Tuje (żywotniki) bledną,brązowieją,żółkną,usychają cz.1
Re: Tuje Szmaragd-żółkną,brązowieją,usychają ,zalane,przenawożone
Myślę, że nie padną, ale odchorować muszą.Nie najlepszym pomysłem jest ta 'ziemia do iglaków', lepiej sadzić do takiej jak jest na działce, w jakiej rosły poprzednio, tylko domieszać w obręb korzeni do ziemi trochę piasku.Częściej podlewa się przesadzone drzewo i to zapobiega zaskorupieniu i również nadmiernej, szkodliwej wilgoci.
Brunatnienie tui
Witam jako nowy na forum.
Zarejestrowałem się aby opisać swój problem z tujami. Problem konsultowałem wcześniej u ogrodnika, który sprzedał mi te tuje, ale niestety pomimo jego pomocy problem nadal występuje. Opiszę wszystko po kolei.
W kwietniu tego roku kupiłem 21 sztuk Tui Pyramidalis. Od razu dość duże, mające ok. 1,8 m wysokości, gdyż zależało mi na jak najszybszym przysłonięciu betonowych płyt, które zabezpieczają działkę przed osuwaniem ziemi, ale jednocześnie dawały kiepski widok z okna. W tym celu wykopany został koparką rów na całej długości a następnie umieszczone obok siebie tuje. Gleba w tym miejscu nie jest najlepszej jakości, gdyż był tam niwelowany spad i w części rowu wydobyta została gleba gliniasta. Jednak wg sprzedającego gleba gliniasta nie miała być jakimś dużym problemem dla tych roślin. Tuje w zasadzie zostały przysypane tą samą ziemią (po usunięciu nadmiaru kamieni i gliny), jedynie miejscowo pod tujami sypnąłem im trochę ziemi uniwersalnej (pH ok. 5,5-6,5). Niestety, tuje przyciąłem dopiero po upływie miesiąca- sprzedający kazał mi to zrobić natychmiast po posadzeniu, ja nie zdając sobie wtedy jeszcze sprawy ze znaczenia przycięcia do szansy przyjęcia, myślałem że to jest jedynie zabieg upiększający żywopłot i jakoś się z tym nie spieszyłem. Jednak tuje były sprzedawane z dość dużymi kupami ziemi, dlatego myślę, że nie miało to aż takiego znaczenia. Również po przycięciu (w maju) sypnąłem pod każdą tują mniej więcej w takiej średnicy jak drzewko po garści nawozu Azofoska, polecanego przez sprzedającego jako zawierającego dużo składników. Nawożenie powtarzałem co miesiąc aż do sierpnia. Niestety, ale zacząłem zauważać, że tuje niezbyt dobrze wyglądają. Po pierwsze, tuje miały tylko minimalne przyrosty. Po drugie, zaczęły schnąć pojedyncze kępki igieł, najpierw na zewnątrz, potem w środku. Sprzedający mi powiedział, że tak się może dziać po przesadzeniu, żebym tylko nie zapominał nawozić, bo mogą mieć mało składników i żebym często podlewał. Gdy zaczęła się jesień to usychanie i odpadanie igieł się skończyło, jednak pojawił się inny problem. Niektóre tuje zaczęły brunatnieć. Najpierw z ciemnozielonego stawały się jasnozielone, potem zielonożółtawe aż w końcu zrobiły się takie szarozielone a niektóre już całkiem brunatne. Tuje są takie czerwono-brunatne głównie na zewnątrz, w środku można znaleźć całkiem zielone igły. Tyle że poza zmianą koloru tuje nie usychają, nie odpadają im igły, tylko po prostu brzydko wyglądają. Sprzedający powiedział, że może to być jakaś choroba. W związku z tym raz spryskałem wszystkie tuje Topsinem a dwukrotnie podlałem je Proplantem przeciw Fytoftorozie lejąc roztworem solidnie podlewaczką po roślinie co następnie spłynęło do korzeni, przestrzegając odstępów czasowych pomiędzy tymi zabiegami. Po tym jak skończyłem nawozić Azofoską przeczytałem też, że iglaki brązowieją jak nie mają magnezu, w związku z tym jeszcze we wrześniu i październiku sypnąłem jakimś nawozem do iglaków, który zawierał jedynie magnez i siarkę, w każdym razie na opakowaniu było napisane, że może być użyty nawet do listopada. Niestety, to wszystko nic nie dało, już ponad połowa tuj jest albo brunatna albo kolor z ciemnozielonego przechodzi w jasnozielony a nawet jasnożółty. W związku z tym wydawało mi się, że być może jest to problem z nadmierną wilgocią, gdyż jak zobaczycie na zdjęciach- tuje rosną w miejscu, gdzie przy opadach zbiera się dość dużo wody, bo ta woda spływa również z tych płyt. Nadmiar jej co prawda spływa dalej do rynienki przy chodniku, no ale mimo wszystko jest tam od 1,5 miesiąca cały czas mokro, bo u mnie od końca września albo leje albo jest na tyle zimno, że gleba prawie w ogóle nie wysycha- dawno nie było takiej wilgotnej jesieni. No, ale z nadmiarem wilgoci niestety nie jestem nic w stanie zrobić. Być może przy posadzeniu przydałby się jakiś dren, ale z mojego otoczenia nikt tego nigdy nie robił, tuje po prostu posadzili i rosną, nikt przy nich się tyle nie użerał co ja. Wilgoć wydaje mi się najbardziej prawdopodobna, zwłaszcza że najgorsze są te tuje, które rosną pomiędzy tymi płytami a betonowymi trelinkami.
Sam już nie wiem, co o tym wszystkim myśleć. Może tuje były po prostu były za duże do przesadzenia? Już się raczej pogodziłem z tym, że co gorszych tuj nie jestem w stanie uratować, ale jednak może dla pozostałych jest jakiś ratunek? Jedynie 1/3 z nich wygląda dobrze i zdrowo. Chociaż cały czas mnie dziwi co jest przyczyną tego, że tuje zmieniły kolor, ale mimo wszystko nie usychają, nie robią się całkiem brązowe.
Dodam dwa zdjęcia porównawcze- jedno z 2 września, kiedy zaczęły się już niepokojące objawy a drugie zdjęcie aktualne, kiedy wygląda to już naprawdę kiepsko
Z góry dzięki za pomoc ;)
2 września
http://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/aaa127ef3f022c09
Teraz
http://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/2ee04215cbab5cb6
Zarejestrowałem się aby opisać swój problem z tujami. Problem konsultowałem wcześniej u ogrodnika, który sprzedał mi te tuje, ale niestety pomimo jego pomocy problem nadal występuje. Opiszę wszystko po kolei.
W kwietniu tego roku kupiłem 21 sztuk Tui Pyramidalis. Od razu dość duże, mające ok. 1,8 m wysokości, gdyż zależało mi na jak najszybszym przysłonięciu betonowych płyt, które zabezpieczają działkę przed osuwaniem ziemi, ale jednocześnie dawały kiepski widok z okna. W tym celu wykopany został koparką rów na całej długości a następnie umieszczone obok siebie tuje. Gleba w tym miejscu nie jest najlepszej jakości, gdyż był tam niwelowany spad i w części rowu wydobyta została gleba gliniasta. Jednak wg sprzedającego gleba gliniasta nie miała być jakimś dużym problemem dla tych roślin. Tuje w zasadzie zostały przysypane tą samą ziemią (po usunięciu nadmiaru kamieni i gliny), jedynie miejscowo pod tujami sypnąłem im trochę ziemi uniwersalnej (pH ok. 5,5-6,5). Niestety, tuje przyciąłem dopiero po upływie miesiąca- sprzedający kazał mi to zrobić natychmiast po posadzeniu, ja nie zdając sobie wtedy jeszcze sprawy ze znaczenia przycięcia do szansy przyjęcia, myślałem że to jest jedynie zabieg upiększający żywopłot i jakoś się z tym nie spieszyłem. Jednak tuje były sprzedawane z dość dużymi kupami ziemi, dlatego myślę, że nie miało to aż takiego znaczenia. Również po przycięciu (w maju) sypnąłem pod każdą tują mniej więcej w takiej średnicy jak drzewko po garści nawozu Azofoska, polecanego przez sprzedającego jako zawierającego dużo składników. Nawożenie powtarzałem co miesiąc aż do sierpnia. Niestety, ale zacząłem zauważać, że tuje niezbyt dobrze wyglądają. Po pierwsze, tuje miały tylko minimalne przyrosty. Po drugie, zaczęły schnąć pojedyncze kępki igieł, najpierw na zewnątrz, potem w środku. Sprzedający mi powiedział, że tak się może dziać po przesadzeniu, żebym tylko nie zapominał nawozić, bo mogą mieć mało składników i żebym często podlewał. Gdy zaczęła się jesień to usychanie i odpadanie igieł się skończyło, jednak pojawił się inny problem. Niektóre tuje zaczęły brunatnieć. Najpierw z ciemnozielonego stawały się jasnozielone, potem zielonożółtawe aż w końcu zrobiły się takie szarozielone a niektóre już całkiem brunatne. Tuje są takie czerwono-brunatne głównie na zewnątrz, w środku można znaleźć całkiem zielone igły. Tyle że poza zmianą koloru tuje nie usychają, nie odpadają im igły, tylko po prostu brzydko wyglądają. Sprzedający powiedział, że może to być jakaś choroba. W związku z tym raz spryskałem wszystkie tuje Topsinem a dwukrotnie podlałem je Proplantem przeciw Fytoftorozie lejąc roztworem solidnie podlewaczką po roślinie co następnie spłynęło do korzeni, przestrzegając odstępów czasowych pomiędzy tymi zabiegami. Po tym jak skończyłem nawozić Azofoską przeczytałem też, że iglaki brązowieją jak nie mają magnezu, w związku z tym jeszcze we wrześniu i październiku sypnąłem jakimś nawozem do iglaków, który zawierał jedynie magnez i siarkę, w każdym razie na opakowaniu było napisane, że może być użyty nawet do listopada. Niestety, to wszystko nic nie dało, już ponad połowa tuj jest albo brunatna albo kolor z ciemnozielonego przechodzi w jasnozielony a nawet jasnożółty. W związku z tym wydawało mi się, że być może jest to problem z nadmierną wilgocią, gdyż jak zobaczycie na zdjęciach- tuje rosną w miejscu, gdzie przy opadach zbiera się dość dużo wody, bo ta woda spływa również z tych płyt. Nadmiar jej co prawda spływa dalej do rynienki przy chodniku, no ale mimo wszystko jest tam od 1,5 miesiąca cały czas mokro, bo u mnie od końca września albo leje albo jest na tyle zimno, że gleba prawie w ogóle nie wysycha- dawno nie było takiej wilgotnej jesieni. No, ale z nadmiarem wilgoci niestety nie jestem nic w stanie zrobić. Być może przy posadzeniu przydałby się jakiś dren, ale z mojego otoczenia nikt tego nigdy nie robił, tuje po prostu posadzili i rosną, nikt przy nich się tyle nie użerał co ja. Wilgoć wydaje mi się najbardziej prawdopodobna, zwłaszcza że najgorsze są te tuje, które rosną pomiędzy tymi płytami a betonowymi trelinkami.
Sam już nie wiem, co o tym wszystkim myśleć. Może tuje były po prostu były za duże do przesadzenia? Już się raczej pogodziłem z tym, że co gorszych tuj nie jestem w stanie uratować, ale jednak może dla pozostałych jest jakiś ratunek? Jedynie 1/3 z nich wygląda dobrze i zdrowo. Chociaż cały czas mnie dziwi co jest przyczyną tego, że tuje zmieniły kolor, ale mimo wszystko nie usychają, nie robią się całkiem brązowe.
Dodam dwa zdjęcia porównawcze- jedno z 2 września, kiedy zaczęły się już niepokojące objawy a drugie zdjęcie aktualne, kiedy wygląda to już naprawdę kiepsko

Z góry dzięki za pomoc ;)
2 września
http://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/aaa127ef3f022c09
Teraz
http://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/2ee04215cbab5cb6
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22159
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: BRUNATNIENIE TUJ- choroba, zła gleba, nadmierna wilgoć czy jeszcze coś innego?
Zapraszam do poczytania wątku od początku a także n/w tematów
-Usychanie tui
-Szara pleśń objawy,zwalczanie
-Z marketu,z wyprzedaży itd
-Usychanie tui
-Szara pleśń objawy,zwalczanie
-Z marketu,z wyprzedaży itd
Re: Tuje Szmaragd - żółkną, brązowieją, usychają, zalane lub przenawożone
Czytałem już wcześniej te tematy, ale nie znalazłem odpowiedzi na swoje pytanie. U moich ani nie usychają końcówki, ani przyrosty, na pewno też jeszcze nie przemarzły ;) tylko przebarwia się po prostu prawie całe drzewo, najpierw od dołu. I nie usycha, tylko jest takie brzydkie brunatne
Tak samo próbowałem wielu środków czy nawozów polecanych m.in. w tych wątkach. Nic nie pomogło a z każdym dniem jest coraz gorzej. Zastanawiałem się też, czy nie przenawoziłem, ale sprzedawca stanowczo to wykluczył.
Wspomnę jeszcze jedynie o tym, że jak wykopałem trochę korzeni tych tuj z lewej strony, tych najbrzydszych, to zobaczyłem, że nie mają korzenie żadnych przyrostów, ale inne miały, więc nie wiem co to może znaczyć...
A i jeszcze mamy w domu psa, ale sukę, więc raczej drzewek by tak nie obsikiwała. Poza tym jest też kilka tuj szmaragd zasadzonych dużo wcześniej obok tych "chorych" i żyją i dobrze się mają.

Wspomnę jeszcze jedynie o tym, że jak wykopałem trochę korzeni tych tuj z lewej strony, tych najbrzydszych, to zobaczyłem, że nie mają korzenie żadnych przyrostów, ale inne miały, więc nie wiem co to może znaczyć...
A i jeszcze mamy w domu psa, ale sukę, więc raczej drzewek by tak nie obsikiwała. Poza tym jest też kilka tuj szmaragd zasadzonych dużo wcześniej obok tych "chorych" i żyją i dobrze się mają.
Re: Tuje Szmaragd - żółkną, brązowieją, usychają, zalane lub przenawożone
Jedyne co możesz zrobić, jeszcze w tym sezonie to;
1 - opryskaj drzewka dolistnie Mikrokomplexem krystalicznym( nawóz magnezowo?mikroelementowy). Zabieg ten, musisz wykonać w takim czasie,żeby następnego dnia nie wystąpił przymrozek.
2 - zasil tuje siarczanem potasu (posypowo)
4 - czekaj wiosny.
5 - pierwszy oprysk wiosną wykonaj ; Fostarem - oprysk nim należało wykonać dwa trzy tygodnie po posadzeniu,lub dostarczyć fosfor pod korzeń w formie superfosfatu przed sadzeniem drzewek( makroelement ten jest odpowiedzialny za prawidłowe ukorzenienie).
Pozdrawiam klakier.
1 - opryskaj drzewka dolistnie Mikrokomplexem krystalicznym( nawóz magnezowo?mikroelementowy). Zabieg ten, musisz wykonać w takim czasie,żeby następnego dnia nie wystąpił przymrozek.
2 - zasil tuje siarczanem potasu (posypowo)
4 - czekaj wiosny.
5 - pierwszy oprysk wiosną wykonaj ; Fostarem - oprysk nim należało wykonać dwa trzy tygodnie po posadzeniu,lub dostarczyć fosfor pod korzeń w formie superfosfatu przed sadzeniem drzewek( makroelement ten jest odpowiedzialny za prawidłowe ukorzenienie).
Pozdrawiam klakier.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 4
- Od: 11 lis 2016, o 22:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Tuje Szmaragd - żółkną, brązowieją, usychają, zalane lub przenawożone
Witam
dopiero zaczynamy z mężem zakładać nasz ogród, mamy małe doświadczenie. Zakupiliśmy tuje szmaragd na wiosnę w małych doniczkach i przesadziliśmy je w większe tak by swobodnie rozwinęły korzonki... tuje ogólnie rozwiały się bez większych problemów. Planujemy wiosną przesadzenie do gruntu. Jednak dziś zauważyłam, że końcówki stają się lekko brązowe. Może to reakcja na pierwsze mrozy, choć szmaragdy podobno nie zmieniają koloru na zimę... Może to jakaś choroba lub winna podłoża.... Poproszę o poradę jak im pomóc?


Serdecznie pozdrawiam
dopiero zaczynamy z mężem zakładać nasz ogród, mamy małe doświadczenie. Zakupiliśmy tuje szmaragd na wiosnę w małych doniczkach i przesadziliśmy je w większe tak by swobodnie rozwinęły korzonki... tuje ogólnie rozwiały się bez większych problemów. Planujemy wiosną przesadzenie do gruntu. Jednak dziś zauważyłam, że końcówki stają się lekko brązowe. Może to reakcja na pierwsze mrozy, choć szmaragdy podobno nie zmieniają koloru na zimę... Może to jakaś choroba lub winna podłoża.... Poproszę o poradę jak im pomóc?


Serdecznie pozdrawiam

- PiotrekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2516
- Od: 18 wrz 2011, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Tuje Szmaragd - żółkną, brązowieją, usychają, zalane lub przenawożone
Nic im nie jest. Reakcja na temp.
Re: Tuje Szmaragd - żółkną, brązowieją, usychają, zalane lub przenawożone
Ciężka gleba ma tu niebagatelne znaczenie, jak również to, ze zostały posadzone duże okazy.Żywotniki gliny nie kochają i na takich glebach lepiej sadzić młode ukorzenione rośliny z doniczek (lepiej się zaaklimatyzują) nie kopane z uszkodzonymi korzeniami, bo na takiej mało napowietrzonej glebie system korzeniowy się nie zregeneruje, tylko będzie martwiał.Sam to zaobserwowałeś kopiąc, a na dodatek przy trylince grunt zapewne najbardziej zbity i zbyt wilgotny, dlatego drzewka uschły 'na zielono'.Żadnej chemii już bym im nie serwowała za dużo wody i nawozów.balrog pisze:Czytałem już wcześniej te tematy, ale nie znalazłem odpowiedzi na swoje pytanie. U moich ani nie usychają końcówki, ani przyrosty, na pewno też jeszcze nie przemarzły ;) tylko przebarwia się po prostu prawie całe drzewo, najpierw od dołu. I nie usycha, tylko jest takie brzydkie brunatneTak samo próbowałem wielu środków czy nawozów polecanych m.in. w tych wątkach. Nic nie pomogło a z każdym dniem jest coraz gorzej. Zastanawiałem się też, czy nie przenawoziłem, ale sprzedawca stanowczo to wykluczył.
Wspomnę jeszcze jedynie o tym, że jak wykopałem trochę korzeni tych tuj z lewej strony, tych najbrzydszych, to zobaczyłem, że nie mają korzenie żadnych przyrostów, ale inne miały, więc nie wiem co to może znaczyć...
A i jeszcze mamy w domu psa, ale sukę, więc raczej drzewek by tak nie obsikiwała. Poza tym jest też kilka tuj szmaragd zasadzonych dużo wcześniej obok tych "chorych" i żyją i dobrze się mają.
Re: Tuje Szmaragd - żółkną, brązowieją, usychają, zalane lub przenawożone
Dzięki za odpowiedzi ;)
Widzę dwie rozbieżne opinie, jedna mówi, żebym jeszcze czymś opryskał, inna żebym dał im spokój. Ja chyba skłaniałbym się raczej ku tej drugiej opcji, tym bardziej że dziś spadł pierwszy śnieg. Mi jako laikowi właśnie najbardziej wydaje się prawdopodobny problem ciężkiej, zbitej i bardzo wilgotnej ziemi. Pewnie też rzeczywiście za duże okazy posadziłem... tak to jest jak chce się mieć jak najszybciej efekt :/ Pisząc ten post chciałem wykluczyć też jakąś chorobę, czytałem, że fytoftoroza powstaje właśnie z powodu dużej wilgoci i dlatego podlewałem je dwa razy proplantem.
A uważacie, że drzewka które nie są jeszcze brunatne (te już raczej skreślam...) tylko na razie zrobiły się jasno zielone są jeszcze do odratowania? Może przez zimę się opamiętają i na wiosnę odżyją?
Widzę dwie rozbieżne opinie, jedna mówi, żebym jeszcze czymś opryskał, inna żebym dał im spokój. Ja chyba skłaniałbym się raczej ku tej drugiej opcji, tym bardziej że dziś spadł pierwszy śnieg. Mi jako laikowi właśnie najbardziej wydaje się prawdopodobny problem ciężkiej, zbitej i bardzo wilgotnej ziemi. Pewnie też rzeczywiście za duże okazy posadziłem... tak to jest jak chce się mieć jak najszybciej efekt :/ Pisząc ten post chciałem wykluczyć też jakąś chorobę, czytałem, że fytoftoroza powstaje właśnie z powodu dużej wilgoci i dlatego podlewałem je dwa razy proplantem.
A uważacie, że drzewka które nie są jeszcze brunatne (te już raczej skreślam...) tylko na razie zrobiły się jasno zielone są jeszcze do odratowania? Może przez zimę się opamiętają i na wiosnę odżyją?
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 4
- Od: 11 lis 2016, o 22:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Tuje Szmaragd - żółkną, brązowieją, usychają, zalane lub przenawożone
Serdecznie dziękuje za odpowiedź.
Pozdrawiam

Pozdrawiam
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 1
- Od: 15 mar 2017, o 17:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Problem tuja szmaragdy
Witam na jesieni ubiegłego roku posadzilem szmaragdy i danica i zaczęło się coś dziwnego robić. Czy ktoś pomoże o co chodzi i co stosować










Re: Usychające tuje
Szanowni Państwo
To mój pierwszy post na forum więc proszę nie bić
Przewertowałem te kilkanaście stron postów odnośnie usychających tuj, aczkolwiek chyba nigdzie nie widziałem podobnego problemu. Otóż od kilku tygodni obserwuje jakby usychanie tuj od dołu i od środka ale w dość regularny sposób. Tuje mają około 20 lat, mam ich 5, znajdują się w różnych miejscach działki - nigdy nie było z nimi problemów, od wielu lat są jedynie podlewane, od czasu do czasu podsypany jest jakiś delikatny nawóz do iglaków aczkolwiek od 3 lat nic w tej kwestii się nie działo. Ta dziwna przypadłość dotyczy wszystkich pięciu tuj, dolne gałązki są żywe aczkolwiek mocno przerzedzone. Po ścięciu gałązki, jej przekrój jest "żywy", roślina nie jest sucha, ale proces wyraźnie postępuje ku górze. Pod drzewkami jest mnóstwo pożółkłych, suchych igieł które sukcesywnie wygrabiam. Raczej chyba to też nie susza, bo działka jest dość dobrze nawodniona, poziom wody jest dość wysoki (w piwnicy woda stoi co roku ;P). Jestem laikiem jeśli chodzi o ogrodnictwo, te tuje nigdy tak nie miały, może jest to zmiana igieł, aczkolwiek wygląda to mocno dramatycznie. Myślałem o jakieś grzybnej chorobie korzeni, ale wtedy chyba roślinka usychała by nieregularnie, a tu widać że idzie ewidentne od dołu. Macie jakieś propozycje? Myślałem też czy ktoś nie podlał mi drzewek jakimś roundup-em - jak można to rozpoznać? Kiedyś trułem na działce stare brzozy które zagrażały mojej posesji, ale one po roundupie schły od góry - nie od dołu. Błagam, pomóżcie - te drzewka nierozerwalnie wtopiły się w krajobraz naszej działeczki i bardzo bym nie chciał żeby coś w tej kwestii się zmieniło 





















Re: Tuje żywotniki brązowieją
Witajcie.monadproxy pisze:czarne igły na tujach rzućcie okiem i doradźcie
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4a5 ... aecad.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/92d ... d7f4f.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a88 ... 5ebef.html
pierwsze i drugie zdjęcie gałązki na wysokości około 120 cm duża stara tuja minimum 10 lat (kot pies raczej nie obsikał za wysoko, sól drogowa też niemożliwe)
zdjęcie 3 młoda tuja wsadzona 2 lata temu wiosną
Mam podobne objawy które Monadproxy przedstawiłeś. Czy w moim przypadku również pies bądź kot są winowajcami zaistniałej sytuacji? Czy może przyczyna jest inna ?



Tuja usychajace koncowki
Witam.Uprzejmie prosze o pomoc w ratowaniu tuji. Zasadzone w zeszlym roku w maju.Podlewane caly zeszly rok obficie tak jak zalecane ,przyjely sie bo puscily nowe pedy.Urosly ok 20 cm. Po zimie zaczely usychac koncowki.Widizialam podobne tematy tu na forum jednak usychaly na brazowo, moje sa szare koncoki. Prosze o doradzenie co robic aby je uratowac.Sciac uschniete czesci lodyg? Zalaczam zdjecia. Pozdrawiam panstwa serdecznie.





Proszę o poprawną pisownię - używanie wszystkich polskich liter/mod.





Proszę o poprawną pisownię - używanie wszystkich polskich liter/mod.