Mam nadzieję ,ze ochłodzenie nie wpłynie na jej rozwój.Wszystkie róże masz takie zdrowiutkie i wyrośnięte .Moich większość cięta do ziemi a Maritima i Austina niestety też bedę musiała nisko przyciąć, bo czekanie nic tu nie da.Jednak poczekam aż pogoda się unormuje.Walki z Bruzdownicą nie zazdroszczę lecz to dopiero przed mną 
U mnie co niektóre dopiero zaczęły niemrawo puszczać cokolwiek, więc na takie widoczki jak u Ciebie to ja sobie poczekam. 
i zobaczę jak moje gwiazdy się zachowają to może sobie zamówię taką na jesień , bo mój staruszek Artur Bell ma się nie najlepiej i pewnie wnet trzeba będzie go wymienić ... Na razie czekam na 
Pączki 
Ucieszyłam się jakby to u mnie było 
Wznoszę toast za udany sezon 
Jednak Wielkopolska dużo cieplejsza niz Mazowsze. U mnie nawet donicowe róże zatrzymały wegetację. Pokuliły się bidule, bo to już chyba trzecia noc z przymrozkami 
Niektóre młode listeczki przemarznięte. Fiołek afrykański, który już pięknie kwitł stracił wszystkie kwiaty. Mam nadzieję, że nie zmarzł całkowicie 
Ja mieszkam Ogród wiosenny śliczny 
to nie żarty 
Hiacynty przecudne i pewnie też za zapach je kochany. Pierwszy pąk różny u Ciebie, jednak cieplejsze rejony służą różom. Podmarzły mi liście na kilku różach, czy przycina się pędy, czy tylko liście usunąć? Pewnie odpoczywasz po imprezie, ciepłej niedzieli. 
