Jaka tam kolekcja Leszku, kolekcyjka, zbiorek, w kolekcję to się może za kilka lat dopiero przemieni. Ja wiem, że na ogrodzie będzie im lepiej, za to mnie bez nich będzie gorzej
I ja się melduję w nowym ciekawym wątku.
Tomku widzę sporo ciekawych roślin, które i mnie się podobają.
tom_ek pisze:Ja wiem, że na ogrodzie będzie im lepiej, za to mnie bez nich będzie gorzej
Też tak mam, ale dla ich dobra musiałem się z dużymi pożegnać i wywiozłem do rodziców. Odwiedzam je dwa, trzy razy w miesiącu
Ale nie ma tego złego... więcej siewek się mieści na moim balkonie w bloku ;)
Dzięki Andrzeju za wpis, cieszę się, że niektóre z moich roślin się spodobały. No to będziem mieć podobnie, bo ja te swoje wywiezione też ze dwa - trzy razy w miesiącu odwiedzę, a na balkon trafią najmłodsze i starsze siewki oraz kaktusy starsze, ale kurduple. Z emigrantami jest i ten problem, że pewnie ominą mnie niektóre kwitnienia, ale nic to, nie dla kwiatków uprawiam kaktusy.
Kolega ma kaktusów parę tysięcy, ale większość to rośliny młode, kilkuletnie, z własnych wysiewów. Na wiosnę, jak uporządkuje szklarnię, postaram się o kilka zdjęć zbiorowych, bo jest u niego co oglądać. A na zakończenie kilka jeszcze sztuk: