Locutus pisze:Rok temu o tej porze to bodajże irysy żyłkowane kończyły już kwitnienie, krokusy były w pełni rozkwitu i w ogóle... A w tym roku wszystko mocno spóźnione...
No patrz, już by iryski przekwitły i trzeba by je żegnać na kolejne 11 miesięcy, a w tym roku - wszystko jeszcze przed Tobą
Mam nadzieje, że ogród Cię zaskoczy i nie poniesiesz dużych (a najlepiej żadnych!) strat. Nie mam takich ciepłolubnych roślin prócz tego jednego bananowca w gruncie, ale silne nocne mrozy bez żadnego śniegu mogły i u mnie narozrabiać. Nie chcę się źle nastawiać, ale ostatecznie jak coś odejdzie, to zrobi miejsce czemuś innemu.
Gdzieś między wierszami wyczytałam jak Ci na imię, ale mi się jakoś to
Loki podoba, nordyckie bóstwo, dowcipniś i psotnik
