Witam Was Kochani
Przez cały weekend troszkę sobie popracowałam w ogrodzie. Pogoda typowa dla czasu przedwiosennego, troszkę słoneczka, ciut deszczu, ale widać, że wiosna zbliża się wielkimi krokami. Zostały przycięte jabłonie, leszczynowe odrosty, derenie. Z ich gałązek została zrobiona piękna ściółka na rabaty. Myślałam, że z tak ogromnej ilości gałęzi starczy mi na wszystkie rabatki, ale się przeliczyłam.

Nie mniej jednak, jestem strasznie zadowolona z mojej maszynki do cięcia gałązek.
Idąc za ciosem, zrobiłam też porządek w domku ogrodnika. Potem pozbierałam z ogrodu wszelkie śmieci. Nazbierało się tego aż cały worek

I posprzątałam taras, niedługo chyba już wypiję na nim poranną kawkę
W przerwie skoczyłam zerknąć co tam na sklepowych półkach. Do koszyczka wpadły mi dalie i przepiękne doniczki z przekwitniętymi cebulowymi w tak atrakcyjnych cenach, że nawet moja córcia mówiła, bierz mamcia, bo to straszna okazja. Okazja niesamowita, bo nie dość że obłowiłam się w ładne doniczki to jeszcze mam sporo cebul hiacyntów.
Anida - Pokażę, masz jak w banku. Ale jeszcze na razie łysawa lekko, zapełni się na maxa w marcu
Tulapku - Ja mam żółtą, pięknie pachnie. Może poszukaj wśród znajomych i ktoś Cię obdaruje małą daturową szczepką? Po co wydawać tyle kaski na roślinkę, którą jeśli źle przezimujesz szlag trafi?
Aniu - Wiem, że datura to dość osobliwa roślinka, cała jest trująca dzięki zawartości dużej ilości alkaloidów. Też mam wnusia, ale mam nadzieję, że nie będzie zjadał niesmacznej przecież roślinki. Zatrucia są dość rzadkie, sporadyczne. Dzieci nie jadają czegoś, co im nie smakuje. Dużo wokół nas jest roślin, które zaliczane są do trujących. Kroton, filodendron, bluszcz, fiołek alpejski, gwiazda betlejemska....Pomimo tej wiedzy posiadamy je w mieszkaniu i pielęgnujemy. I uważamy na to co nasze dzieci w wnuki mają w łapkach
Dorotko - Biała lobelia to u mnie nowość. Niebieska nie chciała wzejść, dlatego biała będzie wiodła prym na rabatach różanych. To super wdzięczna roślinka. Marzec tuż tuż.....Strasznie się cieszę
Soniu - Lobelię pikuje się małymi kępkami i tak też sadzi się potem do gruntu. Nie wyobrażam sobie pikowania pojedynczych sieweczek

Wesoło by mieli w domu. I tak są cierpliwi, ale Kubuś żywo się ostatnio interesował nowym meblem w salonie. Pokazałam, że nie wolno, to otrzymałam w zamian mały napad złości, ale to już mamy opanowane
Aniu 11 - Wiem kochana o pikowaniu lobelii, zapoznałam się z tym tematem, zanim posiałam ją po raz pierwszy w zeszłym roku. I dlatego wiem, że jej uprawa nie jest wcale trudna i daje wiele satysfakcji.
Datura to chyba w naszym klimacie nie zdąży zawiązać nasion? Wiem o jej właściwościach trujących, dlatego myję łapki, zresztą zawsze myję po każdym zetknięciu się z roślinkami. Czort nie śpi
Violka - Pory są różne, ja zamówiłam kilka różnych rodzajów. Posiałam wczesnego, a potem posieję późniejsze. Mam nadzieję, że w tym roku wystarczy mi aż do przyszłej wiosny. Dzisiaj zauważyłam, że mam w warzywniaczku jeszcze kilka porów z zeszłego roku. Tylko, że nie można ich wyciągnąć, bo ziemia zmarznięta.
Świat przedwiosenny wygląda tak jak widać.
W ogrodzie jeszcze są miejsca ze śniegiem, ale z dnia na dzień coraz go mniej.
Warzywnik jeszcze śpi, ale niedługo tu się będzie działo. Lubię tak na niego popatrzeć w wersji uśpionej, planując nasadzenia, wysiewy. Jeszcze troszkę....
Ogród prezentuje się obecnie tak.
Moje oczy cieszą natomiast takie maciupcie oznaki wiosny.
Datura zaczyna fazę ukorzeniania.
Pozdrawiam
