Moje kwiaty w hydroponice

Zdjęcia roślin doniczkowych, domowych
Zablokowany
Awatar użytkownika
Teresa600
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1275
Od: 10 mar 2008, o 11:52
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Post »

Przedstawiam moją sundaville (szczepka z ubiegłego roku) która zamiast odpoczywać szaleje jak widać na załączonej fotce

Obrazek
Teresa
------------
Moje Kwiaty w hydroponice
Awatar użytkownika
Teresa600
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1275
Od: 10 mar 2008, o 11:52
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Post »

Przemo.. mam .pytanie do Ciebie.Czy przyciąć jej te długie pędy aby na wiosnę była bardziej rozkrzewiona i czy powinnam ją teraz przesadzić ponieważ korzenie wyszły juz poza wkład , czy dopiro na wiosne? Obrazek Niby doświadczona jestem ale po raz pierwszy zdarzył mi sie tak duży przyrost w ciągu jednego roku.
Teresa
------------
Moje Kwiaty w hydroponice
kropelka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5532
Od: 30 kwie 2008, o 13:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

Teresko, sundaville ma to do siebie, że odpowiednio pielęgnowana potrafi w ciągu roku przyrosnac do trzech metrów!!! Widziałam w październiku własnie taki ogromny okaz czerwonej sundavilli, co prawda uprawianej w ziemi, ale była naprawdę imponujacych rozmiarów, w dodatku z tysiacem kwiatów, naprawdę przecudna!!!
Ja bym zostawiła do lutego tą sundaville tak jak jest teraz. Te korzenie przechodzące na wylot... no cóż jakos musi równoważyć swój przyrost ;-)
Ale skoro nie kwitnie z braku słońca to po co ją nadmiernie zmuszać ??? Moim zdaniem czekaj te trzy miesiace, a zapewne wiosną ruszy z kopyta i juz nie mogę się doczekać widoku kwitnącej sundavilli, skoro teraz wyglada tak fajnie ;-)
i z przycinaniem też bym się wstrzymała do wiosny. aha i koniecznie ukorzeniaj te nadmiary, bo moje trzy szczepki jakoś nie zamierzają wypuszczać korzeni ;-)
w domu i w ogrodzie, cz.2, cz.3, cz.4
pozdrawiam serdecznie, Mariola
Saraaa

Post »

Ależ śliczny okaz! :shock: Zazdrosze bardzo :P Moja bidula co nowy pęd wypuści, to atak mszyc...
Awatar użytkownika
Teresa600
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1275
Od: 10 mar 2008, o 11:52
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Post »

Mariolu... Chyba masz racje nie będę przesadzać .Mam nadzieje że przesadzając ją na wiosnę nie uszkodzę jej korzeni.Najwyżej będę jej rozcinać wkład :( .Chciałabym uniknąć takiej sytuacji bo wkład jest do wielokrotnego użytku.Swoja drogą jak będzie tak rosła pewnego dnia może spaść z parapetu na podłogę.Trzymam ją cały czas na południowym parapecie. Latem kwitła dosyć ładnie.Nie było aż tak dużo kwiatów, miałam za to ogromną satysfakcje. Słońca ma dosyć bo to 9 piętro.Może dlatego taki przyrost.
Ostatnie dwie szczepki stoją w wodzie i jakoś marnie im idzie ukorzenianie. :( Jednak dopóki są zielone mają jeszcze szanse korzonki.
Mariolu leć na PW
Teresa
------------
Moje Kwiaty w hydroponice
Awatar użytkownika
Teresa600
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1275
Od: 10 mar 2008, o 11:52
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Post »

Milek.....ok wstawiaj fotkę obejrzymy.Na pewno ktoś znajdzie odpowiedz

Sara......dzięki za uznanie.Próbowałaś swoja bidule czymś spryskiwać?
Teresa
------------
Moje Kwiaty w hydroponice
x-C-j
---
Posty: 7092
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Nie przycinaj jej teraz dopiero pod koniec lutego gdzieś po dwudziestym, co zaś do korzeni jak je ładnie rozpleciesz w lutym będziesz mogła spokojnie je wyciągnąć z wkładu bez szkody dla nich i dać je w nowy większy pojemnik :D
Awatar użytkownika
Teresa600
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1275
Od: 10 mar 2008, o 11:52
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Post »

Przemo...dzięki za radę.Co do korzeni możesz być pewien że będę sie z nimi obchodzić delikatnie jak z własnym M :D
Teresa
------------
Moje Kwiaty w hydroponice
Grzdyl

Post »

Witam,Teresko
Dziś nie wycieram butów,zdjąłem je i przyniosłem ze sobą kapcie (przecież nie będę chodził po Twoim domu w skarpetkach) :D .Byłem kilka dni temu u Ciebie i dobrze Cię zapamiętałem.Masz wspaniałą "wodną" kolekcję, a Twoja paproć nie ma sobie równych.Ja,jako beztalencie też próbowałem hydroponiki gdyż wydawało mi się że to proste,lecz nawet "głupi Jasio" mi padł,choć kupiłem kompletny zestaw i nawóz.Obecnie mam jednego kaktusa (echinopsisa) w hydroponice,a ponieważ jego trudno zniszczyć to się na razie trzyma.
Wiele się tu od Was nauczyłem,może w końcu i mnie kiedyś rośliny zaakceptują.
Awatar użytkownika
Teresa600
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1275
Od: 10 mar 2008, o 11:52
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Post »

Witaj Grzdylu w moich rogach.......ach tyle zachodu z pantoflami :oops: Masz racje zima idzie nie należy biegać boso :lol: i złapać jakieś przeziębienie ,spędzając święta w łóżku.Poza tym uroczo wyglądasz w tych kapciach 8) .
Grzdylu niemożliwe że padły Ci roślinki w hydro. To proste jak drut. Prowadziłeś je od małego w hydro czy przesadzałeś z ziemi do hydro?Może tu tkwi przyczyna .Mogłeś pozostawić ziemie na korzeniach i w wodzie rozwinęły sie bakterie.Napisz parę słów jak je podlewałeś.Pamietać należy aby wody nalewać do poziomu..... optymalnego....kaktusa wręcz przesuszać,podlewać go dopiero jak w doniczce nie ma wody ok tygodnia (łatwo to sprawdzić wyjmując za wskaznik wkład z rośliną).
Bez obawy jeżeli kochasz rośliny one też Cię pokochają....Trzeba do nich troszkę mówić cieplutko jak do....... :lol:
Teresa
------------
Moje Kwiaty w hydroponice
Awatar użytkownika
Teresa600
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1275
Od: 10 mar 2008, o 11:52
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Post »

Swięta tuż,tuż wszyscy sie dzielą przepisami więc i ja i ja podam przepis na wspaniały placek o wdzięcznej nazwie :D Trochę pracochłonny ale warto sie poświecić. Robię go na zamowienie na większe imprezy rodzinne i nie zostaje nawet okruszek.

POCAłUNEK MURZYNA

ciasto:
1 szklanka mąki
1 szklanka cukru pudru
1 szklanka kwaśnej śmietany
1 jajko cale
1 łyzeczka sody
1 łyżka octu
3 łyżki maku (moze byc nie mielony)
2 łyzki kakao
rodzynki,migdały,orzechy , troszkę skórki otartej z pomarańczy

Utrzeć jajo z cukrem+śmietana+mąka wymieszana z sodą+ocet.......wyrobić.Podzielić ciasto na 3 części:do pierwszej dodać sparzony mak, do drugiej kakao, a do trzeciej drobno posiekane bakalie. Piekarnik nagrzać do temp 185 st. Upiec 3 placki.(ok.12-15min)Najlepiej piec na papierze do pieczenia (każdy na osobnym).Ponieważ placki są cienkie. ciasto rozsmarowuje na blaszce pędzelkiem.Ja robie to na blaszce o wymiarach 24x24cm.Na większą blaszkę należy zwiększyć proporcje

MASA

1/2 mleka,1 budyń śmietankowy 2 łyszki mąki przennej.można dodac 2 żółtka........Udotować
1 1/2 kostki masła prawdziwego(82%) ,10 łyżek cukru pudru
Po wystudzeniu ugotowanej masy połaczyć z utartym masłem dodać kieliszek wódki.
Mozna też masę podzielić na 2 części i zrobić dowolny smak np: jedna z wódką druga kawowa

Ostudzone placki przełożyć masą.Wierzch ciasta można polać polewą.

Placek najlepiej zrobić 3 dni wcześniej aby ciasto skruszało.

Wiem ze pracochłonne,ale za to jaki SMAK ;:8
Teresa
------------
Moje Kwiaty w hydroponice
kropelka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5532
Od: 30 kwie 2008, o 13:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

Teresko, znam ten smak... naprawdę placek pyszny, zresztą jak wiele innych z tych czasochłonnych... ja od kiedy mam dzieciaczki, tak się zleniwiłam, że daruję sobie te czasochłonne potrawy... może kiedyś znów pobawię się w robienie takich ciast, na razie jednak pozostaję przy tych prostszych ;-)
w domu i w ogrodzie, cz.2, cz.3, cz.4
pozdrawiam serdecznie, Mariola
Awatar użytkownika
kocurek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 821
Od: 10 kwie 2008, o 11:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: z kątowni

Post »

Ja tylko dodam, że jeden raz całowałam się z murzynem, i był to pocałunek niebywale delikatny :o żaden 'biały' nie miał tak delikatnej buzi :lol:
Grzdyl

Post »

Witam,Teresko.
Niemożliwe że mi padły???Chłe,chłe,teorię to ja znam i nawet stosuję się do niej ale rośliny w mojej obecności zapadają na bardzo rzadką chorobę rozpoznaną przeze mnie jak grzdylowstręt.Przed zakupem zestawu do hydro poczytałem o nim trochę oraz skonfrontowałem swoją wiedzę wyniesioną z lektury z praktykiem,bardzo sympatycznym,jak sama zauważyłaś,
właścicielem specjalistycznego sklepu w Krakowie.Z innymi roślinami mi nie wyszło,lecz kaktus ma się dobrze i o dziwo,nawet rośnie.Uprawa hydro,jak zauważyłem,ma jedną wadę.Przy bezpośrednim padaniu promieni słonecznych na osłonkę,jej wnętrze na całej powierzchni zajmowanej przez wodę obrasta glonami.Być może jest to wynik lekko przezroczystego materiał,z jakiego wykonana jest osłonka.Kupiłem ją w w/w sklepie i z pewnością ją widziałaś.Na wiosnę zmienię ją i zobaczę jaki będzie efekt.
kropelka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5532
Od: 30 kwie 2008, o 13:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

Grzdylu, na pewno jest to efekt docierania światła do pojemnika z korzeniami. U mnie to samo, to co ukorzeniam w szklaneczkach przezroczystych i później tak sobie rośnie, jest zielone od glonów, a to co rośnie w garnuszkach ;-) i światło nie ma dostepu do korzeni ładnie rośnie i nie ma problemów z zielonymi stworkami na ściankach ;-)
Ogólnie jestem zadowolona z efektów mojej pseudohydroponiki (kubki po jogurtach służą za wkłady, garnuszki za osłonki, a miernik poziomu wilgotności to "tak na oko"- na razie nic nie przelałam i nie zasuszyłam ;-) )
w domu i w ogrodzie, cz.2, cz.3, cz.4
pozdrawiam serdecznie, Mariola
Zablokowany

Wróć do „Moje doniczkowe, domowe, balkonowe, egzotyczne, tarasy. ZDJĘCIA.”