Mój jednoroczny ogród - zuzia55
- Raczek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3475
- Od: 31 mar 2007, o 21:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Zuziu jeśli ta fioletowa dautra,ktorą widziałaś miała kielich zwrócony do góry to niestety była to datura jednoroczna.
Ja trzymam datury na korytarzu w piwnicy.W samej kotłowni też mam ciepło.
Na drugi rok,a może jeszcze w tym roku spróbuje przechować tam jedną daturę.
Będzie to ciekawe doświadczenie.Jak jest za cieplo to chyba trzeba częściej podlać
i mogą zasychać końcówki niezdrewniałe przyciętych gałązek.
Ja trzymam datury na korytarzu w piwnicy.W samej kotłowni też mam ciepło.
Na drugi rok,a może jeszcze w tym roku spróbuje przechować tam jedną daturę.
Będzie to ciekawe doświadczenie.Jak jest za cieplo to chyba trzeba częściej podlać
i mogą zasychać końcówki niezdrewniałe przyciętych gałązek.
Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Ogródek Raczka 7
-
- 1000p
- Posty: 3139
- Od: 26 sie 2008, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Zuziu przyszłam do Ciebie z rewizytą. Ale piękny ogród stworzyłaś, masz tyle krzaczków, jestem ciekawa jak udała się próba ich ukorzeniania. Bardzo podoba mi się gril, czy jest on razem z wędzarnią? Masz bardzo zdolnego męża piękną altanę wybudował, a do tego dodatek stolik i ławki, muszę mojego chłopa zmobilizować do wykonania takich cudów. Jak pozwolisz to będę u Ciebie częstszym gościem, a za chwilę biegnę pooglądać Twoje doniczkowce.
- zuzia55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2992
- Od: 24 kwie 2008, o 21:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Parczew
ANIU-bardzo zależy mi na daturach i chciałabym,aby dotrwały w dobrym stanie do wiosny,bo póżniej ,to już dadzą sobie radę.
MARYLKO-u mnie też już kilka dni jest dosyc ciepło,jak na wiosnę,a może juz nie będzie zimy.
DOROTKO-grill jest bez wędzarni,bo mamy taką tradycyjną i moi panowie uprościli sprawę.Wiesz czasami do tej pracy trzeba było ich różnymi sposobami zachecac.Z ukorzenianiem to dopiero eksperymentuję i na efekty trzeba troszkę poczekac.
GABRYSIU-korci mnie to,ale boję się ,że jak ich przyniosę do domu to mi padną w cieple,tak jak zrobiły piękne pelargonie.
MARYLKO-u mnie też już kilka dni jest dosyc ciepło,jak na wiosnę,a może juz nie będzie zimy.
DOROTKO-grill jest bez wędzarni,bo mamy taką tradycyjną i moi panowie uprościli sprawę.Wiesz czasami do tej pracy trzeba było ich różnymi sposobami zachecac.Z ukorzenianiem to dopiero eksperymentuję i na efekty trzeba troszkę poczekac.
GABRYSIU-korci mnie to,ale boję się ,że jak ich przyniosę do domu to mi padną w cieple,tak jak zrobiły piękne pelargonie.
No właśnie ... u mnei to samo... a plargonia, którą zostawiłam na zewnątrz ładnie rośnie ... nie wiadomo co robićzuzia55 pisze: GABRYSIU-korci mnie to,ale boję się ,że jak ich przyniosę do domu to mi padną w cieple,tak jak zrobiły piękne pelargonie.

z uśmiechami Iza
u liski
u liski
-
- 1000p
- Posty: 3139
- Od: 26 sie 2008, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
-
- 200p
- Posty: 324
- Od: 8 wrz 2008, o 10:05
- Lokalizacja: Komorów/k. Wawki