od rana myślałam o zabezpieczeniu działki Twojej mamy pastuchem.
I doszłam do wniosku, że może być to trudne do wykonania i niekoniecznie skuteczne.
W kwestii trudności wykonawczych: pastuch powinien być od zewnątrz i nie może dotykać ogrodzenia ani roślin - w praktyce po drugiej stronie zapewne jest sąsiad i nie wiadomo, co on na pomysł założenia pastucha.
W kwestii ewentualnego braku skuteczności: na stałe na działce nikt nie przebywa, a złodzieje nie śpią - pastuch może być łakomym kąskiem.
W związku z powyższym wymyśliłam co innego: aby zatrzymać dziki można wkopać siatkę na jakieś pół metra.
Jeszcze lepiej - użyć do tego celu gotowe panele ogrodowe, są dość tanie i na pewno spełnią zadanie - dziki się nie podkopują - obecne ogrodzenie sforsowały, bo się pchały pod siatką.
Wystarczyłoby wykopać wąski rowek i zastąpić obecną siatkę, chociaż w newralgicznych miejscach, takimi panelami (zanim część w ziemi zardzewieje upłynie wiele lat).
Jak coś jeszcze wymyślę, dam znać
