Witam w niedzielny poranek!
Rano przywitał mnie biały taras, a pod stopami chrzęściła zmrożona trawa i błoto! Na niebie szalały chmury, bo wiatr wieje od wczoraj. Na szczęście wiatr nie zrobił żadnych szkód czego się obawiałam, bo przygotowałam mnóstwo rzeczy do wywózki tzw wielkogabarytowych.
Przez szalejący wiatr i deszcze wieczorem i w nocy internet działał jak chciał i zmusił mnie do pójścia spać zamiast oddać się wieczornemu spacerowi po Waszych wspaniałych ogrodach
Zuziu deszcz nie przeszkodził mi w szaleństwa porządkowych, jedynie zmieniała kurtki a na największe opady zostawiłam dokończenie porządków w altanie. Powiem szczerze urobiłam się jak osioł, ale koniecznie musiałam przygotować eletrograty i inne duże rozmiarem na wtorkowy wywóz. Pikowanie zostawiłam na dzisiaj ale chyba dzisiaj będę świętować po bożemu i już namówiłam M na obiad w mieście

Uważam, że po ciężkiej pracy należy się odpowiedni odpoczynek
Jak miałam działkę i niewiele dni wolnych to nieraz parasol i peleryna były w ruchu

Zuziu życzę ciepła i słońca nareszcie
Iwonko szczec. nie da rady z wszystkim zdążyć, doba ma tyle samo godzin co miała! z czasem nauczysz się z powrotem wybierać to co najważniejsze, bo inaczej się nie da. Na razie pracuj i odpoczywaj a przede wszystkim dbaj o swoich
Witaj
Kasiu 
na pewno młodsze kury są większymi podskakiwaczkami starsze inaczej, a kurczątka to oczkami
siatki przejdą...tuz to brałam

Będzie estetycznie, a jak się sprawdzi zobaczymy? Sztachet mam trochę i muszę coś z nimi zrobić. Wiosna to jakoś nie chce zagościć!
Ewuniu współczuję

ale dbaj o nóżki, bo to ważna część ciała dla ogrodnika. Życzę żeby szybko minęły dolegliwości, bo ile można mebli wymalować
Irenko AAaa to już chyba wiem o co chodzi, niewiele takich mam ale parę jak to wśród młodzieży gdzie się spieszy i w ramach tej samej odmiany ma dwa razy większy wzrost

Wszystko ładnie rośnie tylko żeby kwiecień pozwolił na wyniesienie większości do tunelu. Cleome wysiane rośnie, ale nie wiem czy w kwietniu jeszcze starych nasion nie wysieje, bo trochę ich zostało. Mam nadzieję, ze słoiczki zapełnione i ruszą i synusiem
Krysiu to proszę koniecznie o linka!
Pomidorki siałam ...nie pamiętam dokładnie kiedy, ale mogę się cofnął do poprzedniego wątku i znaleźć datę, a kiełkowały różnie ...pierwsze chyba po czterech dniach, a potem sukcesywnie rósł las trawek. Mimo że liczyłam na brak wschodów. Z tego co oglądam to paru nie ma i to raczej pewniaków
Dorotko staram się zachowywać ów dystans, nie boleję nad upływającym czasem czy urodą bo to nie ma sensu. jak widzisz płynnie z jego
życia przeszłam do drugiego i staram się spełniać w obecnym. Może nie jest idealnie ale sprawia mi to ogromną radość. Plany już realizuję, a zachwiać się mogą wtedy jak runie praca w ogrodzie jak zaatakuję nas chwasty Witam w niedzielny poranek!
Rano przywitał mnie biały taras, a pod stopami chrzęściła zmrożona trawa i błoto! Na niebie szalały chmury, bo wiatr wieje od wczoraj. Na szczęście wiatr nie zrobił żadnych szkód czego się obawiałam, bo przygotowałam mnóstwo rzeczy do wywózki tzw wielkogabarytowych.
Przez szalejący wiatr i deszcze wieczorem i w nocy internet działał jak chciał i zmusił mnie do pójścia spać zamiast oddać się wieczornemu spacerowi po Waszych wspaniałych ogrodach
Karolino jak mam doping to pracuje mimo marnej pogody, ale rzeczywiście wiosna kaprysi. Dzisiaj biało, mokro, wietrznie i chmury szaleją. Teraz świeci ładne słonko, ale pewnie odczuwalna niska bo wieje
Beatko kochana czytałam że niedomagasz

wiosna nie chce przyjść a już chciałoby się nią cieszyć. Ile razy można przykładać torebusie

Mam nadzieję że rozsady pod opieką koleżanki zaskoczą Cię żywotnością! Zdrowiej Beatko, bo nie czas na chorowanie! mocno Cię utulam
Alu jak masz wnusię to nie może wychodzić na deszcze, bo ona za Tobą pójdzie i o przeziębienie nie trudno

Nie martw się jest parę osób, które jeszcze pomidorów nie wysiały, Twój M zdobywa własne doświadczenie i może za rok wysieje wcześniej. Wszystko zależy czy będą rosły pod osłoną czy w gruncie?
Altanka wymagała radykalnego cięcia

Przez zimę tylko dostawiałam, a nie układałam i wejść nie było jak

a nowy sprzęt przybył. Miłej niedzieli dla Was
Iwonko 1 jak mam chęć do pracy to nic mnie nie wstrzyma i nawet w niepogodę zasuwam, tak też było wczoraj

i parę godzin w domu mnie nie widzieli. Wróciłam z paroma kurtkami do prania, a sama nadawałam się prosto pod prysznic

, potem herbata z imbirem i dzisiaj jestem jak nowa. Z rozmnażaniem wpadłam w szał i co wyrwę czy ułamie to próbuję ukorzenić
Pogodnej niedzieli!
Bożenko burza szalała, miotała deszczem po szybach aż pozbawiła mnie internetu i dzisiaj piszę i piszę
Beatko ja jestem w lepszej sytuacji że w moje 6 sobót pogodną znajdę, ale pracujących mi bardzo żal, bo jeszcze pamiętam jak to było

Wczoraj byłam prawdziwa wiosenna burza ale groźniej wyglądało niż było w rezultacie
Mariuszku no to straszna kompromitacja

Dobrze że mój M nie ma na inię Mariusz tylko Marek ale jak się rozpędzę to o pomyłkę nie trudno
Witaj Wandziu miło że jesteś, bo lubię gości a nowi zawsze wnoszę powiew świeżości

Może będzie szansa w cieplejsze dni werandować pomidorki i to przystopuje ich wybujałość. Ja tak robię, a jak noc ma być powyżej 5 st to zostawiam na zewnątrz, a w ostateczności można nakryć włókniną
Chyba udało się nadrobić wczorajsze trudności netowe!
Dzisiaj słońce takie jak wczorajsza pogoda
Widoki nieciekawe i biedne zmarznięte kwiatki!
Oby to już była ostatnia zimowa niedziela, zimowa w całym tego słowa znaczeniu! Nie przejmuj się za bardzo tym że nie możesz zdążyć i tak jest lepiej niż było
