Zuzia111 
dwa krety się zagazowały, widziałam na własne oczy...zatruły się przy samym wejściu do domu...co w tym miejscu przez jakiś czas robiły to zgroza. Kretów z trudnością się pozbyłam...dookoła budynku jest pastwisko, ziemia jest pokryta trawą prawie 2h . Kret nie jest jeden tylko cała masa...widać to po ilości kopców. Te najbliżej ogródka, są tylko wystraszane. W tamtym roku we wszystkie świeże kopce wkładany był karbid, po kolei...kopiec za kopcem, te w sąsiedztwie ogrodu. Zapach odstraszał krety, najlepsza sytuacja był jak było mokro...karbid mokry, tylko działa...such nie ,,kopci".
PEPSI 
Walczyłam z gryzoniami, myszami też... różnymi sposobami, szmatki zmoczone w ropie, wkładane do korytarzy, liście dzikiego bzu. Pocięte przekwitłe aksamitki, jeździł 20 cm obok poprzedniego tunelu. Zatrute ziarno, karbid, ząbki jadalnego czosnku, sadzone dookoła cebulek kwiatów. W ziemi takich gości się nie upilnuje, robią co chcą.
Miriam 
Kochana nożyce, lepsza drabinka by się przydała do ogrodu...nie ma za bardzo co przystawić do drzewka żeby zrobić jakiekolwiek cięcie. Drabiny są długie, nie mam siły się z nimi opatulać...krótsza jest, ale metalowa ciężka. Przydała by się lekka, niewielka.
Przeglądałam oferty, brat mnie oświecił że czterostopniowa...to nie wiadomo jaka jest wysokość stopni. Z jakiego materiału jest zrobiona, to też ważne...ciemna baba, skąd mam takie rzeczy wiedzieć...drabina to drabina
stefcia 
powojniki też w ogrodzie rosną, bylinowe tylko przepadły...myszy zjadły korzenie, góra tylko fruwała przypięta do palika.
Lubię te rośliny, są takie delikatne...na kwiaty trzeba jeszcze poczekać, teraz są tylko fotografie...
Clematis 'Gizela'
Clematis Markham s Pink ,chyba dobrze podpisałam...
NN był wykopany i wyrzucony, chorował co roku na mączniaka prawdziwego...odbił, został przesadzony na nowe miejsce...na razie jest ok.
Mazury...
