Rozsada - wszystko o produkcji rozsady różnych warzyw3

[Saute]

Moje maluchy pomidory. Wysiane 1 kwietnia. Chcę je jak najdłużej nie przesadzać, żeby za szybko nie rosły, bo pójdą do gruntu

[Aguss85]

Nie jestem na 100% pewna, ale wiele razy czytałam tu o tym, że to po przesadzeniu pomidor zwalnia, bo odbudowuje uszkodzone korzonki i dobudowuje korzenie przybyszowe z łodygi.

[jeszcze]

Tak jest jak napisałaś Agnieszka, przez kilka dni po przesadzeniu pomidory budują system korzeniowy i nie rosną. Za to potem wystrzelają. Moje w tej chwili rosną jak szalone.

Więc żeby je spowolnić lepiej popikować, po liścienie.

[docentandrzej]

Może źle obserwuje, ale moje po pikowaniu zaczynają dopiero rosnąć jak należy.

[jeszcze]

Tak jak napisałam, ale jednak kilka dni zanim ruszą zaoszczędzimy

[Saute]

Dzięki za odpowiedzi. Dla mnie wygodniej żeby jak najdłużej siedziały w tych mini doniczkach, bo zajmują mniej miejsca.... No nic , zobaczę jak długo są w stanie w nich wytrzymać i jak będą miały jakieś niepokojące objawy, to je przesadzę.

[Maja3]

Witam.

W tym roku wlasciwie pierwszy raz w zyciu postanowilam posadzic pomidory. Domyslam sie, ze popelniam wiele bledow w tym temacie, dlatego prosze o wyrozumialosc.

Otoz nasiona wysialam do podloza prochniczego 5.03. Popikowalam, od czasu do czasu nawoze je azotem. Ostatnio dostaly fusy z kawy, wczesniej skorupki jaj a teraz czekaja az dojrzeje gnojowka z pokrzyw. Jednak one z wygladu sa bardzo marne. Niektore z nich fioletowieja od spodu. Wlasnie one w pierwszej kolejnosci dostaly fusy z kawy rzekomo bogate w fosfor, ale nic sie nie zmienia. Na dodatek rosna bardzo powoli i lekko marnieja.

Prosze o jakiekolwie rady bo nie mam pojecia co robic? Moze polecicie mi jakis konkretny nawoz ktory szybko postawi je na nogi?

Pozdrawiam









Proszę o używanie znaków diakrytycznych/jokaer.

[Saute]

Przepraszam podałem tak "pi razy oko" . Faktycznie pierwsze nasionka wyłożyłem 26 marca, a do ziemi poszła większość 28 - 01.04. .... tak wyglądały 04.04. ... miały dwa liścienie, te na parapecie w wielodoniczkach http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=910

[jokaer]

Maja3
Twoje pomidorki są najprawdopodobniej zalane.
Mają za mokro i na tym etapie niepotrzebne im są raczej fusy i inne dobrodziejstwa.

[jeszcze]

Wyglądają jak moje, kiedy miały za mokro
Wyszły z tego, ale te antocyjanowe przebarwienia (fosfor) nie zeszły.

[seba1999]

Moje też były przelane, ale już jest z nimi ok. Nie podlewam na razie

[aria]

Maja, rozsada wsadzona do ziemi z nawozem najpierw musi zbudować korzenie i zjeść to, co jest w ziemi, dodatkowe nawożenie tylko pogarsza sprawę.

[Faworyt]

Maja faktycznie trzeba wyrozumiałości dla Twoich poczynań z pomidorami,ale skoro to jest Twój pierwszy raz to takową wykażę. Szkoda tylko że jak siałaś nie pytałaś tu na forum co i jak postępować po kolei,pozwoliłoby to uniknąć teraz kłopotów.Na przyszłość o tym pamiętaj i w razie wątpliwości po prosu pytaj.Początki zawsze są trudne.
Ale do rzeczy,co mam rozumieć pod pojęciem podłoże próchniczne?Czy go kupowałaś w sklepie?Jakie pH było tego podłoża i czy było ono do warzyw? I sprawa następna,czy Twoje doniczki mają drenaż od spodu,to znaczy czy masz porobione otwory w dnach tych doniczek?Jeśli nie to gdzie miałby się podziać nadmiar wody z podlewania? Jeśli nie ma drenażu rośliny będą marne i z każdym dniem będzie gorzej że o zgorzeli siewek czyli przewężeniu łodygi tuż przy ziemi nie wspomnę.

[Maja3]

Hej. Dzis je podlalam a tak to staram sie wlasnie nie przelewac bo potem wszystko z parapetow na dywan splywa

edit
Dowiedzialam sie ze pomidorki dobrze rosna na ziemi prochniczej. Przyznaje sie bez bicia, ze nie sprawdzalam pH na workach. To miala byc mieszanka ziemi z prochnica. Wlasciwie to wszystko co wiem, czyli praktycznie nic.

Czy jest szansa je uratowac?

forum niestety znalazlam w internecie dopiero dzisiaj.

Proszę o używanie znaków diakrytycznych/ jokaer.

[Faworyt]

Maja skoro nie wiesz jakie to było podłoże to mógłbym powiedzieć w tej chwili że nie potrafię Ci pomóc,ale...ale jedynym teraz rozwiązaniem Twoich kłopotów byłoby kupienie podłoża do pikowania warzyw o pH. 5.5-6.5. i przesadzenie roślin w to nowe podłoże.Większość takowych jest już teraz z zawartością nawozu który wystarczy Twoim pomidorom aż do czasu wysadzenia tam gdzie planujesz je mieć.Żadnego dodatkowego nawożenia nie wymagają.A to co zapodałaś (z racji swego małego doświadczenia) do tej pory siewkom wywołało na mojej twarzy To tak dla przykładu jakby niemowlę karmić kanapkami z szynką.Nigdy tak nie rób.