na szybko wklejam trochę takich tam różnych ujęć.
Może jutro uda się coś sfocić na bieżąco.
Dzisiaj wysadzałam pomidory do foliaka.
Sadzenie sposobem dwa w jednym daje dobre rezultaty, o wiele więcej się zmieści.
Ale czy to wypali i jakie będą zbiory, zobaczymy.














No i balkonik zmienił wystrój z wiosennego na typowo letni.
Wreszcie zapełnił się roślinami i zrobiła się dżungla.





Też trochę się obawiam, ale nie chcę już dłużej trzymać ich w domu.
Zobaczymy czy się uda.
Jadziu - faktycznie już nie można było wytrzymać.
Dzisiaj obsadziłam foliaka pomidorami i zobaczymy czy uda się je przetrzymać.
Mam nadzieję, że już wszystkie mrozy i nieszczęścia się skończyły.
Andrzeju - no tak, kwiaty elfów, bo takie malutkie i delikatne, podoba mi się ta nazwa.
Na pewno tobie też się podobają.
Chciałabym ich więcej, ale trudno o inne niż podstawowe odmiany, epimedia nie są chyba bardzo popularne.
Izuś - tak mnie w tym roku wzięło na rozsady.
Zobaczymy co z tego wyjdzie, czy rok będzie dla nich dobry.
Narcyzy potrzebują latem wilgoci, nie lubią kiedy cebulki się przesuszają.
No i pod koniec kwitnienia trzeba je zasilić, oberwać nasienniki, wtedy będą kwitły.
Oj tak, dzięcioł jest waleczny i dba o swoje miejsce żerowania, nawet pogoni gołębie z wielkim krzykiem.
Ja też uwielbiam podglądać ptactwo, a teraz mam co, bo już jest świeży wylęg w gniazdach.
Sebastian - a który to narcyz, bo mam kilka z białą trąbką.
Do kleomy pasuje też bodziszek, świetnie wygląda w paprociach i trawach, właściwie to prawie do wszystkiego można ja posadzić byle tylko kolorystycznie pasowała.
Ja mam sporo różowej i to wystarczy.
Aniu - tak chyba mają wszystkie kobiety.
Musiałam zmienić dekorację na balkoniku z wiosennej na letnią.
Wiosna tam jest skromna, bo nie chcę zbyt dużo tam sadzić na tak krótki okres, za to latem kiedy na dworze zimno i wietrznie, tam rozkoszuję się zapachami i kwiatami.
Ja swoich kliwii nie ruszam z donic mają ciasno i to im sprzyja.
Wiosną tylko dosypuję dobrej kompostowej ziemi i zasilam z dwa razy w sezonie i jak widać to im wystarcza.
Loki - twoja serduszka o wiele ładniejsza od mojej.
Moja połamana i przygięta do ziemi miała problem z powstaniem.
A kiedy ją przyginałam do pionu to oczywiście poszło kilka łodyg i odpadło.
Teraz to takie pokrzywione kikuty sterczą, szkoda gadać.
Hortensja włochata całkiem straciła liście, nie wiem czy odbije.
Kilka innych hortensji obżarły mi ślimaki
Cieszę się, że twój ogródek powraca do dobrej kondycji, oby już zrobiło się ciepło, to wszystko ruszy jak trzeba.
Elżuś - oj skarb, żebyś wiedziała.
Tyle robactwa co on zje, to mało który ptak potrafi.
Wyczyścił wszystkie karmniki z pająków, much, i innych insektów a teraz zajada słonecznik.
Ale też opukuje okoliczne drzewa, słychać tylko to jego charakterystyczne terkotanie.
Zatrwiany też fajne, ale u mnie nie rosną w kwaśnej ziemi a szkoda.
Dziękuję i wzajemnie.
Tak na szybko wklejam trochę takich tam różnych ujęć.
Może jutro uda się coś sfocić na bieżąco.
Dzisiaj wysadzałam pomidory do foliaka.
Sadzenie sposobem dwa w jednym daje dobre rezultaty, o wiele więcej się zmieści.
Ale czy to wypali i jakie będą zbiory, zobaczymy.














No i balkonik zmienił wystrój z wiosennego na typowo letni.
Wreszcie zapełnił się roślinami i zrobiła się dżungla.





Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- tara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13137
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Bez chemii w kogrobuszu
No to się załapałam na balkonik hahahaha, Grażynko czy te białe narcyzy
to tzw.babcine, dopiero zakwitły? bo u mnie jeszcze nie widać pączków a tak czekam. Syn natomiast przywlekł mi sporo ale przekwitłych będą na drugi rok.
to tzw.babcine, dopiero zakwitły? bo u mnie jeszcze nie widać pączków a tak czekam. Syn natomiast przywlekł mi sporo ale przekwitłych będą na drugi rok.
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Balkonik to oaza spokoju,mogłabym cały dzień tam siedzieć z książką 
- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4722
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce


