Z jagodami zrobiłam dokładnie jak mówi Dominika

dopiero po fakcie dowiedziałam się, że to trzeba mieć rodzinkę. Na dokładkę teściowa (bo to były krzaczki na jej zamówienie) posadziła je w niezbyt słonecznym miejscu i to w próchniczej ziemi. Efekt taki, że wyrosły wielkie dwa krzaczory, które nawet kwitną ale owoców nie dają
U mnie jagody Goji nie chcą owocować. Ale najpierw były na tarasie w skrzynce, dopiero po drugim sezonie wyekspediowałam je do teścinowego ogródka, no i może mają kiepską miejscówkę. Sama nie wiem.
Seba ze Szczecią uważaj, jej bardzo pasują świętokrzyskie warunki, jak Ci się rozpanoszy to będziesz miał zasieki jak przy zamku Śpiącej Królewny. Nie pozwalaj jej siać się samodzielnie, bo bardzo jest pod tym względem ekspansywna. Gdzie Ty te zakupy robiłeś? Ta trawa mi się podobuje bardzo.
Zimowy widoczek bomba, aż mrozi
