Podoba mi się Twój zapał i chęć szukania informacjiBurgund pisze:Pomolog: Dzięki za opis tych nieznanych mi gruszek , twoja wiedza jest wielkarzeczywiście ja jeszcze muszę się wiele douczyć , kupiłem na targowisku miejskim w Głogowie , Jerozolimkę,
![]()


Śliwa 'Brzoskwiniowa' (którą kupiłeś) jest stosunkowo popularną odmianą w uprawach amatorskich (choć ostatnio nawet pytało o nią i kilku sadowników). Moim zdaniem owoce są bardzo smaczne (nie przeszkadza nawet dość kiepskie odchodzenie pestki od miąższu) - ale ma szereg bardzo poważnych wad (które bezwzględnie wykluczają ją z produkcji towarowej). Owocuje... hm... delikatnie mówiąc dość słabo :P , nieregularnie i przemiennie. Drzewo jest wrażliwe na mróz (po każdej "surowszej" zimie widać mniejsze lub większe uszkodzenia - tak jest i teraz), kwiaty są uszkadzane przez przymrozki wiosenne (kwitnie wcześnie). Do tego niestety dochodzą bardzo wysokie, nawet jak na śliwy, wymagania glebowe... wszystkie "za" i "przeciw" - wobec dużego wyboru odmianowego - powinny w zasadzie dyskwalifikować tą odmianę również z produkcji amatorskiej - ale z uwagi właśnie na te cenne owoce, może być polecana do uprawy w rejonach najcieplejszych naszego kraju. Ja osobiście nie polecam nasadzeń 'Brzoskwiniowej' poza terenem Dolnego Ślaska i Wielkopolski.
Pozdrawiam serdecznie

EDIT
Zakładam, że chodzi o Cytrynówkę Zimową czyli odmianę Wirguleza ('Virgouleuse'). Drzewo rośnie dość silnie, jest odporne na mróz (bez problemów drzewa znosiły zimy stulecia w ubiegłym wieku), wcześnie wchodzi w okres owocowania, owocuje obficie i corocznie. Odmiana swojego czasu była dość popularna w nasadzeniach dworskich, przypałacowych, przyklasztornych. Wymagania glebowe ma średnie (oczywiście lepiej plonuje na glebach żyznych i przepuszczalnych, ale znosi też nieco gorsze warunki). Owoce są duże o typowym "gruszkowatym" kształcie, delikatnie ordzawione u podstawy, miąższ soczysty, kwaskowato-słodki, aromatyczny, lekko orzeźwiający, bardzo smaczny. Bardzo dobrze znoszą przechowywanie, nawet takie w stylu "amatorskim"Griseum pisze:Również dziękuję za info o tych niby regionalnych odmianach. Czy możesz coś napisać o wspomnianej przeze mnie "Cytrynówce"? Bo to też wygląda na nazwę regionalną...

A wracając do tych nazw... należy tu na jedno zwrócić uwagę... odmiana lokalna to taka, która jest/była uprawiana na określonym i dość wąskim, zamkniętym obszarze. Nazwa regionalna natomiast to często po prostu "spolszczenie" właściwej nazwy (szczególnie często spotykane właśnie w przypadku grusz). Może kiedyś będzie okazja do przedstawienia tych nazw


Pozdrawiam serdecznie
