Dynia - wszystko o odmianach i uprawie cz.8

[kurakao]

Karina dla mnie wyglądają jak sweet dumpling, mi bardzo smakuje pieczona, w smaku ma taki posmak jakby kukurydziany, dla mnie lepsza od Hokkaido bo nie jest taka sucha.
A czy ja dobrze widzę na Twoim zdjęciu w tle Delicate?
Próbowałaś już jej? Jak tak to opisz wrażenia.

[Marconi_exe]

W tym roku zamierzam uprawiać 22 odmiany, ale jeszcze nie wiem może coś dokupię lub zdobędę.

Poluję jeszczę na dynię c.moschata ''KIKUZA"

[nalini]

Tak jeszcze w temacie pestek. Zauważyłam ostatnio zmiany jakie zachodzą w kształcie, kolorze i wielkości pestek w kolejnych pokoleniach gdy puści się rośliny samopas i krzyżują się między sobą jak chcą. Np Rouge vif d'Etampes ze śnieżnobiałej pestki wyszła spora żółto-kremowa pestka, pozostałe właściwości bez zmian. Z pestki Burges Buttercup z WZ 2015 wyszła pestka jakiej jeszcze nie miałam u siebie, ani w dyniach jadalnych ani ozdobnych. Do konsumpcji się raczej nie nadaje, jest śliska, błyszcząca, nie ma tego typowego rantu wokół i prędzej można ją złamać niż rozłupać.


Marconi_exe też mam tych chińczyków w koszyku na ali, oprócz tego Acorn reba, Moonshine squash, ale zastanawiam się czy kliknąć, bo areał mam ograniczony

[Marconi_exe]

Chińczyki się trochę nie znają co sprzedają, na opakowaniu tej czerwonej dyńki jest napisane c.pepo gdzie zdjęcie przedstawia c. moschata, a i nasiona to na 100% moschata bo mam wiele odmian tego gatunku i wszystkie są identyczne.

Ja planuję w tym roku zebrać ze wszystkich odmian nasiona KZ. Wystarczy, że ze dwa tygodnie poświecę na zawiązywanie kwiatów i latanie z pędzelkiem. Areału mam coraz mniej ale też nie wiem czy nie wydzierżawię od sąsiada trochę ziemi.

[kurakao]

Marcin wystarczy po 10 minut rano i wieczorem nie potrzeba dwóch tygodni
Co do pędzelka uważam to za nie praktyczne, przynajmniej przy tylu odmianach.
Lepiej zerwać kwiat męski oderwać mu wszystkie płatki i tym potrzeć dokładnie po żeńskim kwiatku. Po calej operacji zabezpieczamy żeński a męski wyrzucamy, dobrze jest jak mamy 2-3 męskie kwiaty, ale jednym też da radę.

[Marconi_exe]

Marek a nie Marcin . Tak mi się napisało z pędzelkiem. Robię tak jak napisałeś. A takie zapylanie to i tak może potrwać z miesiąc. Mam odmiany o wegetacji od 90 do 150 dni, nie wszystkie razem będą kwitły. Zawiązanie wieczorem poprzedniego dnia po trzy kwiaty męskie z danej odmiany + przynajmniej jeden żeński jak się trafi to już trochę zajmie czasu. Do tego jest ponad 20 odmian.
Poza tym zmęczony po pracy w nocy z latarką czołówką przedzierać się między drapiącymi liśćmi dyniowatych żeby jeszcze nie podeptać za bardzo pędów trochę zajmuję. No i następnego dnia rano wstać, zdjąć po kolei recepturki zapylić i z powrotem zawiązać ale już tylko kwiat żeński.

[kurakao]

Coś mi Twój nick pasował do tego imienia, ale z drugiej strony muszę powiedzieć, że masz porządne imię, ja też się tak nazywam .
Co do zapytania to wiem jak to jest jak żona się patrzy jak na wariata kiedy biegasz po polu z latarką.
Dużo będziesz miał krzaków z odmiany? Bo u mnie przy dwóch- trzech ciężko było trafić na taki komplet 3 + 1, u niektorych w ogóle nie trafilem na równoczesny rozkwit męskich i żeńskich kwiatów.
Jestem ciekaw czy te dynie co maja 150 dni dojrzeją u Ciebie, oby tak.
Masz fajne odmiany, pochwal się efektami i smakiem.
A swoją drogą to co Ty zrobisz z taką ilością dyń, bez przejeść tego nie idzie, wiem z wlasnego doświadczenia.

[pouder]

Kurakao To chyba do borowej-Jagody, nie przyznaję się do uprawy Sweet Dumpling

[Marconi_exe]

Może i nie przejem ale ludzie którzy przychodzą do restauracji gdzie jestem szefem kuchni zjedzą je wszystkie w przeróżnych daniach , do tego wszystko co uprawiam jest eko.

Co do odmian o dłuższym okresie wegetacji to muszę je wcześniej wysiać i doświetlać. Żeby roślina zakwitła wcześniej to trzeba ją oszukać i doświetlić, chodzi o sumę godzin potrzebnych do zakwitnięcia rośliny. Tak jak to robią hodowcy chryzantem.

[kurakao]

Wedlug mnie to chodzi o długość dnia, a nie o liczbę godzin naświetlania. Może późniejsze odmiany potrzebują krótszego dnia żeby zakwitnąć, ale to taka moja opinia.

Tak chodziło mi o Borowa, ale albo udaje że nie widzi albo nie była jeszcze na forum.

[Teresa Pszczola]

Marconi_exe
Marku, taką dynię podłużną z brązową skórką
przywiozłam jesienią z Węgier.
Jeszcze jej nie jadłam, ale taką samą przywiozłam w zeszłym roku.
Mam jeszcze trochę nasion.
Oczywiście ją siałam. Ma bardzo pomarańczowy, wręcz marchewkowy kolor
i jest bardzo smaczna. A jak określiła moja córka, pachnie jak ananas lub melon.
Niestety nie wiem jak się nazywa, bo ja po węgiersku nie kumam.
Ale tam na straganach innej dyni nie widziałam.
Jeżeli chcesz, wyślę Ci nasiona.
__________________
Pozdrawiam, Teresa.

[borowa]

Marcin (Kurakao)Borowa widzi... tylko pisałam już o tym w wątku "Opisy odmian dyniowatych....". Masz rację, to jest Delicata w tle. Delicata jest dynią, która zostanie u mnie na długo, miałam ją 2 sezony. Jest słodka, ale nie aż tak jak Sweet Dumpling, ten dla mnie jest za słodki (z uwagą, że Sweet Dumpling jest słodki jak jest dojrzały, czyli żółty tak jak ten z prawej strony mojego zdjęcia z poprzedniej strony). My cukru prawie nie używamy więc smak ten odbieram wyraźniej, weź na to poprawkę. Nie rozpada się podczas gotowania, jest super w risotto, warzywach z pary do obiadu (obok innych warzyw), bardzo ją lubimy upieczoną a na wierzch masło i sól. Jest bardzo plenna i odporna na choroby grzybowe. W ub.roku jedynie tykwy i Delicata się przed nimi uchroniły.

[kurakao]

Dziękuję Jagoda!
I przepraszam za przekrętcenie imienia.
Dostałem dzisiaj jakieś zaćmy, , może to z przemęczenia.

[Teresa Pszczola]

Dynię Delikata mam i potwierdzam, jest b, dobra.
Ale ta na zdjęciu Marconi_exe jest zupełnie inna.
Ma skórkę bardziej brązową z delikatnymi paskami.
I szersze miejsce z komorą nasienną.
_____________
Pozdrawiam, Teresa.

[kurakao]

Marek Thelme Ci odradzam dla mnie to nie ma ani smaku ani konsystencji, jak byś przyjeżdżał obok to mogę Ci dać to co mi zostało na spróbowanie, albo prześle. Ze słodkim się ziemniakiem, to ona ma wspólną nazwę .