Bukszpany Lemonki

[Wanda7]

Witaj, Iza! Patrzę na te zielone przyrościki bukszpanów. Zima w całej okazałości, a one wykazują taki hart ducha. U mnie właśnie zeszły śniegi i też mam na bukszpanach takie małe zielone listeczki.

[cyma2704]

Izo u mnie takie młode przyrosty bukszpanów niestety podmarzają i już w marcu często je przycinam.

[tu.ja]

Hop,hop! Gdzie jesteś? Gdzie obiecane zdjęcia? Czyżby to plany na ten sezon tak Cię pochłonęły?

[lemonka]

Wstyd, wstyd... Długo mnie nie było. Wciągnęły mnie sprawy domowe i trochę w innym kierunku myśli biegły. Obiecuję się poprawić Zdjęcia już raczej mało aktualne, ale poszukam ich w folderach i wstawię w przerwie z pracy jak mi się uda dzisiaj. Dziękuję za Waszą obecność

Dominiko, dziękuję za życzenia

Aneczko, Tobie też dziękuję. Bukszpany naprawdę są cudowne.

Grażynko, ciekawa jestem czy dałaś radę zredukować plany czy jednak się na nie porwiesz

Iwcia, już wiosnę czuć wszędzie na szczęście

Anetko, dziękuję My sylwestra w domu spędziliśmy. Tak lubimy póki co. Może kiedyś inczej zrobimy Praga to piękne miasto i pewnie świetnie się tam bawiliście

Wanda, mam nadzieję, że moje bukszpany dadzą radę pod moją opieką nowicjuszki. Dobrze wiedzieć, że u Ciebie też mają takie przyrosty bo zastanawiałam się czy te moje nie są zbyt szybkie i czy to źle się dla nich nie skończy.

Soniu, muszę się wybrać na działkę i zobaczyć czy te przyrosty są żywe.

Izuś, jestem już. Pochłonęły mnie nie tyle plany działkowe co sprawy domowe. I praca też. A co do dzialki to plany wcale takie klarowne nie są jeszcze. Ale muszę jakoś dać radę. Nie muszę, ale chcę

Dziewczyny, muszę nadrobić co tam u Was się dzieje
Buziaki i miłego dnia życzę

[marpa]

No wreszcie Izo obudziłaś się i Ty ze snu zimowego ! Słoneczko coraz mocniej przygrzewa więc trzeba zwiastunów wiosny poszukać !
Miłego tygodnia!

[kogra]

Izuś witaj po zimie.
Chyba nici z redukcji planów bo znowu czyste szaleństwo mnie ogarnia.
Pomidorki już przepikowane, następna partia wysiana, żywopłot przed domem wycięty / wielki kłopot nareszcie z głowy / teraz tylko do pracy i oby zdrowie i pogoda dopisały.
Za oknem pachnie wiosną, ptaki śpiewają, słonko świeci, zmykam popracować pod chmurką.

[lemonka]

Maryniu, dziękuję i Tobie też miłego tygodnia życzę

Grażynko, zazdroszczę Ci tych prac pod chmurką. Ja zamiast jechać do pracy w budynku wolałabym iść na działkę popracować. Szybciej bym doprowadziła wszystko do porządku a tak to nie mam kiedy dużo zrobić. Ale trudno, trzeba żyć tym co się ma i cieszyć się tym
W sumie to dobrze, że plany nie zostały u Ciebie zredukowane Będzie ciekawie choć pewnie bardzo intensywnie. Trzymam kciuki za wszystko

[kogra]

Izuś rozumiem, też bym wolała iść na działkę niż do pracy / zwłaszcza nielubianej /.
Ale mówi się trudno i żyje dalej, ciesząc się tym co się ma.
Na pewno zdążysz zrealizować plany, wszystko w swoim czasie.
Już mi tęskno za zdjęciami z twojego małego raju.
Zatem więcej czasu dla siebie i dużo

[coco12]

Ja też chętnie zobaczę nowe zdjęcia jak już urwiesz się na działkę. Ja dzisiaj byłam trochę posprzątać ale niestety wietrzysko mnie wygoniło ,słyszałam nawet lecące żurawie wiosna coraz bliżej.

[lemonka]

Tak, wiosna juz jest w sumie. Ptaki śpiewają wiosennie i powietrze inaczej pachnie, nawet jak temperatura spada do zera.

Grażynko, ja lubię swoją pracę na szczęscie, ale jednak wolałabym prcować połowę tego czasu co teraz. Miałabym więcej go na swoje pasje i ogarnięci domu, rodziny. Ale nie narzekam, nie jest źle

Zdjęć nowych z działki jeszcze nie mam

[kogra]

Praca którą się lubi to już połowa sukcesu.
Sezon dopiero się zaczyna, więc ze wszystkim zdążysz, jak mówią - powoli dalej się zajdzie.
Kiedy cała rodzinka zajmie się działką w mig wszystko się zmieni i będziesz zadowolona.
Zatem i zdrówka życzę, i czekam na pierwsze zdjęcia z działki.

[gloff]

Iza,ciepłe dni zapowiadają więc liczę po sobocie na relacje z działeczki

[lemonka]

Grażynko, pewnie, że to juz połowa sukcesu I to po ponad 20 latach pracy nadal ja lubię

A co do działki to zrozumiałam, że chciałam za szybko za dużo. Teraz juz wiem, że w tym sezonie nie będzie tego co zakładałam jeszcze jesienią czy nawet w grudniu. Muszę powoli poznawać ziemię, rośliny i swoje możliwości. To mi sprawiło ulgę w jakimś sensie

Mariuszu, pewnie niedługo fotki zrobię.

a teraz stare fotki z zimy jeszcze

[Iwonka1]

Iza, mimo że oszronione rośliny pięknie wyglądają, to jakoś takim chłodem zawiało Mam nadzieję, że jak w końcu będziesz mogła odwiedzić działkę, to zastaniesz tam zupełnie inne widoki
Przyjemność trzeba sobie dozować, dobrze, że sama doszłaś do takich wniosków.

[lemonka]

Tak, Iwonko. Dozować z rozsądkiem.

Dziś chciałam iść, ale takim zimnem wiało, że w końcu zrezygnowałam.