A z ciekawości - skąd Ty miałeś nasiona? I kiedy je siałeś pierwszy raz?
Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2
-
Bixxx
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1072
- Od: 8 gru 2011, o 07:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2
Błażej - no ja właśnie mam od Ciebie. I jak na razie to Ty ratujesz sytuację
bo inaczej byłoby krucho.
A z ciekawości - skąd Ty miałeś nasiona? I kiedy je siałeś pierwszy raz?
A z ciekawości - skąd Ty miałeś nasiona? I kiedy je siałeś pierwszy raz?
Zielonym do góry!!!
-
Dorcinda
- 500p

- Posty: 912
- Od: 4 maja 2009, o 14:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stargard
Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2
U mnie na działce odziedziczonej po teściach od grubo ponad 20 lat rośnie niski rodzynek o małych (max 1,5 cm średnicy), żółtych i bardzo słodkich (jak dojrzeją) owocach. Nasion z niego nie zbieram, bo rozsiewa się sam i rośnie jak chwast, pierwsze roślinki znajduję na początku czerwca, dojrzewa od sierpnia do września. Wielkość roślin zależy od zasobności podłoża i nasłonecznienia, na ogół są niskie do 20cm i pokładające się, te co wyrosną w kompoście dochodzą do pół metra, ale o dziwo owoce wcale nie powalają - myślę, że z braku słońca. Co roku zostawiam kilka roślinek na podjadanie, bo zbieranie większej ilości jest dosyć uciążliwe - najsmaczniejsze są te co opadną z krzaka i taplają się w ziemi.Bixxx pisze:Mój dziadek miał rodzynka brazylijskiego we wczesnych latach '80 - na pewno grubo przed 84 rokiem. Pamiętam, że roślina nie była wysoka, owoce bardzo słodkie i dojrzałe już w lipcu. Niestety miał go dość krótko, bo nie przechowywał nasion.
Dorota
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14085
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2
Bixxx Powiem szczerze, że nasionka zdobyłem na AWN gdy prowadziła ją Comcia . Pamiętam, że wyrosły mi wtedy dwie sadzonki i miałem je w dwóch osobnych miejscsch. Na jednym rósł kiepsko i był marny, natomiast na drugim urosło piękne rozłożyste krzaczysko i tak mi zasmakowały, że zebrałem nasiona i teraz wysiewam co roku, zbierając rok w rok nowe nasiona. 
-
Bixxx
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1072
- Od: 8 gru 2011, o 07:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2
Doroto, błagam - zbieraj nasiona, chroń cenny gatunek! Nasiona psiankowatych długo zachowują zdolność kiełkowania, na szczęscie.
Naprawdę wydaje mi się, że ta niska odmiana to może nie być odmiana właśnie, a odrębny gatunek. I może do Anglii trafiła właśnie od nas, te 30 lat temu w jakimś prywatnym imporcie, skora tam nazywa się ją "polską odmianą"? Kurczę, mogło tak być, że czyjaś "ciotka Molly" korespondowała z kimś z Polski i otrzymała na wymianę nasiona miechunki, którą jakiś Polak wcześniej przywiózł z zamorskiej podróży i uprawiał u siebie w ogródku, dzieląc się nasionami tak jak my teraz? Skoro w naszych ogrodach było to uprawiane już we wczesnych latach osiemdziesiątych?...
Nawiasem mówiąc - biorąc pod uwagę łatwość w uzyskiwaniu nowych odmian psiankowatych roślin (choćby pomidory, bakłażany, czy nawet tomatillo) to akurat ta miechunka jakoś słabo się tu wykazuje: np. żadnych odmian o większych owocach? Nikt nie próbował "poprawić" natury, skoro w świecie jest bardzo znana i używana do przeworów itd?
Naprawdę wydaje mi się, że ta niska odmiana to może nie być odmiana właśnie, a odrębny gatunek. I może do Anglii trafiła właśnie od nas, te 30 lat temu w jakimś prywatnym imporcie, skora tam nazywa się ją "polską odmianą"? Kurczę, mogło tak być, że czyjaś "ciotka Molly" korespondowała z kimś z Polski i otrzymała na wymianę nasiona miechunki, którą jakiś Polak wcześniej przywiózł z zamorskiej podróży i uprawiał u siebie w ogródku, dzieląc się nasionami tak jak my teraz? Skoro w naszych ogrodach było to uprawiane już we wczesnych latach osiemdziesiątych?...
Nawiasem mówiąc - biorąc pod uwagę łatwość w uzyskiwaniu nowych odmian psiankowatych roślin (choćby pomidory, bakłażany, czy nawet tomatillo) to akurat ta miechunka jakoś słabo się tu wykazuje: np. żadnych odmian o większych owocach? Nikt nie próbował "poprawić" natury, skoro w świecie jest bardzo znana i używana do przeworów itd?
Zielonym do góry!!!
Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2
Ależ jest kilka odmian, tylko za wschodnią granicą.
Kasia
Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2
W zeszłym sezonie miałem rodzynka :około 1 m wysoki smaczny ale prawie nic nie zjedliśmy bo przyszedł mróz i całe setki owoców zmarzły .Niestety prawie nic nie dojrzało .
-
Bixxx
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1072
- Od: 8 gru 2011, o 07:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2
No słabo z tymi odmianami:
nr 1 - niska odmiana (daj Boże)
nr 6 - odmiana "ananasowa" - ta jest interesująca,
nr 7 i 8 - odmiany wczesna i późna - czyli prawdopodobnie nasze "niska i wysoka", (inny producent niż nr 1, więc niskie to może być to samo)
nr 9 - znów inny producent, więc może to być jedna z powyższych, niska, wysoka albo ananasowa...
Na 5 paczek (od 3 producentów) - prawdopodobnie 3 odmiany, to o 1 więcej niż u nas...
Reszta to tomatillo i physalis alkekengi...
nr 1 - niska odmiana (daj Boże)
nr 6 - odmiana "ananasowa" - ta jest interesująca,
nr 7 i 8 - odmiany wczesna i późna - czyli prawdopodobnie nasze "niska i wysoka", (inny producent niż nr 1, więc niskie to może być to samo)
nr 9 - znów inny producent, więc może to być jedna z powyższych, niska, wysoka albo ananasowa...
Na 5 paczek (od 3 producentów) - prawdopodobnie 3 odmiany, to o 1 więcej niż u nas...
Reszta to tomatillo i physalis alkekengi...
Zielonym do góry!!!
Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2
Kiedyś Suppa opisywał na forum jeszcze inną odmianę rodzynka, wys ok 1m bardzo mocno krzewiący się, owocował obficie. Nie pamiętam czy był uprawiany z rozsady. Myślę, że jest wiele odmian, tylko trzeba szukać przystosowanej do naszego klimatu.
Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2
aria - to ja taki miałam, krzewi się, trochę płoży, ale bardzo słabo, mocno owocuje i przede wszystkim nadąża z dojrzewaniem.
Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2
To pewnie ten sam. Były gdzieś na forum zdjęcia całych krzaków i liści, można porównać, o ile jeszcze są.
-
Dorcinda
- 500p

- Posty: 912
- Od: 4 maja 2009, o 14:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stargard
Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2
Na szczęście on się sam chroni, nie wiem jak ta odmiana zachowuje się w chłodniejszych regionach, ale u mnie bez problemu nasiona zimują i zawsze w miejscu gdzie w poprzednim roku rosły "rodzynki" mam zatrzęsienie siewek i ładnie rosną bez chuchania i dmuchania. Jak komuś zależy proszę przypomnieć się latem, prześlę garstkę owoców. Tylko zaznaczam one są wielkości wiśni i chociaż bardzo słodkie, to daleko im do tych sklepowych, stąd właśnie moje ubiegłoroczne eksperymenty z wysiewem.Bixxx pisze:Doroto, błagam - zbieraj nasiona, chroń cenny gatunek!
Dorota
Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2
Otrzymałam wczoraj (psim swędem) 4 owoce
jedyne co wiem, że ten rodzynek jest bardzo plenny, więc liczę "na wiadomo co".
Nasionka już wyjęte. Proszę dajcie znać, jak myślicie, czy zachowały zdolność kiełkowania? Czy powinnam je długo suszyć?
Nasionka już wyjęte. Proszę dajcie znać, jak myślicie, czy zachowały zdolność kiełkowania? Czy powinnam je długo suszyć?
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14085
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2
Suszyć do wyschnięcia.
A później zrób próbe kiełkowania na waciku. Wtedy wszystko się wyjaśni. 
U mnie spory zapas nasion, bo zawsze wybieram z garści najładniejszych okazów, by mieć na kolejny sezon.

U mnie spory zapas nasion, bo zawsze wybieram z garści najładniejszych okazów, by mieć na kolejny sezon.






