Rozsada - wszystko o produkcji rozsady różnych warzyw3

[ekopom]

Hej. Dzisiaj je podlałam, a tak to staram się właśnie nie przelewać, bo potem wszystko z parapetów na dywan spływa

Takie dwa podlania, a prawie wszystkie łatwo przyswajalne składniki pokarmowe zostaną wypłukane. Pomidory mają szczególnie niedobór fosforu i przy zasileniu dolistnym powinny sobie poradzić w dalszym rozwoju.

[ogrodniczka95]

Dobry wieczór wszystkim!

Ja też w tym roku po raz pierwszy postanowiłam sama wyhodować pomidory. Nasionka skiełkowałam na wilgotnym papierze, a potem wsadziłam do ziemi (24.03). 4 dni temu przepikowałam je do kubków plastikowych 500ml. Używałam ziemi do wysiewu Substral. Roślinki rosną jak szalone i wyglądają (według mnie) na bardzo zdrowe.

I teraz pytania: kiedy muszę zacząć nawozić moje sadzonki? Kupiłam Magiczną Siłę do pomidorów. Czy to dobry nawóz? Czy może powinnam zaopatrzyć się w jakiś inny?

[Dylek]

Sam jestem początkujący z obserwacji widzę, że im więcej dajemy pomidorkom luzu tym lepiej same sobie radzą. Nie nawożę jak na razie starcza im podłoże do pikowania. A co do podlewania mam plastikowe przeźroczyste kubki do piwa i po prostu obserwuję co się dzieje w kubku. A ostatnio to się boje zaglądać na parapet co wchodzę do pokoju to dziady większe Z jeden strony się cieszyć z drugiej jak je dotrzymać do 15 maja w domu :P

[Tomek_Os]

I dlatego w tym roku, wysiałem pomidory dopiero 1 kwietnia To nie prima aprilis.
Doczytałem w "Pod osłonami", że najlepsza do wysadzenia na miejsce stałe jest rozsada 6 tygodniowa, więc poszedłem za tą opinią.
Zdaję sobie sprawę naturalnie, że to co dobre dla producentów/profesjonalistów, niekoniecznie będzie dla amatora jak ja, ale postanowiłem spróbować, tym bardziej że ryzyko praktycznie żadne.

[aria]

Dylek, mniej podlewaj i obniż temperaturę.

Ogrodniczka95, zacznij czytać posty na forum, na tej stronie masz odpowiedź, sadzonek rosnących w ziemi kwiatowej, do rozsad, uniwersalnej nie trzeba nawozić.

Maja, ja też bym przesadziła te pomidorki do nowej ziemi i nie kombinowała więcej z nawożeniem.

[werutka]

Przekładałam i...
Spadły moje papryki wypadły z kubeczków, a. Były takie ładne... Nasypalam nowej ziemi, korzenie się nie urwały, ale nie wiem czy jak wsadziłam jedna nie naderwalam kirzeni

Ta w dolnym lewym rogu nie wypadła.

[aria]

Nic im nie będzie Miałam kilka takich pokładających się papryk. Wybiłam z kubeczka, oderwałam dół bryły korzeniowej, resztę włożyłam do kubka a odjętą ziemię na wierzch. Teraz są trochę niżej i stoją stabilnie.

[nalini]

Moja uprawa parapetowa, w zeszłym tygodniu przepikowałam pomidory do kubków. Słodka papryka jeszcze musi poczekać na osobne kwatery, za to dwie ostre papryczki mają już malutkie owoce.

[Dylek]

Dylek, mniej podlewaj i obniż temperaturę.

Podlewam mało temperatura w okolicach 18 stopni. Ciężko zejść niżej bo to jednak pomieszczenie używane na co dzień.

[Dorcinda]

Też mam problem z temperaturą. Miałam nadzieję, że część będę mogła przed świętami wyekspediować na balkon, ale temperatury są jakie są, więc całe towarzystwo upchałam na parapecie w sypialni - w końcu na święta mieszkanie musi jakoś wyglądać. Wietrzę wieczorami dość intensywnie, żeby miały chociaż namiastkę nocnych chłodów i to wszystko, co mogę zrobić. Dodatkowo te najstarsze, siane na początku marca, wymagają już przesadzenia do większych pojemników, ale zrobię to dopiero w przyszłym tygodniu, jak będę mogła panoszyć się z sadzonkami po całym mieszkaniu. Stan na dzisiaj to 80 sadzonek pomidorów w różnej fazie wzrostu (ostatnie pikowałam wczoraj) i 40 papryk.

[kaLo]

Jeżeli nie możesz obniżyć temperatury, to doświetlaj rano i wieczorem . Będą się mniej wyciągały.

[justa_be]

Moje w dzień stoją pod takim foliaczkiem ;) trudno, muszą sobie poradzić. Do domu zabieram je na noc

[Pelasia]

No ale kiedyś w końcu trzeba będzie wynieść z parapetów sadzonki pomidorów na zewnątrz. Zrobie to po swiętach . Będą mieszkać pod folią na paletach opatulone agrowłokniną i muszą sobie poradzić. Te wysiane do foli w połowie lutego są już duże i mogły by wylądować w docelowym miejścu ,czyli w foliaku ,a tu taka pogoda i nie zanosi się na coś ciplejszego

[werutka]

Słuchajcie mam pytanko czy jak wpakuje część moich pomidorów do skrzyni przykrytej kocem i przewiozę samochodem dziś , do domu mojej mamy, to zmarnieją? Są na coś narażone w taką pogodę ok 10st?

[Xavierka]

10 st dla pomidorów to żadna tragedia. Najgorsze są temperatury poniżej zera, a takie zapowiadają na przyszły tydzień. A moje pomidorki w inspekcie pod szkłem - nie wiem jak przeżyję ten stres.