Witajcie

.
Dzisiaj Tłusty Czwartek ale ja Was pączkami nie poczęstuję, wybaczcie

. Nie umiem ich robić i muszę poczekać na powrót eMa z pracy bo zamówił pączki u znajomych. Byłam na zewnątrz żeby zaprowadzić Weronikę na busa i przeglądnęłam rabaty bo akurat nie padało

. Stwierdzam, że coraz więcej cebulowych wychyla nosy

. Przyjrzałam się też bliżej moim różom i okazuje się, że nie wyglądają tak dobrze jak myślałam. Sporo z nich ma brązowe, ciemno brązowe albo czerwonawe pędy . Nie wiem czy to tak ma być czy to są przemrożenia ?? Czarnych pędów nie widziałam , jedynie sadzona jesienią Baronesse ma jeden pęd z czarną końcówką . Wczoraj do południa była fajna pogoda a potem zerwał się wiatr, chmury i deszcz . Dzisiaj nie jest lepiej bo nadal mocno wieje i jest pochmurno. Deszcz pada chwilami . Na słońce nie ma szans

. Pocieszające jest to, że do wiosny zostało nam już niewiele czasu a jak przyjdą ładniejsze dni to można już śmiało zaczynać sprzątanie rabat . Ja na pewno przy najbliższej okazji skorzystam.
Dorotko mnie chwilami to sprzątanie po remoncie przeraża ale jednak efekt końcowy daje sporo satysfakcji

. Warto od czasu do czasu coś zmienić, nawet zmiana koloru ścian już wiele daje

. To nie pierwszy i nie ostatni remont w naszym życiu więc przeżyjemy .
Marysiu łan ostróżek to jak najbardziej fajna sprawa

. Zastanawia mnie tylko czy mogę kilka z nich przenieść w inne miejsce bo one podobno nie lubią przesadzania . Tam jest ich sporo a w innych miejscach też by się przydały. U mnie coraz więcej roślin poczuło wiosnę tylko tego słońca jeszcze jak na lekarstwo. Tobie życzę ciepła i słoneczka, żeby lód puścił i w końcu zrobiło się wiosenniej

.
Iwonko każdy z nas czeka na ten moment kiedy będzie mógł zacząć prace w ogrodzie

. Ja też już nie mogę się doczekać tym bardziej, że pierwsze, chociaż skromne zajęcia na zewnątrz mam już za sobą . To zrobiło mi ochotę na więcej . Musimy jeszcze trochę poczekać aż pojawi się więcej słońca i będzie bardziej sucho. Noski cebulowych jak najbardziej cieszą

.
Agnieszko ja też dzisiaj dojrzałam kolejne noski cebulowych . Cebulicę i śnieżniki sadziłam bardzo późno i na razie ich nie widzę. Może kilka dni ze słońcem pomogłoby im wygramolić się na wierzch. Za to widzę coraz więcej nosków tulipanów, narcyzów, irysków żyłkowanych

. Jeszcze 2,3 tygodnie i będzie się działo .
Zuza pogoda w całym kraju jest paskudna . Może miejscami gdzieś tam jest lepiej ale na ładniejszą pogodę musimy trochę poczekać. Nie wiem tylko ile bo podają sprzeczne informacje pogodowe. Niby niewiele zostało do wiosny ale to całe przedwiośnie najtrudniej chyba wytrzymać

. Czekamy cierpliwie

.
Karolino u Ciebie jest oczar a ja go nie mam więc na cokolwiek kwitnącego muszę jeszcze poczekać . Pierwsze będą krokusy bo nie mam ciemierników a przebiśniegów to taka mikroskopijna kępka

. Masz rację, chłód jest przejściowy i musimy to przeczekać.
Seba nie wiem czy będę miała straty bo jeszcze za wcześnie na taką ocenę. Najbardziej martwię się o odmianowe jeżówki . Mam nadzieję, że strat nie będzie albo , że będzie ich jak najmniej. Wszystko okaże się w kwietniu

. A Ty czemu uważasz, że będziesz miał straty ?? Przecież to dopiero luty więc rośliny mają jeszcze czas .
Sabinko ja nie lubię takiej pogody, zwłaszcza takiego silnego wiatru . Marzy mi się słoneczny dzień

. O tym śniegu słyszałam ale może nas ominie

. Musimy cierpliwie poczekać chociaż wiem, że to trudne

.
Jolu wiosna do każdego z nas w końcu przyjdzie

. Remonty przynoszą zmiany a każda zmiana na lepsze jest czymś przyjemnym. Chwila bałaganu i po strachu . U mnie trzmielina wolno przyrasta i może po prostu u mnie jej nie pasuje. Nawet nie wiem jaką mam odmianę bo dostałam od sąsiadki kilka pędów i ukorzeniłam.
Pozdrawiam serdecznie .