
Bez chemii w kogrobuszu
- nemezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2230
- Od: 18 kwie 2007, o 10:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Mówisz Grażynko, że ktoś się dopatrzył nasion na forsycji? Ciekawe po czym
. U mnie też nieśmiało się otwiera. A co do irysów bym rękę dała uciąc, że z cebul rosną. Chociaż na chłopski rozum wszystkie inne "zwykłe" nie:).

- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2712
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Czy to irysy żyłkowane na ostatnim zdjęciu? To jestem w szoku, że wielka kępa i w dodatku kwitnąca!
One mają tendencję do coraz słabszego kwitnienia i zanikania więc jak to możliwe, że urosła taka kępa?!

Re: Bez chemii w kogrobuszu
Mi tak właśnie te iryski zanikły
Przesadziłam i już więcej nie widziałam kwiatów, zaniedbałam je.
A u Ciebie Grażynko tak pięknie kwitną.
Będzie sadzenie tuj, a masz opracowany sposób na ich sadzenie?
Ja kiedyś podpatrzyłam ogrodników jak sadzili i tak robię. Najpierw kopię dziurę, leję wodę, wsypuję część ziemi i mieszam szpadlem.
Jak powstanie taka rzadka błotnista prućka to w nią wsadzam drzewko, a prućka wciąga ładnie bryłę korzeniową.
Prostuję, ewentualnie lekko wyciągam, żeby wyrównać. Chwilkę czekam i jak jest idealnie to zasypuję ziemią, podlewam.
Bardzo szybko tak się sadzi duże ilości tuj. Sadzimy kolejne, a ziemię dosypujemy tym wcześniej posadzonym jak błotko utachnie.
Grażynko a obcinasz szmaragdom przewodniki jeśli jest ich więcej niż jeden?

Przesadziłam i już więcej nie widziałam kwiatów, zaniedbałam je.
A u Ciebie Grażynko tak pięknie kwitną.

Będzie sadzenie tuj, a masz opracowany sposób na ich sadzenie?
Ja kiedyś podpatrzyłam ogrodników jak sadzili i tak robię. Najpierw kopię dziurę, leję wodę, wsypuję część ziemi i mieszam szpadlem.
Jak powstanie taka rzadka błotnista prućka to w nią wsadzam drzewko, a prućka wciąga ładnie bryłę korzeniową.
Prostuję, ewentualnie lekko wyciągam, żeby wyrównać. Chwilkę czekam i jak jest idealnie to zasypuję ziemią, podlewam.
Bardzo szybko tak się sadzi duże ilości tuj. Sadzimy kolejne, a ziemię dosypujemy tym wcześniej posadzonym jak błotko utachnie.

Grażynko a obcinasz szmaragdom przewodniki jeśli jest ich więcej niż jeden?
- lemonka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1521
- Od: 17 kwie 2011, o 13:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe Polski
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Sadzenia będzie rzeczywiście trochę. Grażynko, nie wiem jak to jest z tymi chorobami bukszpanów, ale ja od wielu posiadaczy tych roślin słyszałam, że to niezniszczalne rośliny. Mam nadzieję, że tak jest bo kocham swoje bukszpany i nie chciałabym żeby mi je coś zniszczyło.
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11750
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Forsycja już kwitnie
No teraz już się nie boję o różyczki
Iryski niebieskie super,ciekawe,czekam na moje atramentowe


Iryski niebieskie super,ciekawe,czekam na moje atramentowe

- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Jadziu - ano narobiłam, ale ten proch i smród uliczny jest nie do wytrzymania.
Jak tylko okno otworzą od strony ulicy to wszystko mam w domu.
A dlaczego masz problem z korzeniami ?
Sebastian - no wiem, tylko przycinania będzie trochę.
Ale muszę je jak najszybciej wysadzić i niech rosną.
Sadzonkę masz zaklepaną.
Natalio - fakt, trochę będzie, ale nie muszę wszystkiego posadzić w jeden dzień.
Mnie potrzeba rośliny zimozielonej, takiej żeby osłona od drogi była przez cały rok.
Myślałam też o mahonii, ale ona też wolno przyrasta, dla mnie za wolno.
Aniu - one już lada dzień rozkwitną.
A wraz z nimi małe szachowniczki, strasznie szybko popędziły w tym roku.
Daj znać jak otworzysz wątek, może mi umknąć.
Karolinko - no tez nie wiem po czym.
Tak to jest z urzędasami, jak coś piszą a nie wiedza o czym.
Te iryski akurat rosną z cebul, masz rację.
Florianie - bo to specjalna kępa od Lidzi.
Mam nadzieję, że uda mi się je utrzymać bo z innymi ciężko jest w ogóle, mają u mnie za mało słonka i za mokrą glebę.
Więc o tajemnicę uprawy zapytaj Lidzię.
Elu - mam nadzieję,że te się zadomowią.
Posadziłam z bryłą ziemi w jakiej rosły to powinny się dostosować do nowych warunków.
Dzięki
za podpowiedz sadzenia tuj.
Sadziłam podobnie ale nie przyszło mi do głowy wciąganie bryły.....sprytne.
Zastosuję ten sposób.
Na razie nie będę przycinać przewodników, bo chcę, aby szybko się zagęściły i jak najszybciej poszły w szerz, potem się zobaczy.
Ale w tym sezonie na pewno ich nie przytnę, może dopiero w przyszłym roku jak podrosną, bo teraz mają jakieś 80 - 90 cm nad bryłą korzeniową.
Poza tym przy większej liczbie przewodników nie rosną tak szybko w górę, a na tym mi aż tak nie zależy.
Izuś - były niezniszczalne do niedawna.
To jakaś nowa choroba, na którą nie ma sposobu ani lekarstwa.
Po prostu nagle roślina zaczyna schnąć i w krótkim czasie pada cały krzew.
U mnie moje stare krzewy też na razie rosną bez zarzutu, ale kto wie co może się zdarzyć.
Podobno w Anglii padła już połowa krajowego zasobu bukszpanów.
Aniu 77 - wszystkie już u mnie kwitną.
Róże też przycięte, zostaje ewentualna kosmetyka w póżniejszym czasie.
Czekam teraz na szachownice.
No i udało się wykorzystać kilka ładnych dni.
Ogród wysprzątany, róże przycięte, czas opróżnić szklarnię czyli wziąć się za sadzenie.
Jutro warzywnik machnę w celu przygotowawczym a potem sadzenie tylko zostanie.
Oczko też oczyszczone i od razu pojawiło się sporo żabek, aż się zdziwiłam.
Ale szokiem było wyłowienie ponad trzydziestu traszek.
Śnieżyce i przebiśniegi już się kończą tak jak krokusy.
Ledwo się pojawiły a już deszcz i głodne owady zdążyły je przytłumić.








Szokuje mnie w tym roku szachownica.
Tak się spieszy, że już za kilka dni zakwitnie.
A wraz z nią małe szchowniczki, też wyjątkowo wcześnie w tym roku.



Miodunki i pierwiosnki też już idą na całość.
Wszystko ruszyło z przytupem przez tych kilka ciepłych dni.
A puszkinie i cieszynianki są w apogeum kwitnienia.






Jak tylko okno otworzą od strony ulicy to wszystko mam w domu.

A dlaczego masz problem z korzeniami ?
Sebastian - no wiem, tylko przycinania będzie trochę.
Ale muszę je jak najszybciej wysadzić i niech rosną.
Sadzonkę masz zaklepaną.

Natalio - fakt, trochę będzie, ale nie muszę wszystkiego posadzić w jeden dzień.
Mnie potrzeba rośliny zimozielonej, takiej żeby osłona od drogi była przez cały rok.
Myślałam też o mahonii, ale ona też wolno przyrasta, dla mnie za wolno.
Aniu - one już lada dzień rozkwitną.
A wraz z nimi małe szachowniczki, strasznie szybko popędziły w tym roku.
Daj znać jak otworzysz wątek, może mi umknąć.

Karolinko - no tez nie wiem po czym.
Tak to jest z urzędasami, jak coś piszą a nie wiedza o czym.
Te iryski akurat rosną z cebul, masz rację.

Florianie - bo to specjalna kępa od Lidzi.

Mam nadzieję, że uda mi się je utrzymać bo z innymi ciężko jest w ogóle, mają u mnie za mało słonka i za mokrą glebę.
Więc o tajemnicę uprawy zapytaj Lidzię.
Elu - mam nadzieję,że te się zadomowią.
Posadziłam z bryłą ziemi w jakiej rosły to powinny się dostosować do nowych warunków.
Dzięki

Sadziłam podobnie ale nie przyszło mi do głowy wciąganie bryły.....sprytne.

Zastosuję ten sposób.

Na razie nie będę przycinać przewodników, bo chcę, aby szybko się zagęściły i jak najszybciej poszły w szerz, potem się zobaczy.
Ale w tym sezonie na pewno ich nie przytnę, może dopiero w przyszłym roku jak podrosną, bo teraz mają jakieś 80 - 90 cm nad bryłą korzeniową.
Poza tym przy większej liczbie przewodników nie rosną tak szybko w górę, a na tym mi aż tak nie zależy.
Izuś - były niezniszczalne do niedawna.
To jakaś nowa choroba, na którą nie ma sposobu ani lekarstwa.
Po prostu nagle roślina zaczyna schnąć i w krótkim czasie pada cały krzew.
U mnie moje stare krzewy też na razie rosną bez zarzutu, ale kto wie co może się zdarzyć.
Podobno w Anglii padła już połowa krajowego zasobu bukszpanów.
Aniu 77 - wszystkie już u mnie kwitną.
Róże też przycięte, zostaje ewentualna kosmetyka w póżniejszym czasie.
Czekam teraz na szachownice.
No i udało się wykorzystać kilka ładnych dni.
Ogród wysprzątany, róże przycięte, czas opróżnić szklarnię czyli wziąć się za sadzenie.
Jutro warzywnik machnę w celu przygotowawczym a potem sadzenie tylko zostanie.
Oczko też oczyszczone i od razu pojawiło się sporo żabek, aż się zdziwiłam.
Ale szokiem było wyłowienie ponad trzydziestu traszek.

Śnieżyce i przebiśniegi już się kończą tak jak krokusy.
Ledwo się pojawiły a już deszcz i głodne owady zdążyły je przytłumić.








Szokuje mnie w tym roku szachownica.
Tak się spieszy, że już za kilka dni zakwitnie.
A wraz z nią małe szchowniczki, też wyjątkowo wcześnie w tym roku.



Miodunki i pierwiosnki też już idą na całość.
Wszystko ruszyło z przytupem przez tych kilka ciepłych dni.
A puszkinie i cieszynianki są w apogeum kwitnienia.






Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Oj, idą te szachownice i korony, to racja
Wszystko sobie odbija zimny początek wiosny.

Wszystko sobie odbija zimny początek wiosny.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Nie mogę uwierzyć szachownice w pąkach
Piękna cieszynianka u mnie się nie przyjęła, a szkoda.

- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko podobnie jak u Ciebie krokusy, przebiśniegi i śnieżyce kończą kwitnienie ale za chwilkę zakwitną sasanki , mam nadzieję że nawet w sobotę ma być pięknie słonecznie
- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4722
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Dziękuje Ci bardzo
Ciekawe czy u mnie urośnie
Jak już zaczęłaś temat wody to może pokażesz zdjęcia ?
Mam bzika na punkcie oczek wodnych

Ciekawe czy u mnie urośnie

Jak już zaczęłaś temat wody to może pokażesz zdjęcia ?

Mam bzika na punkcie oczek wodnych

- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12780
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Ja tam już pracuję w ogrodzie regularnie... W ten weekend czeka mnie sadzenie hibiskusów bagiennych, które właśnie doszły...
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13134
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko u Ciebie super kwitnienie nawet Szachownica 

- lemonka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1521
- Od: 17 kwie 2011, o 13:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe Polski
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Zasmuciła mnie wiadomość o chorobie bukszpanów. Może niedługo znajdzie się jakiś środek zaradczy. Anglicy pewnie już nad tym pracują bo oni kochają bukszpany.
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Mati - masz rację.
Teraz te kilka cieplejszych dni to istne szaleństwo, jedne rośliny szybsze od drugich.
Dorotko - dokładnie.
Sama się zdziwiłam kiedy je zobaczyłam, idą jakby na sterydach były.
Tak to jest z roślinami, że jedne rosną jak szalone a inne zamierają mimo naszej opieki.
Geniu - strasznie szybko minął czas krokusów, przebiśniegów i śnieżyc.
Dzisiaj to już tyle nowości było, że nie wiadomo czemu fotki robić.
Przemku - miło Cię widzieć.
Szachownice są szybkie bo pod murem domu rosną i słonko je wygrzewa.
Ale te na ogrodzie nie są wiele gorsze.
Sebastian - nie ma za co.
Jak nie spróbujesz to się nie przekonasz.
Chcesz to masz, chociaż fotki niezbyt wyrażne.
Teraz oczko wygląda na puste, bo wykarczowałam mnóstwo roślin, strasznie zarosły oczko i trzeba było zrobić z nimi porządek.





Więcej pokażę jak już się zazieleni.
Na razie tylko słychać nawoływanie żabek na gody.
Loki - to super, ja dzisiaj też miałam pracowity dzień.
Pogoda dopisała, więc było super.
Hibki bagienne.......no to będzie na co popatrzeć jak zakwitną.
Aniu - dzisiaj tyle tego rozkwitło, że nie wiedziałam na co patrzeć najpierw.
Ile to słonko zrobiło dobrego, wszystko rośnie jak na drożdżach.
Izuś - no nie wiem, jak na razie nic nie wymyślili.
Pewno tak już je zmodyfikowali genetycznie, że natura sama odmówiła posłuszeństwa.
Mnie to też pokrzyżowało plany, ale trzeba się dostosować.
CDN.
Teraz te kilka cieplejszych dni to istne szaleństwo, jedne rośliny szybsze od drugich.
Dorotko - dokładnie.
Sama się zdziwiłam kiedy je zobaczyłam, idą jakby na sterydach były.
Tak to jest z roślinami, że jedne rosną jak szalone a inne zamierają mimo naszej opieki.
Geniu - strasznie szybko minął czas krokusów, przebiśniegów i śnieżyc.
Dzisiaj to już tyle nowości było, że nie wiadomo czemu fotki robić.
Przemku - miło Cię widzieć.

Szachownice są szybkie bo pod murem domu rosną i słonko je wygrzewa.
Ale te na ogrodzie nie są wiele gorsze.
Sebastian - nie ma za co.

Jak nie spróbujesz to się nie przekonasz.

Chcesz to masz, chociaż fotki niezbyt wyrażne.
Teraz oczko wygląda na puste, bo wykarczowałam mnóstwo roślin, strasznie zarosły oczko i trzeba było zrobić z nimi porządek.





Więcej pokażę jak już się zazieleni.
Na razie tylko słychać nawoływanie żabek na gody.
Loki - to super, ja dzisiaj też miałam pracowity dzień.
Pogoda dopisała, więc było super.
Hibki bagienne.......no to będzie na co popatrzeć jak zakwitną.

Aniu - dzisiaj tyle tego rozkwitło, że nie wiedziałam na co patrzeć najpierw.
Ile to słonko zrobiło dobrego, wszystko rośnie jak na drożdżach.
Izuś - no nie wiem, jak na razie nic nie wymyślili.
Pewno tak już je zmodyfikowali genetycznie, że natura sama odmówiła posłuszeństwa.
Mnie to też pokrzyżowało plany, ale trzeba się dostosować.
CDN.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki