Kasiu słońce świeci, ptaki śpiewają, już niedługo wyruszymy do ogrodów. Wcześniej pewnie jeszcze parapety zapełnimy.
Aga dziękuję.

Czasem jakieś zestawienie mi wychodzi.

Jak przeżyją zimę to siedem perowskii zakwitnie latem.

Pięć z białymi kwiatami. Dwie na niebieskiej rabacie, na której też będzie trochę bieli.

Z bielą ładnie kontrastuje fiolet perowskii. Widziałam też z bordowymi rozchodnikami, świetne zestawienie.
Ula jak swojej Pinki Vinki trochę dogodzisz, na pewno zakwitnie.

Hortensje jak już się zakorzenią dobrze, zawsze ładnie kwitną.
April zabawy z ukorzenianiem i eksperymentowaniem bardziej mnie cieszą niż zdobywanie kolejnych rarytasów.

Zakładam w marcu doniczkę na długi pęd u podstawy krzewu, wzmacniam bambusem, żeby był prosty i czekam cierpliwie.

Oczywiście podlewanie ziemi w doniczce konieczne. W kolejnym roku hortensja wędruje na rabatę. Zaplatam też pędy u młodych, ukorzenionych hortensji, wtedy jednak mają niższy pień.
Ewelinko podałam hortensje jako przykład beznadziejnego posadzenia.

Byliny, czy trawy dużo łatwiej przesadzić. Moja pięcioletnia perowskia pewnie zimę przetrzyma, ale o młode trochę się boję. Za dużo wody będą mieć na przedwiośniu, bo śniegu dużo na rabatach.

Śnieg poleży, nawet jak tydzień będą dodatnie temperatury w dzień.
Sabinko Muscadet mam trzeci rok, dwa razy była przesadzana. Z kilku cebul, chyba tylko trzy przybyszowe oderwałam. Jesienią wsadziłam przy truskawkach.

Likwiduję warzywnik, tylko truskawki w starym miejscu, dla Karola zostały.

W twojej glinie perowskii może być trudno, ale dobry drenaż i posadzenie w mocnym słońcu powinno wystarczyć. Przypomnij się wiosną, zawsze mam siewki. Może taka mała łatwiej się zaaklimatyzuje.
Mariusz liliami zauroczyłam się na początku, miałam ich dużo. Trochę orientalnych przepadło, pozostały w gruncie, a gryzonie też ich nie oszczędzały.

Muscadet lubię, bo zimuje dobrze i co roku ładnie kwitnie. W 2012 roku posadziłam pięć małych juk i już cztery zakwitły. W kolejnym roku było chyba siedem kwiatów, w ubiegłym tylko trzy. Była straszna susza, a ja nie podlewałam wtedy ogrodu.
2015
Reniu bez eksperymentów i chciejstw, nasze ogródkowanie byłoby wyjątkowo nudne.
Jeszcze trochę lipca.
