Blueberry, tak. Koenig ma cudownie cieply odcien zolci, wchodzacy niemal w pomarancz i czerwone rumience. Bardzo intensywny kolor.
Henryku, nie takie one niepozorne. Zygokaktus porzadnie obsypany kwiatami, to calkiem mily oku widok. Moj to jeszcze sierota, ale mam nadzieje, ze z czasem sie dogadamy.
Wisnia, ja mam tendencje do zaglaskiwania na smierc. Chwastow przynajmniej. Tu byl chyba problem z zygokaktusami. Mysle, ze na lodowce w kuchni im dobrze, bo nie rzucaja sie w oczy i nie laze dopieszczac co chwile.
Barbra, lubie Koeniga bo jest ciut inny, dla mnie urok lezy w kolorze i tych czerwonych "rumiencach". Ja tez... Rozne kolory widywalam, takiego widze pierwszy raz, ale nie narzekam - przypomina mi adenium.
Zapomnialam pochwalic jeszcze jednego drania, a popisal sie calkiem przyzwoicie:
Troche przesadzil i polazl w hoje, ale wlasnie konczy kwitnienie i... dochrapie sie golenia.