Witam serdecznie
Najwyższa pora wygrzebać się z
zimowej norki i pokazać się na forum.
Ostatnio nadrobiłam czytanie różnych książek chyba za całe wieki.
A skoro wiosna tuż tuż, to czas się zająć sprawami ogrodowymi.
Jednak na początek remontujemy dach.
Nawet teraz trudno zebrać myśli, bo dekarze dają czadu.
Mam nadzieję , że skończy się problem z przeciekami a do tego nowe pokrycie poprawi urodę domku.
Muszę przyznać, że panowie ostrożnie obchodzą rabatki, co mnie szczególnie cieszy.
W ogrodzie rośliny powolutku się pokazują.
Wyszły ranniki i przebiśniegi. Widać już kiełki różnych cebulowych.
Nawet zakwitły jakieś wczesne krokusy, jednak dzisiaj dzień jest tak pochmurny, że nie chcą pozować do zdjęć.
Żeby było milej na ganku w koszykach posadziłam takie prymulki z OBI.
Przez te remonty i lektury trudno mi było zmobilizować się do pisania.
Przepraszam, że tak długo musieliście czekać na moje odpowiedzi.
Ewelinko
Teraz ptaki znowu okupują karmnik, mimo, że kocurki regularnie odwiedzają mój ogród.
Może wtedy pokazał się na chwilę jakiś drapieżny ptak.
W tym roku zima dość łagodnie obeszła się z ogrodem. Nie widzę znacznych strat.
Róże nawet nie specjalnie okutane mają zielone pędy. Jest nadzieja, że teraz już będzie dobra pogoda i nic się złego nie stanie.
Aniu taro
Też mnie kusi by zwiedzić Keukenhof.
Ale z drugiej strony szkoda mi tam jechać, by oglądać łany cebulowych. Szkoda, bo w tym czasie musiałabym zostawić swój ogródek.
A tak lubię witać każdą nową wschodzącą roślinkę na wiosnę.
Pamiętam tę historię z Twoimi daliami i małżonkiem szkodnikiem. Kiedyś , dawno temu , mój skosił nowo posadzonego maleńkiego lilaka.
Skoszona została ta część zaszczepiona a odrosła podkładka. I tym sposobem mam najzwyklejszego pospolitego lilaka.
Dorotko
Też podoba mi się Orpheline. I pomyśleć, że trafiła do mnie przez pomyłkę.
Tym razem to całkiem miła pomyłka.
Znowu dokupiłam kolejne dalie. Też takie bordowe.
Zwyczajnie spodobały mi się takie w ogrodzie Lisicy.
Soniu
zobacz i znowu mnie wzięło na ten kolor. A myślałam, że już mi przeszło.
Zamiast tej Orpheline miała być jakaś paskowana róża, pewnie nie byłabym na dłuższą metę tak zadowolona.
W końcu mam inne paskowane i starczy.
Witaj Ewo
Miło mi, że tu jesteś i zapraszam na kolejne odwiedziny.
Bardzo fajnie ogląda się ogrody w realu. I trzeba robić koniecznie sporo zdjęć.
Wtedy z przyjemnością wspomina się to co można było zobaczyć.
I warto sobie gdzieś zgromadzić i uporządkować wszystko.
Dzięki temu, że tutaj to zebrałam teraz sama sobie mogę wszystko powspominać.
Wandeczko
Te dalie kupiłam w Auchan. Tam już najwcześniej się pokazały. Ostatnio też dokupiłam jeszcze w OBI.
Trzymam je na razie w chłodnym garażu.
I tak myślę, że już wkrótce posadzę je do doniczek, niech się podpędzą troszeczkę.
Karolinko
Piwonie też widziałam. Piękne i ciekawe odmiany.
Ale mam już ich trochę więc sobie je darowałam.
U mnie tak szybko wiosna nie przychodzi, to z przyjemnością zobaczę ją u Ciebie.
Alicjo witaj
Z tą weną u mnie to różnie bywa.
Ostatnio mnie jakoś opuściła. Potrzeba chyba więcej ciepła i słoneczka.
Elu kochana
to jakaś tragedia z tymi dzikami, tak bardzo Ci współczuję.
Na pędraki to już by jeże wystarczyły.
U nas też łażą dziki. Czasami widać zrytą ziemię ale na szczęście przed płotem.
Jednak dopiero zdjęcia Alicji pokazały ogrom Twoich szkód.
Nie wiem , co mogę Ci poradzić, skoro wciąż wracają. Solidne ogrodzenie to spory wydatek.
Może czegoś nie lubią ? Jakaś roślina czy zapach .
Może w końcu im się znudzi i pójdą gdzieś dalej szukać nowych przysmaków.
Poczekaj jeszcze z porządkami.
Witaj Grażko
Wiosna powoli dochodzi.
Chociaż na dzisiejszą noc zapowiadają jakiś powrót zimy. Ale miejmy nadzieję, że prognozy się nie sprawdzą.
W tym roku róże wyglądają dość dobrze. Zima była dość łaskawa a i róże już dość okrzepły w moim ogrodzie.
Miło, że pamiętacie o mnie, chociaż nieco
przysnęłam .
