Ewo , potwierdzam miło otrzymać taką przesyłkę, teraz myślę jak odwrócić sytuacje.
Marysiu, mam nadzieje że chryzantemy fanie się rozrosną i będą radować oczy Janki i moje
Lucynko, tak trzymać damy radę
Witaj, Irenko!
Jak zdrówko? Dobrze robisz, nie wychodząc na działkę.
Musisz wyleczyć się całkowicie, zanim pozwolisz sobie na taki wypad.
Widzę tulipany w donicach i chyba dobrze. Moje w większości poginęły. Albo zgniły z powodu jesiennych deszczy, albo nornice je załatwiły.
Zdrówka życzę.
Irenko czyściutko, wszystko wyplewione,warzywnik przygotowany, tunel też .Tulipanki w donicach czekają a u mnie pokazało sie mnóstwo liści tulipanowych z których nic nie bedzie .Dzisiaj wreszcie popikowałam moje pomidory i papryki .Sitka założona wiec nie próżnujesz jak zwykle.Marzenia się spełniają Kuruj się
;Lucynko tulipany w misach już mają pąki, mam nadzieję że prędzej zakwitną. Jadziuwszystko na zdjęciach jest idealne w realu to trochę to inaczej wygląda.
Donoszę że pierwsze murarki już wyfrunęły to panowie samce, teraz czekam na panie samice ale będzie się działo
Marysiu tak mi się marzyły murarki i nareszcie mam. Domek mały kupiłam, duży sama skleciłam . Teraz będę obserwować jak będą pracować, oby starczyło mi czau.
Irenko, zazdroszczę Ci manualnych zdolności w męskich pracach. Mam tu na uwadze domek dla pszczółek.
Ja do takich zajęć mam dwie lewe ręce i gdyby nie M... lepiej nie mówić.
Zdrówka życzę .
Reksiowi też.
Lucynko , odwiedziłam Twój ogródek i trochę Ci tam naskrobałam ale to tak prosto z Ja nie mam zdolności do majsterkowania ale okoliczności mnie zmuszają to coś kombinuje i spełniam swoje marzenia, teraz murarki
Marysiu, dziękuje za odwiedziny, miło mi że o mnie pamiętasz, brakuje mi Twojego ogrodu na FO.
Wczoraj ułożyłam ścieżkę przez środek warzywnika z kafelek które mam z odzysku po ociepleniu naszego bloku. W najbliższym czasie zdam relacje z moich umiejętności brukarskich a teraz
Irenko Ty jak zwykle o nietypowej porze się pojawiasz i znikasz. Twoje zdolności brukarskie i nie tylko znamy bo do wszystkiego zabierasz sie z sercem.Czytam ,że już pierwsze owady wyfrunęły ciekawe czy domki przypadną im do gustu niedługo się okaże
Jadziu , chodniczek gotowy, znalazłam chwilę na spacer po nim, trzyma się sprawdzony.
Any , dziękuje za pochwałę, będę się starała aby zostały murarki w moim ogródku na zawsze. Ciekawa jestem czy kupiłeś kokony,czy same znalazły Twój domek
Locynko , moja skromność to takie moje wycofanie i nadmierna frasobliwość.
Marysiu , dziękuje za odwiedziny i prozę o więcej.