Witam Was kochani
i dziękuję, że zaglądacie tutaj do mnie!!
ewelkacha88, gloff, klarag, Daria_Eliza 
za pochwały względem rabaty
Kupiona kostka na obrzeża to Jadar o grubości 4 cm. Ma tą zaletę, że można z niej układać łuki i jest spójna. Wydatek rzędu ok 40 zł/m2 - czyli układamy z niej 10 m bieżących obrzeża.
Kostkę układał mój synio i tylko na piasek, który był zarówno stabilizacją jak i służył do poziomowania. Nie poszłam w cement bo tak jak Ewelina zauważyła.. rabaty mają to do siebie, że lubią zmieniać kształt....
Wysypałam korę bezpośrednio na ziemię, bez włókniny...ziemia jest tutaj dość zbita i twarda..może kora z z czasem nieco ją rozluźni.
Kasiu, jesteś niezadowolona ze swoich kamyczków?? A ja mam już pomysł na półkolistą rabatę od południowej strony... totalna patelnia..i myślałam właśnie o kamyczkach..
Dla Was moje czerwone NN...
Soniu, nowa rabata to mam nadzieję budowla już na dłużej..może docelowo.. stąd wybór takich obrzeży. Wiosną zrobię drugą "ścianę", stronę ..późną jesienią dosadziłam kilka traw ozdobnych..podziwiając takie u Ciebie... jedyne, czego mi w niej brakuje to zimozielone..musi być tam ich zdecydowanie więcej.
Dla Ciebie róże wg upodobania do bieli.... ;)
NN

Artemis
Amanita to rzeczywiście bardzo prosta sprawa zrobić takie obrzeża. Polecam Ci z całą odpowiedzialnością za te słowa. Oczywiście trawa będzie wrastać pomiędzy kostkę bo z czasem na samym piachu i trawa urośnie i inne paskudztwa...ale oprysk od chwastu z osłoną zrobi co trzeba! W tym roku tak praktykowaliśmy i jest dużo mniej pracy przy koszeniu i efekt lepszy. Opryskuję Rondaph z osłoną samą kostkę i jakieś 5 cm przyległej trawy. Podczas koszenia trawy jadę spokojnie jednym kółkiem kosiarki po kostce i wszystko jest bardzo równe i estetyczne... kostka położona jest na równi z poziomem podłoża.
Oczywiście też mam bardzo dużo u siebie obrzeży plastikowych-falowanych, tak jak i Ty, ale są one mega niepraktyczne głównie ze względu na koszenie trawy.. chcę je powoli wymieniać na takie bardziej trwałe.
Dla Ciebie moja kolejna NN, która w pierwszym roku osiągnęła 1,2m wysokości i kwitła nieprzerwanie przez cały sezon!
Daria_Eliza tak, to te same róże na obydwu zdjęciach. Niestety nie znam nazwy, dostałam ją jako 3 pierwsze róże do mojego ogrodu od znajomych... w drugim roku po posadzeniu taki oto krzaczek utworzyła..
Ps: podrzuciłam jej ubiegłej zimy trochę kurzaka".. może to jej dało takiego kopa ;)
maniolek dziękuję za odwiedziny

w ogrodzie nie ma chwili spokoju..ciągle zmiany i rewolucje kolejnych miejsc.. ale ile z tego przyjemności to mogą zrozumieć tylko tacy zielonozakręceni jak my!!! Zapraszam częściej ;)
Dla Ciebie Vanilla...
Margo2, Małgosiu u mnie też ziemia się trochę obsypywała..robiłam to po deszczu i używałam do tego szpadla do darni. REWELACYJNY do prac tego rodzaju.
Zdradzę też, że żeby mi było później płynnie poruszać się kosiarką, to linie wyznaczyłam właśnie nią. Na trawie został ślad po kółku do którego przyłożyłam ogrodowego węża.. i już później na spokojnie mogłam odcinać darń
Dla Ciebie wręcz idealna wielkokwiatowa
Na koniec mojego wpisu, chcę pokazać Wam maki z ubiegłego roku..a zwłaszcza mojej Iwonie ;)..która bywając u mnie, ponoć ich nie widziała ;)
Dobrej nocki i dużo

na jutro!!!
Jak to mówią... środa minie..tydzień zginie!!! ;)
