Bardzo Wam dziękuję za odwiedziny w moim skromnym wątku.
Prymulko ja niestety nie posiadam ogrodu i roślinki trzymam w 'bagienku' domowym, w ciepłe dni już powoli wynoszę na balkon, a w późniejszym terminie zostawiam je do końca października (zależnie od temperatury). Na mojej kapturnicy było napisane, że znosi temperatury ujemne, ale bałabym się ją zostawić na zewnątrz kiedy temperatury potrafią nam spaść do -30. Jestem kompletną amatorką (obojga znaczeń) tych roślin i nie do końca wiem co one potrafią wytrzymać.
MindDecay bardzo się cieszę, że zidentyfikowałeś moje mięsożerne ziele

wydobyłam ją w zeszłym roku prawie zasuszoną z jednej z kaufl. półek i nie wiedziałam, czy przeżyje, ale dała z siebie wszystko. Teraz po cięciu (nie wiem czy trzeba ją ciąć, ale miała ogromny 'bukiet' do połowy ususzonych dzbanków) wypuszcza młode dzbanki zieloniutkie, bo jeszcze słońca było mało, ale już niedługo, jak pogoda się utrzyma, mam nadzieję, że się zaczerwienią.
---------------
Pozdrawiam