Większość ściętych 22 kwietnia czubków puściła już korzenie
mymysteryy pisze:Margo_margo pisze:
Ciekawa jestem czy z kikutów z samymi liścieniami też wyrosną wilki.
Wyrosną.

Mi złamała się sadzonka, a że to RAF z oryginalnych nasion, to mi na niej zależało, więc zostawiłam.

Kasiu Miałaś rację

Wilczki z liścieni też idą
jola1313 pisze: Później, poszłam inną drogą i napisałam numerki na kołkach(palikach) , wysoko, nad pomidorami. Z nazwą odmiany byłoby gożej. Podporządkowany numer pod nazwę odmiany, sprawdzam w zeszycie. W sezonie robię też notatki chodząc z zeszytem po polu. Zapisuję wysokość, czy płynność i wczesność odmiany. Przy dużej ilości odmian nie sposób zapamiętać.
Jola Ja mam podobny system

Znaczniki do kubków wykorzystuję co roku te same, tylko nazwy w zeszycie się zmianiją

Do wysadzania w gruncie używam jednak opasek Tyvek, które można przepinać w górę, jeśli obrywam liście na dole rośliny.
Warzywkowo pisze:Margo_margo pisze:
Zastanawiam się czy nie zrobić dziurkowanej rynny wzdłuż. Wodę mogłabym wlewać bez obaw, że rozbryzga się dookoła i upaprze krzaki czy owoce.
Chylę czoła przed "pomysłowym Dobromirem"
Jest coś takiego jak wąż drenażowy, a i co istotne cena jakoś tak 2 zł za metr. Rynna jak nic z piątkę i jeszcze te dziury do robienia.
Potrzeba matką wynalazku

Dla mnie drenażowa jest za giętka. Walczyłam już z taką przy układaniu odwodnienia wokół budynku i więcej już nie chcę
Zamiast prawdziwej rynny pewnie użyję rury kanalizacyjnej przeciętej wzdłuż a otwory wiercę dużym wiertłem do drewna. Tą opcję mam już przećwiczoną przy odprowadzaniu wody z dachu stodoły. To taka sztywniejsza wersja rur drenażowych do rozsączania powierzchniowego
Jedyny problem na ten moment, to transport ale pewnie skrócę je piłką jeszcze przed zapakowaniem do samochodu.
vanilia pisze:Kiedy planujecie wysadzić pomidory do gruntu? Teraz jest jeszcze kiepsko ale ponoć ma być za tydzień juz ciepło i coraz cieplej.
Ja bliżej 20-go. Pomidory jeszcze nie zahartowane a nocne temperatury w moim rejonie koło 12 maja zapowiadają około 4*. Nie będę ryzykowała. Chyba, że prognozy się zmienią
