Już trzeci dzień słonko świeci,a za pasem luty,podobno ma być ciepły...no zobaczymy...
U mnie od dziś trwa remont kuchni,w domu mam bałagan jak to przy remontach bywa. No trudno trzeba się pomęczyć,by potem cieszyć się efektami.
Jadąc do Castoramy po farby zahaczyłam oczywiście o stoisko z nasionami. Szukałam floksów,ale nie było,więc capnęłam dwa opakowania ostróżki jednorocznej i lobelię niebieską.
Z wysiewami poczekam do końca remontu,bo zawsze na szafkach u góry stawiam pojemniki z nasionami pod przykryciem,a one dosyć szybko wypuszczają kiełki z ziemi,może dlatego,że gotująca para tak na nie działa.
Werka ja swoje floksy w zeszłym roku wysiewałam w połowie lutego. Z tego co pamiętam doścć szybko wschodzą,więc spokojnie można jeszcze zaczekać. Jak podrosną siewki to można je uszczykiwać,wtedy będą gęste i ładnie rozrośnięte. Potem pojedynczo pikowałam do kubeczków.
Biały zakwitł mi jednym kwiatkiem już na parapecie w marcu.
Aniu dawno nie byłam na działce,nie wiem niestety jak wyglądają moje róże,mam nadzieję,że się pozbierają po zimie. Górne pędy mogą szczernieć, pójdą do obcięcia. Na wiosnę myślałam,że już po Aachener Dom i Giardina wyglądała okropnie,ale właśnie spod kopczyka wypuściły świeżutkie pędy i tym samym sprawiły mi ogromną radość:) To są właśnie róże:)
Ewelinka jestem ciekawa Twojej opinii o czekoladce,dla mnie ta róża jest wyjątkowa,niespotykane barwy złota i miedzi,papryki,czekolady no mniam:)
Niektóre prymule mi zimują,ale większość zmarzła,mimo to uważam,że warto je kupić chociażby na jakiś czas.
Sabinko ja mam podobnie z Princess Diana,wypuści kilka pędów,kilka dzwonków tulipanowych i tyle na temat. Rogouchi u mnie to wielkolud z masą dzwoneczków,ale lubi łapać uwiąd przez atak mączniaka także taka moja uwaga.
Marlenka Hot Chocolate to konkretna róża,bardzo kolczasta,ale właśnie ten kolorek mnie zaintrygował,jest inna niż wszystkie i nietuzinkowa. Mam wrażenie,że wciąż kwitnie.
Ciekawa jestem co za kwiatki wiosenne kupiłaś? U mnie hiacynty z B już przekwitły,obetnę zielone i wiosną do gleby wsadzę. Mam chętkę na mini narcyzy,pewnie capnę jak tylko zobaczę.
Wczoraj byłam na giełdzie,ale nic nie było:( Puste stoiska,które niedługo się zapełnią...tylko czekam na ten moment.
Gosiu jak ja lubię powojniki,chętnie bym zaprosiła do siebie kilka,ale mocno się zraziłam,kiedy odmiany z pełnymi kwiatami,co niemało kosztowały padły bezpowrotnie.
Miałam kiedyś na balkonie Dr.Ruppel i trzy lata w tej samej donicy mi kwitł,także trochę się nacieszyłam kwiatami.
Jola Roogouchi wysoko dorasta do 2 m albo i wyżej. Muszę go podpierać,bo z podpórki mi wyłazi,a nawet się przewraca. Kiedyś widziałam,że któraś z dziewczyn niteczkami pędy przywiązywała do barierki.
Gosia trzy róże to już coś,cieszy każdy krzaczek. Munstead Wood ma cudownie aksamitne płatki,a zapach obłędny:) Lavender Ice do donicy jak znalazł,rzeczywiście niska różyczka.
Crocus Rose jest chwalona na forum,ma naprawdę cudne kwiaty i dość obficie kwitnie.
W tym roku nie narzekałam na nią nic a nic.
Aneczko ta róża ma niesamowity wigor,a kolor kwiatów i zapach mnie urzeka. Kwitnie dość szybko,no same zalety:) Próbuj z floksami,mi czasem tez padają nasiona,musi się udać,tylko nie przelewaj ,spryskuj lekko wodą jak widzisz przesuszoną ziemię. Ja najpierw kuwetkę przykrywam folią aluminiową z dziurkami .Potem jak już wykiełkują stawiam na parapet i pilnuję,by nie przelać i nie przesuszyć. Fajna zabawa nawet,gdy nie wyjdzie to przecież można kupić sadzonki na targu:)
Dorotka ale masz fajnie z tą hurtownią. Napisałam do nich,ale wysyłkowo nie można zamówić.
Pan napisał,że wyśle mi listę sklepów,które zajmują się sprzedażą ich roślin,ale do dnia dzisiejszego nie mam. Chyba dryndnę do nich ?
Gertrude Jekyll to róża krzewiasta,potrafi wypuścić baty do 1,5 m. Kwiaty ma duże,ładnie zbudowane,pachnące jak najdroższe perfumy. Powtarza kwitnienie,ale u mnie zdecydowanie pierwsze było bajeczne. W ciepłą pogodę kwiaty dość szybko przekwitają.
Pochodzenie Wife of Bath& Comte de Chambord. Ja na Twoim miejscu bym zaryzykowała.
Soniu ciekawa jestem wraz z Tobą,czy powojniki przetrwają. Oby tak się stało, każdy pąk cieszy bardzo. Prymulek nie widziałam,u nas jeszcze puchy totalne,ale już ja się przyczaję w swoim czasie.
Krysiu u nas jak zwykle dopiero coś zaczynają wykładać na półki,teraz dopiero szykują się na Walentynki,a może po 14 lutym w końcu wyłożą jakieś roślinki?
Kopców więcej nie zdążyłam porobić,mam nadzieję,że to co mają to starczy.
Ewcia i jak tam foty? Pisz jak coś,razem damy radę:)
Ewa-zawady witaj w gronie wielbicielek Gertrudy:) Ta róża wywołała we mnie cudne wspomnienie,ona bardzo szybko zakwita jako jedna z pierwszych,a to ci królowa róż:)
Mieszanka hodowcy stworzyła coś pięknego,magiczna róża:)
Aby nie być gołosłowną przedstawiam moją ulubienicę z 2016 roku
LO dwa krzaczki z Willamem Morrisem
LO w czerwcu zachwyca bujnością kwitnienia
Chippendale z Aspiryne Rose
Munstead Wood
Dr.Jamain
Winter Lodge klasa sama w sobie
Charles Austin od zawsze ze mną
Floksy,sama wysiałam chwalę się
Agnes Schilinger
Takie skromne,a jakie piękne:)
Miłego tygodnia kochani:)