Witam
Wszystkiego naj naj moje kobietki kochane.
Soniu - A sprzątam i sprzątam i końca nie widać. Najgorsze, że na porządki domowe zwyczajnie czasu już nie starcza. Nie mogłyśmy się doczekać tego grzebania w ziemi, to teraz mamy

Damy radę

bo kto jak nie my.
Tulapku - Może być całoroczna, pod warunkiem, że temperatura będzie max 10 stopni i jasno też musi być
Basiu - Mnie ostatnio nawet wiatr i drobny deszcz nie dał rady, tak bardzo byłam zdeterminowana. Czasu mało, roboty huk, to wiesz jak jest

Ale już sporo za mną. Muszę się sprężyć, bo jak skończę z najważniejszymi porządkami w ogrodzie, to zabieram się za warzywnik. Moje królestwo
Aguś moja kochana czarownico

Wyczarowałaś mi wspaniałą pogodę i mogłam pracować w ogrodzie. Teraz poproszę o kolejną porcję czarów.
Mariusz - Pięknie dziękuję za życzenia.
Rabata w trakcie tworzenia, ale już najważniejsze za mną. Darń zdarta, roślinki czekają na wkopanie, ale moje domowe męskie ramiona wyjechały i czekam aż znajdą chwilę na pomoc.
Sylwia - Odpalaj kochana ten sekator, bo już najwyższy czas
Aguś - I ja lubię śniedka. Pozwalam mu się panoszyć, a potem wyrywam listki i spokój.
Pory do gruntu posiałam po raz pierwszy w zeszłym roku. Zrobiłam to w ramach eksperymentu, bo też zawsze sadziłam flance. W tym roku też posieję, ale tylko późne odmiany.
Kobee potem przesadź do większych pojemników i dokarmiaj. One lubią słoneczko i jedzonko. Moje w gruncie dostały sporo kompostu na starcie. A w sezonie kilka razy nawóz od kwiatów tarasowych, chyba florovit.
Chyba też zacznę werandować pory i cebule. Mają trochę za ciepło, od razu to widać po ich kondycji.
--------------------------------------------------------------------
Relacja ogrodowa u mnie wygląda następująco: hortensje i trawy pościnane, nowa rabata przygotowana, natomiast inne rabaty mają wyrównywane krawędzie, bo krzywaśno się porobiło. Wszystkie patyczki przerobione na zrębki, porozkładane na rabatach w formie ściółki. Ale nie wiem, czy to był dobry pomysł. Nie przestudiowałam za bardzo tematu i sypnęłam bezmyślnie.
Z większych prac to zostały róże do cięcia, ale to dopiero za jakiś czas. A potem drink z palemką i leżaczek
Znalazłam mnóstwo maleńkich bratków na rabacie, popikowałam i zobaczę co z nich będzie. Chciałam już powoli zmieniać aranżacje donicowe, ale nie widzę żadnych fajnych kwiatków, chyba jeszcze za wcześnie. Szkoda, bo mi już brakuje takich małych przyjemności.
Brateczki
Rabata czeka na dalsze prace.
Wyrzuty sumienia mojego M

W ramach rekompensaty za brak pomocy podczas sobotnich prac w ogrodzie, przytargał mi takie cóś. Moja córka stwierdziła, że raczej " średnio " to wygląda, ale mi się podoba. Tym bardziej, że marzyło mi się poidełko kamienne, więc M zabezpieczył tyły, żeby mi czasem przez myśl nie przemknęło dłubanie przez niego kamienia.
Aż taka wiedźma nie jestem. Chyba
I moja ulubiona klaczka ze stadniny. Ma na imię Kleiba i jest słodka. Koni się boję, bo nie umiem czytać ich emocji, ale ten koń jest wyjątkiem. I chyba ona mnie też lubi, więc jest nadzieja, że i ja zacznę jeździć konno. Obiecałam sobie to już dawno, ale przełamać się nie mogłam.
Córcia mnie w tym dopinguje już od kilku lat.
Lula ma za to swój koci, uporządkowany świat.

Ciepełka kochani życzę i zakończenia szybciutko niezbędnych prac ogrodowych.