No to ja się dołączę do tej fajnej grupy wielbicieli tych pięknych kwiatów wczoraj po 3 tygodniach mrożenia nasion, jednym dniu ich topienia , tarłam nasionka i wyłożyłam do pojemników z wacikami na kaloryfer mam jakieś 23 nasionka z 4 odmian, mam nadzieję ,że chociaż kilka puści kiełki
Carmelko witaj, ścieranie i moczenie na wacikach ok. ale o mrożeniu przez 3 tygodnie nie słyszałam.
Gdzie to wyczytałaś? Mam nadzieję, że im nie zaszkodziłaś. Powodzenia.
No właśnie nie pamiętam gdzie wiem tylko ,że tam było coś o szybszym kiełkowaniu, no teraz już po fakcie .
W listopadzie wsiałam też bezpośrednio do gruntu nasiona jestem ciekawa czy z nich coś wyrośnie, jak by nie było tam mają naturalną stratyfikację
Czy Tobie nie pomyliła się czasem skaryfikacja ze stratyfikacją?
Nasiona paciorecznika wymagają skaryfikacji tzn. uszkodzenia otoczki nasiona, aby dostała się wilgoć
a nie mrożenia, bo to rośliny naturalnie rosnące w ciepłych krajach (jak widać powyżej na fotkach Piotra).
Choć tutaj niektórym osobom udało się jakimś cudem wyhodować siewkę z nasion, które podobno przezimowały w gruncie.
Ja też próbowałam z ciekawości posiać na zimę, ale nigdy mi nie wzeszły.
Carmelka00 pisze:No to zdarzył się cud dwa nasionka mi skiełkowały czy jak już skiełkowały to mam dać je do ziemi?
Gratulacje
Ja moje nasionka 2 doby moczyłam w termosie w ciepłej wodzie, a wczoraj wyłożyłam je w plastikowym pojemniczku, takim do przechowywania żywności, zamykanym. Wyłożyłam dno płatkami kosmetycznymi, mocno je zmoczyłam, teraz stoi to na akwarium, więc jest ciągle w cieple zobaczymy co z tego wyjdzie
Nasionka z moich pacioreczników z działki.
Też się cieszę na 8 nasionek 2 jak na razie skiełkowały, już je włożyłam do ziemi
kamea twoje na pewno też już niedługo skiełkują
-Iwona- szczęście ,że się udało i nasionek nie wykończyłam mrożeniem
Ja sama nie wysiałam. To nie Tobie wysłałam dla eksperymentu? Nie tobie wyrosły z tych ziaren kanny indica?
U mnie wysiewy ok! Od Iwonki nasionka mam! Tyle że Strawberry Delight słabo kiełkują i tylko jedną mam, a ta druga odmiana - 100% wykiełkowało. Nie posiałam wszystkich nasion, bo nie mam miejsca, ale mam nadzieję, że te zdążą zakwitnąć, bo kiedyś zmarnowałam wysiewy i mi głupio!
A ja muszę się pochwalić, na dziesięć nasionek mrożonych w zamrażarce przez 3 tygodnie skiełkowało mi już 5 , dwa rosną już w ziemi może to jednak jest jakaś dobra taktyka.