Witajcie.
Właśnie kupiłam sobie lilie w Lillypolu.

Jestem podekscytowana!

Oczywiście przede wszystkim postawiłam na pachnące odmiany,bo uwielbiam zapach tych kwiatów.
Jaka pogoda u Was? U mnie śnieg popaduje nocami ale w dzień temperatura już na plusie. Niezła chlapa się robi. Mam nadzieję, że mocnej i mroźnej zimy to już u nas teraz nie będzie. Niedługo wiosna.

Ach!
Anitko dziękuję za komplemencik. Ciekawe jakie Ty masz plany ogrodnicze na ten sezon?
Mariusz tak się składa, że ten pająk był wyjątkowo urodziwy i tak cierpliwie pozował do zdjęć.

No medal dla niego.
Mariuszu czy ten "Kwietnik" bardziej Ci się podoba?
A może biedroneczkę?
Seba usłyszałam od Ciebie najlepszy ogrodniczy komplement!

Jeśli rzeczywiście dzięki mnie pokusisz się o zakup kilku powojników to jestem szczęśliwa! To takie piękne pnącza!

Dobierz odpowiednie odmiany i ciesz się później ich kwitnieniem.
Basiu żebym to ja mogła bezkarnie poleżeć sobie w łóżku do 13tej.

Mając dzieci w wieku szkolnym to niestety niemożliwe.
W donicach coraz bardziej widzę białe pelargonie z mgiełką tego czegoś jednorocznego o białych drobniusich kwiatkach, którego to nazwy niestety nie znam lub z jakimiś srebrno szarymi liśćmi o równie nieznanej mi nazwie. Zapewne wiesz o co mi chodzi.

Poszukam zdjęcia, bo miałam je w ostatnim sezonie na ściennym, balkonowym kwietniku.
O proszę. O to mi chodziło. Są i szare listki i te białe drobniutkie kwiatki:
Maju dla mnie troszkę zbyt krzykliwa jest Country Girl.
No przestań. Naprawdę nie sadzić dwóch sadzonek do jednej donicy? Przecież będą mieć miejsca więcej niż takie co cały sezon w szkółkach w doniczkach przemysłowych rosną. Nie dadzą więc rady? Tak mi się marzy od razu w pierwszym sezonie efekt "WOW

"
No i co ja mam zrobić? No co?
Werka ale żem się zrumieniła... niczym karkówka na majowym grillu.

Bardzo Ci dziękuję za tyle ciepłych słów.

Daj już spokój z tym czytaniem poprzednich wątków, bo jeszcze może i na inne "perełki" trafisz... Pamiętam jaką wtedy miały ze mnie bekę forumowe dziewczyny. No ale koniec końców mamcia uwielbia róże razem ze mną. I naprawdę nie tylko tę "swoją" a wszystkie jakie mamy na działce.
Daysy odrobina zapomnienia należy się nam wszystkim. Jeśli przyczyniłam się do Twojej to tym bardziej mi miło.
I ja uwielbiam morze. I też już wiem, że o każdej porze. No może z wyjątkami gdy jade tam na kilka dni i dzień w dzień pada i pada i znowu pada... wtedy siły opadają.
Dorotko oczywiście nadal bardzo chętnie poczytam co masz do powiedzenia o Williamie Morrisie.

Goraco wierzę, że będa to same pozytywy.

Kochana naparwdę nie planuję dorzucać już nic a nic do różanego koszyka, bo to wiązałoby się z kolejnym zrywaniem darni. Obawiam się, że Małż mógłby tego nie przetrzymać... a wiesz... niekoniecznie chce mi się szukać kolejnego Ema.

Dorotko a jakie Ty masz zdanie w kwestii posadzenia dwóch sadzonek tej samej róży do jednej donicy?
Ewelinko przeglądam F i inne różane sklepy ale zazwyczaj omijam dział z wilekokwiatowymi a i mniej popularni hodowcy też nie zawsze są przeze mnie odwiedzani. Albo raczej tak: zawieszam oko na tych co na forum są gorącym tematem.

Widziałam, że i Ty zajrzałaś do Lilly...

Skusiłaś się na zakupy?
Aniu Annes już kupiłam. Dziękuję jednak za pamięć.
