Beatko, jeszcze raz wierzba smocza w całej okazałości ,po jesiennym cięciu, niestety jest dość duża

Beatko , kurtka to mały pikuś i tak jest przeznaczona do wywalenia, gorzej z moimi rękami, bo cięłam bez rękawiczek.
Ewa, bardzo mi miło Cię widzieć u mnie w ogrodzie

i serdecznie zapraszam , ja bardzo lubię doświadczenia i sieję te lilie, czekając na jakieś ciekawe okazy i tak dochowałam się już kilku martagonów , które kwitły np. kremowy i żółty

.
Natalia,czego się nie robi dla miłości

, wszystko się wybacza.
Dzisiaj mam zakwasy po wczorajszej robocie

i chodzę jak Frakenstein , kilka fotek z dzisiejszego spaceru (o ile to można nazwać spacerem

)
