@ Amanita ? Dzięki.

A szaleństwa nasienne to przypadłość nieuleczalna. :-P
@ Ktoś ? Co roku jakoś na moich dwustu metrach kwadratowych to wszystko mieszczę, więc i teraz pomieszczę. Roboty z samym sianiem wbrew pozorom nie jest aż tak dużo. Jeden weekend wystarczy.

No i nigdy nie mam stu procent sukcesów. Zawsze jest trochę roślin, które nie wzejdą i trochę takich, które wzejdą i na etapie siewek trafi je nagły szlag. Ale nie zniechęcam się.
@ Aguss85 ? To nie stół. To dwuosobowe łóżko. Na stole nigdy by się to wszystko nie pomieściło.

Nawiasem, fajnie spotkać kogoś, kto ma taką samą frajdę z obserwacji jak to z maleńkiego nasionka rozwija się spora roślinka, która w końcu wydaje piękne kwiaty...
@ Kogra ? Dzięki! Co z daliami będzie, nie wiem... Dzisiaj -10°C było w nocy, a śniegu niet...
Pozdrawiam!
LOKI