Ja na jesieni posadziłam szachownice kostkowate i trzymam kciuki. Na razie nawet śladu nie widać
Loki, ile u ciebie jest stopni??? Już chyba pełnia wiosny?
Wiosnę mam od jakichś dwóch tygodni ? czyli mocno opóźnioną jak na francuskie warunki. Stopni mam około piętnastu w dzień, ale nocami jeszcze są przygruntowe przymrozki, wczoraj rano jak wstałem, wszystko było pokryte szronem.
BTW, moich szachownic kostkowanych też jeszcze nie widzę. Za wcześnie na nie.
U mnie kostkowanych też jeszcze nie widać, ale...właśnie przypomniałam sobie, że prócz do ogródka, wsadziłam kilka cebulek w doniczkę i zadołowałam ją w ogródku. Chyba wyciągnę ją i wstawię do domu (początkowo planowałam tą doniczkę postawić na stoliku na tarasie, gdy już zakwitną, ale jeszcze zastanawiam się, czy nie przytargać jej jednak do domu - chociaż z drugiej strony to ile dni ona kwitnie?, bo nie wiem czy jest sens - moje dołowane irysy żyłowane zakwitły w domu dokładnie 8 marca a dziś już przekwitają - chyba 20 stopni to za ciepło dla nich - a jak jest z szachownicą?, bo sadziłam ją pierwszy raz).
Posadziłem jak wyżej napisałem 12/11 i na dziś jeszcze nie wyszła w ogóle z ziemi.
Mam się czym martwić. Niektórzy na swoich fotkach mają już kilka cm zieleniny
U mnie również Szachownica Cesarska posadzona w październiku nie wzeszła. Wykopałem trochę ziemi nad cebulką i widać małe pędy w ziemi ale, czy wzejdzie w tym roku,to nie wiem. Obawiam się, że za późno posadzona została i nie wzejdzie w tym roku.
Seedkris jak nie zakwitnie w tym roku, to w sierpniu przesadź ją w inne miejsce. Szachownica tak ma , jak nie odpowiada miejsce to się dzieli i nie kwitnie. Moja posadzona w 2014r nie kwitła ani razu tylko się dzieliła. W tamtym roku przesadziłam i proszę są efekty
Maksio 4 lata temu też zgniły mi korony. Rabata na której rosły była przekopywana z 5 razy. O dziwo w tym roku jakimś cudem chyba pozostałość po zgniłej koronie wylazła mała korona, nie będzie kwitła, ale się odradza,
Zobacz obok niebieskiego kwiata
Witam wszystkich.
Ja w tym roku z cesarskich koron jestem bardzo zadowolona.
Bardzo ładnie mi się rozmnożyły,aż ich za dużo się zrobiło.
Też jesienią ubiegłego roku posadziłam 3 żółte,a w tym wyszło ich 6,i ku mojemu zaskoczeniu
w końcu perska zakwitnie po 3 latach czekania.
Pozdrawiam.
Ja w zeszłym roku na koniec listopada kupiłam 2cesaskie i 1perską.
Cesarska czerwona ma już pąki , perska wychodzi z ziemi, ale chyba żółta cesarska nie przeżyła zimy bo puściutko nawet czubeczka nie widać.