Robiłam przetwory z Louise Odier, Rose de Resht i centifolia Muscosa. Z tej ostatniej są najbardziej pachnące i kolor
Nawet dość szybko się zeszkliła w tym syropie, ale tyle cukru
Końcówki obcinałam, jak Miłka (str.6), płatki przesypałam kwaskiem, trochę pogniotłam i zostawiłam do wieczora (zrywałam rano)
Wieczorem ugotowałam w syropie i już
Robiłam też na surowo, ale, że nie mam makutry, a blenderem, to jednak nie to samo...
Tu Muscosa i konfitura niedawno zrobiona, wg.przepisu ze strony :
http://klaudynahebda.pl/roza-konfitura/
