Basiu,właśnie wróciłam z ogrodu, troszeczkę okopałam rabatki, siedząc na tafli styropianu

Masz racje deszcz jest potrzebny,
chodziarz go nie lubie. Niby ciepło a forsycje jeszcze nie kwitną
Ewuniu, W ubiegłym roku, w naszych lasach wysyp grzybów był w dwóch krótkich fazach, na szczęście udało nam sie uchwycić
te monety, ususzyliśmy i zamroziliśmy troszkę grzybków. W tym roku mam nadzieje, że noga mi wydobrzeje i będę mogła chodzić na
grzyby i jeździć na rowerze

Słonko uwielbiam
Daysy, Dziękuje

dziś byłam u ortopedy, zrobił fotki ,złamanie kostki bocznej podudzia- na szczęście przy tak dużym skręceniu
stopy nie nastąpiło przesuniecie kostek i wszystko jest na swoim miejscu . Gips - 2 maja do kontroli

będzie dobrze
Oj

wzięło mnie na patyczki

może sie uda i co nieco wyrośnie z tych patyczków , ale mam problem posiałam za wczas
pomidory i sa bardzo duże a to dopiero kwiecień , nie mam namiociku foliowego
Jadziu, dziękuje za przepis, na pewno skorzystam, tym bardziej że żywokost mam na działce i w ogrodzie. Na patyczki mnie
wzięło widząc u Ciebie żłobek z patyczkami

Tej wiosny próbowałam już z patyczka róży That's Jezz 5 patyczków puściły
nawet 4 cm pędy z listkami ja zadowolona a tu jeden moment i wszystko zaczęło schnąc a patyczki zrobiły sie czarne
nie tracę nadziei może się uda.
