IPAKO jako tako - czyli mój ogród
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2653
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: IPAKO jako tako - czyli mój ogród
Ipako, może w tym roku już dam sobie spokój z ogórecznikiem, ale jakbyś miała nasionka za rok, to chętnie. Jak pięknie pokrojone oregano!
Też mam małosolne, w glinianym garnku, na działce. Jeden gar już pożarliśmy. Dokładam do nich oprócz chrzanu kopru i czosnku raz estragon, raz cząber. Są super.
Też mam małosolne, w glinianym garnku, na działce. Jeden gar już pożarliśmy. Dokładam do nich oprócz chrzanu kopru i czosnku raz estragon, raz cząber. Są super.
Re: IPAKO jako tako - czyli mój ogród


Zajrzałam do Ciebie, bo mam działkę w Twojej okolicy

Super masz ogródek ziołowy

U Ciebie pierwszy raz zobaczyłam tę czarną petunię, piękna

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku

- Shire
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2653
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: IPAKO jako tako - czyli mój ogród
Agnieszko, zapasy ziołowe już pewnie dawno zjedzone, więc czas na nowe nasadzenia 

- ipako
- 200p
- Posty: 331
- Od: 11 wrz 2013, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Re: IPAKO jako tako - czyli mój ogród
Witam w sezonie 2 0 1 7 !
NA ogrodzie działam od jakiegoś czasu.
1. Sezon rozpoczęłam od sprzątania, czyli opróżniłam te doniczki, którymi nie zajęłam się przed zimą. Pograbiłam liście,"przeczesałam' trawę. Zebrałam też kupki piesków, których mamy już dwie sztuki.
2. Następnie wykopałam z przydomowej rabatki kwiaty i przeniosłam przed dom, pod kuchenne okno. Tam teraz będą kwiaty. Bocznej rabatki nie będzie, nie chce jej ogradzać przed psami, nie chce mało estetycznej siatki, nie chce złościć się na psy, które i tak jakoś znajdują sposób, przedostają się do środka i niszczą, zadeptują i łamią kwiaty. Zostawiłam z kwiatów jak na razie smagliczkę skalną i starsze łubiny. Fiołki sobie też tam rosną, ale sobie poradzą. W planach mam to jakoś fajnie ukształtować, wkopać np obrzeżę, którego nie zniszczy kosiarka i wsypać korę. Zobacvzymy jak to wyjdzie. Pod domem kwiaty są wkopane, nie zastanawiałam się jakoś mocno nad tym gdzie, raczej kierowałam się że niskie z przodu, wyższe z tyłu. Będę zmieniała z czasem jak przyjdzie potrzeba.
3. Przycięłam czarną porzeczkę i jagodę goji.
4. Kolejną rzeczą jaką wspólnie z mężem zrobiliśmy, to do zielnika-mini warzywniaka dołączyliśmy jeszcze kawałek, tam gdzie rosła czereśnia i rabarbar. Zrobiliśmy to dlatego, aby po pierwsze psy nie zniszczyły rabarbaru, po drugie abym miała miejsce na pomidorki koktajlowe
pomidorki nie będą rosły tak jak w zeszłym roku - tam gdzie kiedyś stały pustaki.
5. Przesadziłam poziomki
Rosły blisko tego miejsca gdzie kiedyś kwiaty. Wyhodowałam je 2 lata temu z nasionka i wsadziłam właśnie tam nie mając innego miejsca. Teraz mają, w zielniku, w nowo ogrodzonej części.
6. Przesadziłam maliny, które rosły nie przy ogrodzeniu. Nawiozłam dobrej, kompostowej ziemi. Wykopałam dwa krzaczki oregano. Wyrównałam teren, będzie tam trawa.
7. Posiałam marchewki, rukolę, szpinak, majeranek.
I to by było na razie na tyle
Poniżej fotorelacja jak to wygląda obecnie. Jeszcze sporo do zrobienia, na razie pusto i tak sobie, ale z czasem mam nadzieję, że będzie na co popatrzeć.
Przed domem:

Przycięta lawenda, największy orlik

Sasanki i łubin

Hiacynty i śniadki

Mięta meksykańska i nie pamiętam nazwy

Prymulki (drobniutkie i malutkie) oraz rododendron, który chyba kiepsko przezimował

Kozłek lekarski

Z boku domu POBOJOWISKO!

Zielnik


Tu poziomki znalazły swoje miejsce, a na drugim foto miejsce na pomidorki koktajlowe i może papryczki chili oraz słoneczniki


Szczaw gajowy i szczypiorek

Lubczyk przezimował
i moje cząbry górskie

Szałwie lekarskie

Estragon i hyzop przycięty

Ruta i chrzan

Rabarbar pod czereśnią

Kocimiętka i mięta jabłkowa (jedna z moich 8 mięt)

Natka pietruszki i melisy

A tak wygląda przycięta jagoda goji i czarna porzeczka

moja wierzba iva

I na koniec miejsce po malinach, wykopałam i dosadziłam do tych przy ogrodzeniu

a i może miejsce na ognisko, które zrobiliśmy rok temu. Już cztery razy w tym sezonie rozpalaliśmy i jedliśmy kiełbaski z ogniska

i to by było na razie tyle
dużo zdjęć, ale dawno nic nie wrzucałam.
Pozdrawiam!
NA ogrodzie działam od jakiegoś czasu.
1. Sezon rozpoczęłam od sprzątania, czyli opróżniłam te doniczki, którymi nie zajęłam się przed zimą. Pograbiłam liście,"przeczesałam' trawę. Zebrałam też kupki piesków, których mamy już dwie sztuki.
2. Następnie wykopałam z przydomowej rabatki kwiaty i przeniosłam przed dom, pod kuchenne okno. Tam teraz będą kwiaty. Bocznej rabatki nie będzie, nie chce jej ogradzać przed psami, nie chce mało estetycznej siatki, nie chce złościć się na psy, które i tak jakoś znajdują sposób, przedostają się do środka i niszczą, zadeptują i łamią kwiaty. Zostawiłam z kwiatów jak na razie smagliczkę skalną i starsze łubiny. Fiołki sobie też tam rosną, ale sobie poradzą. W planach mam to jakoś fajnie ukształtować, wkopać np obrzeżę, którego nie zniszczy kosiarka i wsypać korę. Zobacvzymy jak to wyjdzie. Pod domem kwiaty są wkopane, nie zastanawiałam się jakoś mocno nad tym gdzie, raczej kierowałam się że niskie z przodu, wyższe z tyłu. Będę zmieniała z czasem jak przyjdzie potrzeba.
3. Przycięłam czarną porzeczkę i jagodę goji.
4. Kolejną rzeczą jaką wspólnie z mężem zrobiliśmy, to do zielnika-mini warzywniaka dołączyliśmy jeszcze kawałek, tam gdzie rosła czereśnia i rabarbar. Zrobiliśmy to dlatego, aby po pierwsze psy nie zniszczyły rabarbaru, po drugie abym miała miejsce na pomidorki koktajlowe

5. Przesadziłam poziomki

6. Przesadziłam maliny, które rosły nie przy ogrodzeniu. Nawiozłam dobrej, kompostowej ziemi. Wykopałam dwa krzaczki oregano. Wyrównałam teren, będzie tam trawa.
7. Posiałam marchewki, rukolę, szpinak, majeranek.
I to by było na razie na tyle

Przed domem:


Przycięta lawenda, największy orlik


Sasanki i łubin


Hiacynty i śniadki


Mięta meksykańska i nie pamiętam nazwy


Prymulki (drobniutkie i malutkie) oraz rododendron, który chyba kiepsko przezimował


Kozłek lekarski

Z boku domu POBOJOWISKO!


Zielnik




Tu poziomki znalazły swoje miejsce, a na drugim foto miejsce na pomidorki koktajlowe i może papryczki chili oraz słoneczniki




Szczaw gajowy i szczypiorek


Lubczyk przezimował



Szałwie lekarskie


Estragon i hyzop przycięty


Ruta i chrzan


Rabarbar pod czereśnią


Kocimiętka i mięta jabłkowa (jedna z moich 8 mięt)


Natka pietruszki i melisy


A tak wygląda przycięta jagoda goji i czarna porzeczka


moja wierzba iva


I na koniec miejsce po malinach, wykopałam i dosadziłam do tych przy ogrodzeniu


a i może miejsce na ognisko, które zrobiliśmy rok temu. Już cztery razy w tym sezonie rozpalaliśmy i jedliśmy kiełbaski z ogniska


i to by było na razie tyle

dużo zdjęć, ale dawno nic nie wrzucałam.
Pozdrawiam!
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: IPAKO jako tako - czyli mój ogród
Agusia fajnie, że już jesteś
Miło popatrzeć, jak ładnie przezimowały Ci zioła, mimo tak mroźnej zimy. Okrywałaś jakoś te wrażliwe na mrozy?
Przeczytałam listę prac i powiem Ci, ze roboty już odwaliłaś sporo
Piesie potrafią rozryć pół ogrodu, jak jeszcze się trafi amator kopania, to gorzej od stada kretów. Dobrze zdecydowałaś, oszczędzić sobie nerwów i nie walczyć z psią naturą 

Miło popatrzeć, jak ładnie przezimowały Ci zioła, mimo tak mroźnej zimy. Okrywałaś jakoś te wrażliwe na mrozy?
Przeczytałam listę prac i powiem Ci, ze roboty już odwaliłaś sporo


"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- ipako
- 200p
- Posty: 331
- Od: 11 wrz 2013, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Re: IPAKO jako tako - czyli mój ogród
w tym roku wyjątkowo nic niczym nie okrywałam, wszystko raczej przezimowało z wyjątkiem tymianków,ale u mnie z nimi co roku ejst problem.Aguss85 pisze: Miło popatrzeć, jak ładnie przezimowały Ci zioła, mimo tak mroźnej zimy. Okrywałaś jakoś te wrażliwe na mrozy?
Wczoraj byłam na targu, dziś wsadziłam moje zdobycze.
Kupiłam:
jarmuż,
mizuna czerwona
minuza zielona
roszpunka
rozmaryn (1 szt.)
kocanka curry (1 szt.)
czosnek niedźwiedzi (1 szt.)
stewię (1 szt.)
chciałam jeszcze kupić tymianki, ale były tylko cytrynowe, za tydzień mają już być zwykłe.
Po zimnej zoście kupie jeszcze bazylię (tu też odpuszczę samodzielne wysiewanie) i werbenę cytrynową bym chciała
z kwiatów kupiłam:
2 szt. prymulki
2 szt. stokrotki
Wiem, że część ma zbyt mały rozstaw, z czasem będę przerzedzać wyjadając.
Zdecydowałam się kupić rozsady, nie wysiewam sama do doniczek, gdyż mój mąż ma dosyć doniczek z siewkami na domowych parapetach. No trudno.
Tak to wygląda:


Roszpunka i stewia (ze szczypiorkiem już ścinanym i zjadanym



jarmuż i mizuny z tylu oraz czosnek niedźwiedzi


z bliska jarmuż i mizuna zielona


mizuna czerwona i rozmaryn


- Shire
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2653
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: IPAKO jako tako - czyli mój ogród
A to Ci mąż, nie chce rozsad. Ja bym miała focha
Czosnek niedźwiedzi polecam kupować na allegro, choć teraz to już zbyt wyrośnięty jest i trzeba poczekać do jesieni, ja w zasadzie kupiłam w ostatniej chwili. Za 50 cebulek zapłaciłam 20 zł plus przesyłka, to w sklepie miałabym góra 3 doniczki po 3 cebulki każda. Mój już w gruncie, dumnie stoi, więc chyba mu dobrze pomiędzy leszczyną a sosną.

Czosnek niedźwiedzi polecam kupować na allegro, choć teraz to już zbyt wyrośnięty jest i trzeba poczekać do jesieni, ja w zasadzie kupiłam w ostatniej chwili. Za 50 cebulek zapłaciłam 20 zł plus przesyłka, to w sklepie miałabym góra 3 doniczki po 3 cebulki każda. Mój już w gruncie, dumnie stoi, więc chyba mu dobrze pomiędzy leszczyną a sosną.
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: IPAKO jako tako - czyli mój ogród
Wspaniałe zakupy poczyniłaś i od razu zielnik się zapełnił.
Kocanka curry ma faktycznie aromat curry?
Roszponkę chcę wysiać sobie, do gruntu, w ogóle sałaty bezpośrednio do gruntu siałam i spokojnie się udają, a prym wiedzie rukola, te jest niezniszczalna
Rośnie jak szalona w ogrodzie i jest mocno pikantna, dużo bardziej niż ta ze sklepu 
Kocanka curry ma faktycznie aromat curry?
Roszponkę chcę wysiać sobie, do gruntu, w ogóle sałaty bezpośrednio do gruntu siałam i spokojnie się udają, a prym wiedzie rukola, te jest niezniszczalna


Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- ipako
- 200p
- Posty: 331
- Od: 11 wrz 2013, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Re: IPAKO jako tako - czyli mój ogród
Tak, kocanka ma aromat curryapus pisze:Wspaniałe zakupy poczyniłaś i od razu zielnik się zapełnił.
Kocanka curry ma faktycznie aromat curry?
Roszponkę chcę wysiać sobie, do gruntu, w ogóle sałaty bezpośrednio do gruntu siałam i spokojnie się udają, a prym wiedzie rukola, te jest niezniszczalnaRośnie jak szalona w ogrodzie i jest mocno pikantna, dużo bardziej niż ta ze sklepu

Rukolę i szpinak tez posiałam bezpośrednio do gruntu. Już ładne sieweczki wyszły

Uaktualniam
Kwiatowo pod domem



Zioła:
Mięta meksykańska i kozłek lekarski


Zielnik



Z bliska
Mizuna japońska czerwona i zielona




Młodziutki szpinak i rukola


Mięta kędzierzawa na pierwszym planie, ale obok jest jeszcze pieprzowa i jabłkowa oraz lubczyk.


Samosiejki ogórecznika (mam ich chyba z 15 jak nie więcej i chyba usunę prawie wszystkie, zostawię ze 2 tylko jako ozdobę, bo i tak raczej w kuchni nie używam oraz melisa



Samosiejki Nagietki też z 15 jak na razie, ale je wszystkie zostawiam

tego roku oraz Ruta


Poziomeczki ładnie się przyjęły w nowym miejscu, pięknie rosną. Oregano


Samosiejki Kolendry


Ponadto zaryzykowałam i bazylie z doniczki wsadziłam do gruntu. Część dałam do doniczki, ale mam nadzieję, że już mrozu nie będzie i te w gruncie przeżyją. W prognozie pogody niby ma już nie być mrozów, zobaczymy.




Stewia, którą wsadziłam do gruntu niestety padła, przyszły mrozu i lipa, będzie trzeba kupić nowa sadzonkę, no szkoda, ale w sumie było to do przewidzenia.
Pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1349
- Od: 17 lut 2013, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Płd. Wielkopolska
Re: IPAKO jako tako - czyli mój ogród
Wcięło mnie z powodów wszelakich, po adres do wysyłania nasion na Akcję wpadam a tu u Ipako cisza! Mam nadzieję że wątek wstanie, wszak w Australii powinna zaczynać się wiosna. 

- ipako
- 200p
- Posty: 331
- Od: 11 wrz 2013, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Re: IPAKO jako tako - czyli mój ogród
Witam. Ostatnio mało robię przy domu. Brak czasu. Mniej roślin i ziół.
W zeszłym roku przerobiliśmy całkowicie rabatkę pod domem, daliśmy kwaśną ziemię, wynieśliśmy całkowicie zioła. Położyliśmy agrotkaninę. Po wierzchu nasypaliśmy otoczaków i korę. W tym roku dołożyliśmy "modną" donicę, ale jeszcze nie ma w niej roślinki. Solarne lampy w zeszłym roku kupiliśmy w lidlu. Przetrwały zimę, nadal działają. Dwie większe z tyłu świecą ciepłą białą barwą, mniejsze z przodu są mulikolor i co parę sekund zmieniają kolor (można je zatrzymać na dowolnym). Dodatkowo w tym roku pomiędzy otoczakami wyrosły grzyby - smardze. Taka ciekawostka.




Jedne z wielu smardzy

W zeszłym roku przerobiliśmy całkowicie rabatkę pod domem, daliśmy kwaśną ziemię, wynieśliśmy całkowicie zioła. Położyliśmy agrotkaninę. Po wierzchu nasypaliśmy otoczaków i korę. W tym roku dołożyliśmy "modną" donicę, ale jeszcze nie ma w niej roślinki. Solarne lampy w zeszłym roku kupiliśmy w lidlu. Przetrwały zimę, nadal działają. Dwie większe z tyłu świecą ciepłą białą barwą, mniejsze z przodu są mulikolor i co parę sekund zmieniają kolor (można je zatrzymać na dowolnym). Dodatkowo w tym roku pomiędzy otoczakami wyrosły grzyby - smardze. Taka ciekawostka.




Jedne z wielu smardzy

- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22031
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: IPAKO jako tako - czyli mój ogród
Witaj zapracowana kobieto
Rabata ładna, ciekawa jestem tej bieli kamieni- jak długo uda się taką utrzymać i co potem? Myje się takie kamienie czy nic się nie robi? Co posadzisz w tej ozdobnej donicy? Masz już pomysł?
No i te smardze
czy kupowałaś grzybnię?

No i te smardze


- ipako
- 200p
- Posty: 331
- Od: 11 wrz 2013, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Re: IPAKO jako tako - czyli mój ogród
Karo, jeszcze nie wiem co będzie z kamieniami. Na razie są po pierwszym sezonie, zaszły trochę zielenią, ale nie wyglądają źle. Tez nastanawiam się co później. Ewentualnie wyzbieram, wymocze, i w czyms odpowiednim wymyje i na nowo rozłożę. Są duże, więc nie bedzie raczej to uciazliwe.
Nie dawalam grzybni, pojawily sie niewiadomo skad. Mozliwe ze z kwasna ziemia do nas zawitaly.
Co do doniczki to jeszcze sie zastanawiam. Albo cos typu trawy, albo zwisajace z drobnymi listkami. Masz jakies propozycje
?
Nie dawalam grzybni, pojawily sie niewiadomo skad. Mozliwe ze z kwasna ziemia do nas zawitaly.
Co do doniczki to jeszcze sie zastanawiam. Albo cos typu trawy, albo zwisajace z drobnymi listkami. Masz jakies propozycje

- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22031
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: IPAKO jako tako - czyli mój ogród
Każda zwisająca roślina będzie tu pasować, mam na myśli jednoroczne,sezonowe jak np. lobelia czy bidens, sanwitalia czy diascia ale trawy też nie są złym pomysłem , ta bujająca się na wietrze ostnica czy też rozplenica . Z pewnością doda to uroku rabacie. 
