Witajcie kochani, odzywam się bo aż mi wstyd, że Wy piszecie do nas tak ciepłe słowa, a ja nic

. Jestem bardzo zmęczona tym wszystkim, męża już przywiozłam do domu, do pracy już poszłam, bo urlopu nie miałam, szef poszedł mi na rękę i przesunął mi kilka zmian, a i na działkę wpadam żeby coś tam pogrzebać, samo się zrobić nie chce. Mój Adaś palił po dwie paczki papierosów na dzień, teraz nie pali, ale muszę go bardzo pilnować, to straszny nałóg, a on nie wytrzymuje już, więc w domu ciągła walka, tłumaczenia i szantaże
Lucynko, Beatko, Prymulko (jak masz na imię?), chociaż Prymulka też ładnie
, Marysiu mar, Olu, Kasiu, Mariuszu,Alu Biedroneczko, Iwciu, Małgosiu, Marysiu kochana, Elu, Janeczko, Jadziu, Martusiu, Tereniu, Basiu, mam nadzieję, że nikogo nie pominęłam

dziękuję
Marysiu kochana jak tam kolejka sie posuwa?
