Witam ponownie
Wybaczcie, że post pod postem ale na edytowanie już o wiele za późno a mam nowy problem.
Z uwagi na suszę większość moich roślin w sadzie już powoli traci liście lub liście zaczynają się intensywnie przebarwiać. Jednak na gruszy (1 z 3) znalazłem dość niepokojące liście.
Liść jest cały brązowy lub w połowie, od wierzchołka zaczynając a w głąb liścia idąc. Nie jest ani poskręcany ani "spalony". Gałązki też nie są w żaden sposób uszkodzone. Czytałem trochę, że może to być zaraza ogniowa ale z tego co pamiętam na tej samej gruszy w zaszłym roku o tej porze też pojawiały się takie liście. Mimo to grusza rozwija się normalnie nawet kwitła w tym roku ale nic się nie zawiązało bo to młode drzewko.
Drugie zdjęcie, wydaje mi się, że pod wpływem suszy i palącego słońca przypiekło mi liście. Ale pewności nie mam
No i 3 kwestia, niestety zdjęcia nie mam. Wczoraj wieczorem na jednym z liści zaobserwowałem jedną rdzawą plamkę. Liść zerwałem i wyrzuciłem do spalenia.
Jesienią gdy grusza zgubi liście planuję zrobić oprysk z miedziana lub czegoś w tym stylu.
Czy mogę lub powinienem zrobić coś jeszcze?