Papryczka chili-jak pielęgnować cz.6

[aria]

Wątpię, jeszcze mi się to nie zdarzyło

[Agula1985m]

Ja też obrywam i uszczykuję w celu rozkrzewiania rośliny. To zrzucanie po posadzeniu do gruntuBehaviour to pod wpływem stresu i w celu poświęcenia energii rośliny na rozrost systemu korzeniowego?
Pytanko mam: czy stymulator wzrostu powoduje rzeczywiście szybszy wzrost i lepszy plon?(zastanawiam się nad kupnem Sumin-tytanit)

[aria]

A moje papryki, czy to chili, czy słodkie, same się rozkrzewiają

[Agula1985m]

aria wstawisz jakieś zdjęcie? Ja przycinam również dlatego że nie chcę żeby szły tak bardzo w górę a na boki. Żeby krępa roślinka była. Zobaczymy jak to wyjdzie.

[aria]

Czego zdjęcie sobie życzysz?

[Agula1985m]

Oj tam zaraz życzę , proszę. Chodzi mi o zdjęcie rośliny chili, na którym będzie widać jak się sama rozkrzewiła

[aria]

Proszę, chilli rozkrzewiona na cztery gałązki, na każdej są już pąki, więc owocować będzie bardzo szybko. To czy sadzonka jest bardziej czy mniej krępa to cecha odmianowa, świetnie to widać gdy ma się kilka odmian. Nie dobrze jest, gdy sadzonka jest zbyt niska i owoce dotykają ziemi. Zaraz zaczynają gnić i dobiera się do nich glebowa menażeria.

[jeszcze]

Takie rozkrzewianie to coś zupełnie naturalnego dla papryki

[Agula1985m]

Ilu ogrodników tyle sposobów.

[Lyanna]

Niektóre papryki to chyba mają wybitne zdolności do rozkrzewiania bez żadnego przycinania,
Habanero White wypuszcza wilki (nie obrywam):







Natomiast u góry rozdzieli się na dwie łodygi ale jak będzie miała wystarczająca dużą doniczkę to z tego rozwidlenia wyrosną jeszcze dwie, przynajmniej tak wynika z moich obserwacji zeszłorocznych .

A jeżeli chodzi o przycinanie to moje polowe papryki annum dwa lata temu sarny przycięły i pięknie się rozkrzewiły, w zeszłym roku ogrodziłam i wydaje mi się że się rozkrzewiły podobnie, albo trochę mniej i zajęło im to więcej czasu. Ale dokładnych pomiarów nie prowadziłam .

Tu zeszłoroczne nie przycinane a widać, że się krzewią:

[Saute]

A to niektóre moje po obcięciu główek

[Lyanna]

Piękne .

A to moje po obżarciu przez sarny:

[jeszcze]

Przeżyły niezły stres i ze strachu, że nie zdążą wydać potomstwa wzięły się za robotę.
Jaki był z nich plon?

[Lyanna]

Bardzo dobry , nie ma to jak stres, jakiś bat nad głową, hehe, od razu lepiej idzie owocowanie .

[AliceWhite]

no Lyanna biedne twoje papryczki ale.moje tez maja podobny "stres" tyle,że ten stres nazywa się kot. Moja kota obzatla listki habanero chocolate jakieś 2/tygodnie temu.