Henryk - moje kaktusy i sukulenty 7

[Pelidea]

A mi ta "brzydka i brązowa" podoba się ogromnie...

[Marek L]

tak Heniu , a mówiłem co by haworthii samoopalaczem nie smarować

[Aurelia92]

Przepiękne okazy

[hen_s]

Ślicznie dziękuję wszystkim odwiedzającym!

onectica napisał(a):
Mam nadzieję, że jeszcze w weekend pokażesz, bo w tygodniu znów będę miała czas na kontemplowanie forum - nawet nie w kratkę, a w pepitkę

Obiecane - dotrzymane. U mnie słowo od pieniądza cenniejsze...
No i skoro miało by być w pepitkę to być może szkoda by było czegoś nie dopatrzeć.

Dzisiaj postanowiłem pokazać kilka roślin z kręgu Haworthia magnifica. Są tak różne, że mogą się spodobać nawet tym którzy poszukują odmiennych form piękna.

Forma podstawowa:
Haworthia magnifica var. magnifica JDV 94-6




Haworthia magnifica var. magnifica MBB 6651




inne:
Haworthia magnifica var. acuminata GM 310




Haworthia magnifica var. splendens fa. esterhuizenii GM 320




Haworthia magnifica var. whitesloaneana




dla mnie zdecydowanie z nich najładniejsza:
Haworthia magnifica var. major JDV 87-165




I na koniec kolejna brązowawa brzydota, tym razem padło na:
Haworthia wooleyi, South of Kleinpoort, Springbokvlakte




CDN...

[wisnia897]

Rzeczywiście, niby podobne, a jednak różne. Ale i tak wszystkie ładne

[Akwelan_2009]

dzisiaj zaserwowałeś piękne, rozrośnięte rośliny z tych co muszą się podobać. Ujawniasz swoje "skarby" w "odwrotnym" kierunku, ładne, bardzo ładne, to jestem ciekawy jaka będzie następna "odsłona" ...

[hen_s]

Następna odsłona moich haworcji jaka będzie? Na pewno inna bo przygotowuję na nią inne, inaczej wyglądające rośliny.

Dziękuję za miłe komentarze.

[Pelidea]

Wszystkie piękne, ale H. magnifica var. whitesloaneana najbardziej mi się podoba.

Co tu zajrzę, to odkrywam istnienie nowych form życia.

[Marek L]

o widzisz .... nawet nie wiedziałem że jest haworthia z numerem polowym naszego kolegi Grzegorza
"Haworthia magnifica var. splendens fa. esterhuizenii GM 320"

[barbra13]

(...) mogą się spodobać nawet tym którzy poszukują odmiennych form piękna.

- ładnie napisane .
Piękne, oryginalne, ciekawie wybarwione rośliny - muszą się podobać.

[Aileen]

Piękne formy, każdy znajdzie tu coś wyjątkowego dla siebie, dla mnie to Haworthia magnifica var. splendens fa. esterhuizenii GM 320 i Haworthia magnifica var. whitesloaneana

[tom_ek]

A do mnie najbardziej "przemawia" ostatnia, Haworthia wooleyi. Taka nie z tej ziemi .

[tom_ek]

Henryku, mam jeszcze pytanie. Przeczytałem kiedyś na forum, że haworsja nie kaktus, mocne słońce lubi ją przypalić i hamuje wzrost, dlatego lepiej trzymać ją w lekkim cieniu lub na parapecie wewnętrznym. Mnie się wydaje (na podstawie bardzo skromnych doświadczeń), że i owszem, na pełnym słońcu (dajmy na to na balkonie) rosną haworsje wolniej, za to się pięknie na czerwono/brązowo wybarwiają. A jak Ty swoje hodujesz?

[hen_s]

Dziękuję za zainteresowanie i tak liczne odwiedziny. Cieszy mnie, że haworcje - rośliny stosunkowo rzadko na naszym Forum pokazywane - się chociaż troszkę podobają.

tom_ek napisał(a):
Przeczytałem kiedyś na forum, że haworsja nie kaktus, mocne słońce lubi ją przypalić i hamuje wzrost, dlatego lepiej trzymać ją w lekkim cieniu lub na parapecie wewnętrznym. Mnie się wydaje (na podstawie bardzo skromnych doświadczeń), że i owszem, na pełnym słońcu (dajmy na to na balkonie) rosną haworsje wolniej, za to się pięknie na czerwono/brązowo wybarwiają. A jak Ty swoje hodujesz?

Prócz nielicznych gatunków haworcje zdecydowanie lubią półcień. Tzn. sporo słońca ale nie bezpośredniego bo ono nie tylko hamuje ich wzrost ale też często powoduje przypalenia i oparzenia roślin.

Ja wszystkie swoje rośliny - również haworcje - hoduję na zachodnim balkonie. Haworcje cały rok za szkłem.
Od 14tej do końca dnia mają pełne nasłonecznienie i są cieniowane tylko przez wyżej umieszczone półki. Niestety nie wszystkim taka patelnia odpowiada i nie wszystkie dobrze rosną co widzę doskonale. Jednak warunki są jakie są i innych nie będę miał.
Gorsza rzecz to ich zimowanie. Podczas mrozów na początku stycznie na miejscu gdzie stoją temperatury nie przekraczały 2-3 stopni powyżej zera. Ponieważ haworcje to sukulenty afrykańskie i obecnie mamy tam lato to wymagają one tutaj chociaż skąpego okresowego podlewania zimą. W tym roku muszą długo się bez tego obywać co obawiam się na zdrowie im może nie wyjść...

[tom_ek]

Dzięki Henryku za wskazówki, z Twoich doświadczeń na pewno skorzystam. Ja swoje zimuję w temperaturze 10-15 st., ostatnio podlałem je lekko końcem listopada, teraz mają dwumiesięczną suszę i póki co jest ok. Następne (lekki) podlanie planuję na luty, a wiosną na wewnętrzny parapet południowy, z lekkim może cieniowaniem, jak sugerujesz.