
Różyczki u Ewki cz. II
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Cudna Belvedere lubię ten kolor zresztą Sahara również cudna .Kiedy tak spoglądam na fotki to juz bym chciała wąchać te wszystkie cuda,które u mnie rosną
Fajny przegląd

- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11750
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Ewa oglądam i podziwiam Twoje cudne różyczki i wiesz co u Ciebie chyba żadna róża się nie ociąga:)
Masz tak dorodne krzaczki i to już w pierwszym roku
Masz tak dorodne krzaczki i to już w pierwszym roku

- marzenaruda
- 200p
- Posty: 467
- Od: 7 paź 2012, o 11:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Różyczki u Ewki cz. II
< czy Rhapsody wskazuje, że ma dobry materiał szkółkarski, >
Znawcą to ja nie jestem
Ale myślę, że tak, ponieważ wszystkie zakupione tam róże pięknie rosły i kwitły.
Jesienią to były już duże krzaczory bez mączniaka i czarnej zarazy
Właściwie to teraz tak sobie dopiero myślę, że wszystkie róże zakupione w tej szkółce nie chorowały
no może tylko Elfe miała ciut czarnej plamistości ale to już późną jesienią.
Belvedere jest przepiękna
Znawcą to ja nie jestem

Ale myślę, że tak, ponieważ wszystkie zakupione tam róże pięknie rosły i kwitły.
Jesienią to były już duże krzaczory bez mączniaka i czarnej zarazy

Właściwie to teraz tak sobie dopiero myślę, że wszystkie róże zakupione w tej szkółce nie chorowały

no może tylko Elfe miała ciut czarnej plamistości ale to już późną jesienią.
Belvedere jest przepiękna

Pozdrawiam Marzena
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Ewka, róże masz przepiękne, ale żadna róża nie przebije sposobu w jaki o nich piszesz
Fenomenalnie się czyta twoje podsumowania
Nie wiem którą skomentować więc zacznę od "oczywistej oczywistości" - Abraham Darby. W tym roku czas na fatalne zauroczenie, bo będzie to jego trzeci sezon. Tak jak pisałaś pierwszy rok dosłownie kilka kwiatów na zapowiedź, ale już w tamtym roku pięknie się rozrósł i wydał mnóstwo pączków. Cud róża.
Historia o Rhapsody in Blue, jakbym czytała siebie.. Tyle, że ja uratowałam wpół umarły krzaczek z OBI
Pisałaś, że zastanawiasz się nad Doktorkiem Jamain. U mnie pięknie rośnie i bezproblemowo powtarza. W tym roku kwitł nawet w październiku
Co prawda nie było to już morze kwiatów jak w czerwcu, ale oko można było ucieszyć. Mam tę różę od zaledwie dwóch lat. Zdążyła na tyle wybujać, ze już po pierwszym roku ją zakulkowałam i to był strzał w dziesiątkę - kwiatów dwa razy tyle 


Nie wiem którą skomentować więc zacznę od "oczywistej oczywistości" - Abraham Darby. W tym roku czas na fatalne zauroczenie, bo będzie to jego trzeci sezon. Tak jak pisałaś pierwszy rok dosłownie kilka kwiatów na zapowiedź, ale już w tamtym roku pięknie się rozrósł i wydał mnóstwo pączków. Cud róża.
Historia o Rhapsody in Blue, jakbym czytała siebie.. Tyle, że ja uratowałam wpół umarły krzaczek z OBI

Pisałaś, że zastanawiasz się nad Doktorkiem Jamain. U mnie pięknie rośnie i bezproblemowo powtarza. W tym roku kwitł nawet w październiku


- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Charry Lady warto mieć
Ewa, a co ze zdrowotnością Belvedere ? kwiaty rzeczywiście mają wyjątkowy kolor.

Ewa, a co ze zdrowotnością Belvedere ? kwiaty rzeczywiście mają wyjątkowy kolor.
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Jadziu - znaczy się marzymy o tym samym
Annes- aż tak dobrze to nie ma, żeby wszystkie były równie udane. Mam też różyczki, które marnieją, nie chcą się rozkrzewiać, słabo rosną. Tak samo pielęgnowane, a słabiuteńkie. Większość jednak musi lubić nadwarciański klimat i może tu tkwi tajemnica, że większość się fajnie trzyma.
Marzenko - dla odmiany u mnie Elfe cały sezon trzymała się zdrowo. To był jej pierwszy sezon, więc za dużo jeszcze nie pokazała. Ciekawa jestem, czy w przyszłym roku mnie zachwyci, na razie pnie się po pergoli do góry, ale poza tym, tak sobie.
Sabinko - warto ratować wpółumarłe róże! Czasem w marketach można kupić niezłe rarytasiki. Mnie się trafił w tym roku Dieter Muller. Z tym zakulkowaniem trafiłaś w dziesiątkę, dodałam Doktorka do koszyka! Czy ktoś ma kawałek ogródka ? Bo u mnie coraz mniej miejsca. Może zacznę róże sadzić nad Wartą ? Kto bogatemu zabroni ?
Majko - Belvedere miała w tym roku ( po przesadzeniu) dwa grubaśne pędy, które kłaniały się i dzięki temu różyczka ta miała dość dużo przewiewu. Być może to sprawiło, że dość długo była zdrowa. W końcu i ją dopadła plamistość, ale specjalnie nie ucierpiała. Sama wiesz, że przy takiej ilości - choroba szybko przenosi się i nawet te, które powinny być zdrowe - chorują.
W Poznaniu wczoraj w końcu spadł śnieg, dziś go już prawie nie ma. Susza latem, susza zimą! Za to na Warcie pojawiła się kra. Fajnie wygląda, ale pieska nie wypuszczam za ogród. Boję się, że wejdzie na lód tuż przy brzegu i wpadnie do rzeki. Zanim o rózach, kilka widoczków



Ernest z prawa

Ernest z lewa

I en face


Annes- aż tak dobrze to nie ma, żeby wszystkie były równie udane. Mam też różyczki, które marnieją, nie chcą się rozkrzewiać, słabo rosną. Tak samo pielęgnowane, a słabiuteńkie. Większość jednak musi lubić nadwarciański klimat i może tu tkwi tajemnica, że większość się fajnie trzyma.
Marzenko - dla odmiany u mnie Elfe cały sezon trzymała się zdrowo. To był jej pierwszy sezon, więc za dużo jeszcze nie pokazała. Ciekawa jestem, czy w przyszłym roku mnie zachwyci, na razie pnie się po pergoli do góry, ale poza tym, tak sobie.
Sabinko - warto ratować wpółumarłe róże! Czasem w marketach można kupić niezłe rarytasiki. Mnie się trafił w tym roku Dieter Muller. Z tym zakulkowaniem trafiłaś w dziesiątkę, dodałam Doktorka do koszyka! Czy ktoś ma kawałek ogródka ? Bo u mnie coraz mniej miejsca. Może zacznę róże sadzić nad Wartą ? Kto bogatemu zabroni ?
Majko - Belvedere miała w tym roku ( po przesadzeniu) dwa grubaśne pędy, które kłaniały się i dzięki temu różyczka ta miała dość dużo przewiewu. Być może to sprawiło, że dość długo była zdrowa. W końcu i ją dopadła plamistość, ale specjalnie nie ucierpiała. Sama wiesz, że przy takiej ilości - choroba szybko przenosi się i nawet te, które powinny być zdrowe - chorują.
W Poznaniu wczoraj w końcu spadł śnieg, dziś go już prawie nie ma. Susza latem, susza zimą! Za to na Warcie pojawiła się kra. Fajnie wygląda, ale pieska nie wypuszczam za ogród. Boję się, że wejdzie na lód tuż przy brzegu i wpadnie do rzeki. Zanim o rózach, kilka widoczków



Ernest z prawa

Ernest z lewa

I en face

- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Jarocin 2013 -2016
Jest jedną z moich ulubienic. Wypatrzył ją w Rosarium mój kochany Mężuś, ten to ma oko! Tak bardzo spodobał się mu kolor i kwiat, że zdecydował posadzić ją w pobliżu miejsca, gdzie spędzamy czas siedząc w ogrodzie. Ja wyobrażałam sobie, że to miejsce będzie otoczone dużymi, szlachetnymi krzewami o pięknych wielkich kwiatach. No cóż, jak M. chciał, tak zrobił. I znów okazało się, że zrobił dobrze. Kwiaty Jarocina są nieduże, mają bardzo intensywny kolor i na rozłożystej roślinie zwyczajnie radośnie wyglądają. Chyba jest niedoceniana, a szkoda. Cenię ją za witalność, za długość i obfitość kwitnienia. Oczywiście je powtarza, bo jak do tej pory nie mam róży, która nie powtarzałaby kwitnienia. Mimo, że się pokłada, ziemi nie dotyka, unosi swe ramiona jakby chciała dodatkowo zwrócić na siebie uwagę.





Jest jedną z moich ulubienic. Wypatrzył ją w Rosarium mój kochany Mężuś, ten to ma oko! Tak bardzo spodobał się mu kolor i kwiat, że zdecydował posadzić ją w pobliżu miejsca, gdzie spędzamy czas siedząc w ogrodzie. Ja wyobrażałam sobie, że to miejsce będzie otoczone dużymi, szlachetnymi krzewami o pięknych wielkich kwiatach. No cóż, jak M. chciał, tak zrobił. I znów okazało się, że zrobił dobrze. Kwiaty Jarocina są nieduże, mają bardzo intensywny kolor i na rozłożystej roślinie zwyczajnie radośnie wyglądają. Chyba jest niedoceniana, a szkoda. Cenię ją za witalność, za długość i obfitość kwitnienia. Oczywiście je powtarza, bo jak do tej pory nie mam róży, która nie powtarzałaby kwitnienia. Mimo, że się pokłada, ziemi nie dotyka, unosi swe ramiona jakby chciała dodatkowo zwrócić na siebie uwagę.





- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Fajne są te przepływające kry .Nie boisz się Ewuniu mieszkać tak blisko rzeki .Latem fajnie chłodek i mikroklimat lecz zimą i wczesną wiosną jak płyną kry .Fajna ta Jarocin
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13134
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Różyczki u Ewki cz. II
U mnie Belvedere przez chyba 5 sezonów była okazem zdrowia, niestety ub.rok był fatalny - ale przyznam, że jest to róża waleczna, odbija od kopczyka.
Ewuniu Elfe uwielbiam za jej kolor, duże kwiaty i kwitnie praktycznie do mrozów.
Powolutku zbliżamy się do sezonu.
Ewuniu Elfe uwielbiam za jej kolor, duże kwiaty i kwitnie praktycznie do mrozów.
Powolutku zbliżamy się do sezonu.
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9833
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Kra uroczo płynie! Masz widoki!
Byliśmy w weekend w Słońsku, rozlewiska zamarzły! Warta wyglądała podobnie jak u nas.
Fajnie, ze prezentujesz teraz róże, miło będzie startować wiosną. Mam kilka nowych odmian, bardzo jestem ich ciekawa
Byliśmy w weekend w Słońsku, rozlewiska zamarzły! Warta wyglądała podobnie jak u nas.
Fajnie, ze prezentujesz teraz róże, miło będzie startować wiosną. Mam kilka nowych odmian, bardzo jestem ich ciekawa

Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- wisia7
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1725
- Od: 8 lut 2012, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jędrzejów
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Ewa, Amnesty International jest też w Starkl.
- Andzia1967
- 200p
- Posty: 305
- Od: 1 kwie 2013, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Różyczki u Ewki cz. II
ewka36jj pisze:Małgosiu - jesteśmy w Brusach, przy tak niezwykłych nazewniczo miejscowościach jak Swornegacie czy Męcikał. Ależ to piękna okolica, widoki urocze, miejscowości zadbane,ety do Ciebie to jeszcze kawałek drogi.czysto, schludnie i bez tłoku. Niestety Co się zaś tyczy Scheenwitchen, to powiem Ci, że moja rośnie w nienajlepszym miejscu. Wciśnięta w kąt miedzy żywopłot z tui a starą wiśnią długo nie mogła się wziąć do kupy. Przez pierwsze dwa lata była mizerna. Zanim ją nabyłam, wyczytałam, że to wysoko , duża róża. Moja jednakże takich rozmiarów nie osiągnęła. Rośnie przy wielkokwiatowej Parole i sięga jej raptem do ramion, osiągnęła więc wysokość Mary Rose, a nawet ciut mniej. Rozłożystość jej też przypomina mi Mary, no może jednak jest trochę bardziej obszerna. Czy jest piękna? Zdecydowanie tak! Delikatna, subtelna, obficie kwitnąca.
Parole natomiast ma największe kwiaty spośród wszystkich, które mam w ogrodzie. Ale to typowa wielkokwiatowa, a więc jeden pęd - jeden kwiat, jak przekwitnie to każe na siebie czekać aż zapomnisz, że czekaszMoże jej się to zmieni? Mimo wyjątkowego uroku, gdyby kiedyś coś jej się stało, nie zagości już u mnie, bo inne wydają się być wdzięczniejsze. Natomiast gdyby Scheenwitchen się rozchorowała, inna Scheenwitchen by ją zastąpiła.
Ewo od dawna zaczytuje się w Twoim wątku i wielki pokłon dla twojej pracy i ogrodu .Jestem pod wielkim wrażeniem. Zamawiając w zeszłym roku róże do mojej nowej działki notabene właśnie w MĘCIKALE ale bliżej miejscowości Czernica inspirowałam się Twoim ogrodem i poradami .I za to Ci bardzo dziękuje. Dziś jak przeglądałam ponownie Twój wątek zobaczyłam bardzo znajomą mi trasę !!!! Z Męcikału do Brus. Od kilku lat jeżdżę do sklepów w Brusach rowerkiem właśnie tą trasą. I nie tylko rowerkiem bo również skuterkiem !!!Potwierdzam ze ścieżki są super , trasy kajakowe super , również dostatek grzybów , jagód i borówek .Jeżeli Ewo będziesz się wybierała jeszcze raz w te strony zapraszam Ciebie serdecznie do mnie. Jestem w moim wymarzonym domku całe wakacje. A tutaj na potwierdzenie jakie ilości grzybów były w zeszłym roku w tych okolicach- masz racje jechałaś rowerem i mogłaś kosić.



- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Jadziu - bliskość rzeki na pewno wpływa na mikroklimat, ale nie zapomnij, że wpływa też latem na ilość komarów
naprzeciwko ogrodu, za rzeką na szczęście nie ma żadnych domów, są tam tereny zalewowe Warty i las/park z ogromną ilością ptaków. One pomagają mi w walce z komarami. Zdjęcia Jarocina nie oddają jej uroku, to naprawdę jedna z fajniejszych róż w ogrodzie, pod warunkiem oczywiście, że lubimy tego typu róże. Ja tak.
Aniu - Troszkę obawiam się o Belvedere, byłoby mi jej bardziej żal niż Elfe. Dziś znalazłam jej jedno z pierwszych zdjęć, okazuje się, że od początku dawała czadu.

Miłko - napisz, co kupiłaś! Zastanawiam się, czy pomieścisz różyczki przy tej masie dalii! Nie chcę mi się wierzyć, żebyś i w nowe odmiany dalii się nie zaopatrzyła
Wiesiu - dzięki za informację. Skorzystałam jednak z zasobów Floribundy. bo zamówiłam też u nich inne kwiaty. Cenowo wydają się być rozsądni. To już kolejne zamówienie od nich i jakoś mi z nimi po drodze. Powiem Ci, że nigdy nie kupowałam w Starki.
Andziu - zapraszaj, zapraszaj
, bo pewnie i w tym roku wybierzemy się w Bory Tucholskie. Dopiero w tym roku odkryłam uroki tego miejsca, dodam też, że odkryłam jego smaki. Fajne knajpki macie wokół. Po powrocie do domu nie zebrałam już żadnego grzyba, w Wielkopolsce od dwóch lat brak jest wysypu. Przypuszczam, że jest to związane z suszą, jaka u nas panuje. Powiem Ci w sekrecie, że jesteś pierwszą osobą, która inspirowała się różami z mojego ogródka i zrobiło mi się z tego powodu bardzo miło
Pierwsze zamówienie zrobione. Oto ono:
1 Crimson Flower Circus
2 Aspirin Rose
3 Charles De Gaulle (Meilanein)
4 Rosomane Janon
5 Munstead Wood ( Ausbernard)
6 Pastella
7 Amnesty International (DELcreja)
8 Souvenir du Docteur Jamain
9 Pashmina/ Pompon Flower Circus
10 Jude the Obscure (Ausjo)

Aniu - Troszkę obawiam się o Belvedere, byłoby mi jej bardziej żal niż Elfe. Dziś znalazłam jej jedno z pierwszych zdjęć, okazuje się, że od początku dawała czadu.

Miłko - napisz, co kupiłaś! Zastanawiam się, czy pomieścisz różyczki przy tej masie dalii! Nie chcę mi się wierzyć, żebyś i w nowe odmiany dalii się nie zaopatrzyła

Wiesiu - dzięki za informację. Skorzystałam jednak z zasobów Floribundy. bo zamówiłam też u nich inne kwiaty. Cenowo wydają się być rozsądni. To już kolejne zamówienie od nich i jakoś mi z nimi po drodze. Powiem Ci, że nigdy nie kupowałam w Starki.
Andziu - zapraszaj, zapraszaj


Pierwsze zamówienie zrobione. Oto ono:
1 Crimson Flower Circus
2 Aspirin Rose
3 Charles De Gaulle (Meilanein)
4 Rosomane Janon
5 Munstead Wood ( Ausbernard)
6 Pastella
7 Amnesty International (DELcreja)
8 Souvenir du Docteur Jamain
9 Pashmina/ Pompon Flower Circus
10 Jude the Obscure (Ausjo)
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Ghita 2013-2014
Patrząc na ten cud natury samej nie chce mi się wierzyć, że została wszadzona jesienią 2013. Z tamtego okresu nie mam jej zdjęć, najwidoczniej nie było czego fotografować. Na wiosnę wybuchła z siłą i tę siłę pokazywała każdego następnego roku. Zastanawiałam się, co skłoniło mnie do jej zakupu, bo na pewno nie były to jej portrety prezentowane w szkółkach. Te są średnie. Wychodzi mi więc, że szukałam róży o konkretnym wymiarze i kolorze. Dziś mogę się tylko cieszyć, że trafiła w moje ręce. A że rośnie obok cudownej Clair, równie wysokiej, choć nie tak zdrowej, to obie wspaniale górują nad resztą. Ghita bardzo się zagęściła i wypuściła całkiem pokaźną liczbę grubych pędów, dzięki czemu stanowi potężny krzew. Lekko chorowała, z tym że było to pod koniec sezonu.





Piano 2013- 1016
Została zakupiona w tym samym czasie co Ghita. Udało mi się zrobić jej zdjęcie i to całego malutkiego krzewu. Choć szczerze mówiąc miewałam mniejsze! Przypominam sobie, jak zachwycałam się jej zdjęciami prezentowanymi na Forum. Mężowi się (prawie) podobała, ale chyba woli nieco inny pokrój kwiatu. Ja się jednak uparłam. Tym razem miałam rację! W bardzo szybkim czasie olśniła mnie głębokim kolorem czerwieni, który nie blednie wraz z przekwitaniem oraz tempem rozrostu. Nie osiągnęła oczywiście wysokości Ghity, ale wydaje się być od niej szersza. Bardzo długo kwitnie, długo utrzymuje kwiat. Należy do tych, z których najpóźniej mogłam zerwać kwiaty i to cały ich bukiet. Zaskoczyło mnie tylko to, że w wazonie stojącym na dworze ( ostatnie kwiaty zaniosłam na grób Tacie), nie utrzymały się długo. Może było to spowodowane pogodą a może, zbyt późno je ścięłam. W przyszłym roku sprawdzę, jak kwiaty Piano trzymają się w wazonie. Tak czy siak pod wpływem uroku tej róży zamówiłam Weeding Piano, też fajnie rośnie, ale o niej nie dziś. A w zestawieniu czerwona na dzień dzisiejszy urodą wygrywa. Jestem ciekawa różowej?





Patrząc na ten cud natury samej nie chce mi się wierzyć, że została wszadzona jesienią 2013. Z tamtego okresu nie mam jej zdjęć, najwidoczniej nie było czego fotografować. Na wiosnę wybuchła z siłą i tę siłę pokazywała każdego następnego roku. Zastanawiałam się, co skłoniło mnie do jej zakupu, bo na pewno nie były to jej portrety prezentowane w szkółkach. Te są średnie. Wychodzi mi więc, że szukałam róży o konkretnym wymiarze i kolorze. Dziś mogę się tylko cieszyć, że trafiła w moje ręce. A że rośnie obok cudownej Clair, równie wysokiej, choć nie tak zdrowej, to obie wspaniale górują nad resztą. Ghita bardzo się zagęściła i wypuściła całkiem pokaźną liczbę grubych pędów, dzięki czemu stanowi potężny krzew. Lekko chorowała, z tym że było to pod koniec sezonu.





Piano 2013- 1016
Została zakupiona w tym samym czasie co Ghita. Udało mi się zrobić jej zdjęcie i to całego malutkiego krzewu. Choć szczerze mówiąc miewałam mniejsze! Przypominam sobie, jak zachwycałam się jej zdjęciami prezentowanymi na Forum. Mężowi się (prawie) podobała, ale chyba woli nieco inny pokrój kwiatu. Ja się jednak uparłam. Tym razem miałam rację! W bardzo szybkim czasie olśniła mnie głębokim kolorem czerwieni, który nie blednie wraz z przekwitaniem oraz tempem rozrostu. Nie osiągnęła oczywiście wysokości Ghity, ale wydaje się być od niej szersza. Bardzo długo kwitnie, długo utrzymuje kwiat. Należy do tych, z których najpóźniej mogłam zerwać kwiaty i to cały ich bukiet. Zaskoczyło mnie tylko to, że w wazonie stojącym na dworze ( ostatnie kwiaty zaniosłam na grób Tacie), nie utrzymały się długo. Może było to spowodowane pogodą a może, zbyt późno je ścięłam. W przyszłym roku sprawdzę, jak kwiaty Piano trzymają się w wazonie. Tak czy siak pod wpływem uroku tej róży zamówiłam Weeding Piano, też fajnie rośnie, ale o niej nie dziś. A w zestawieniu czerwona na dzień dzisiejszy urodą wygrywa. Jestem ciekawa różowej?





- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. II
W miejscu, w którym dziś jest różanka, kilka lat temu rosły świerki. One nie przeżyły, a były niezwykle piękne i nadawały prawdziwego klimatu. Człowiek, czyli ja, czuł się jak w lesie. Może teraz jest bardziej kolorowo, ale muszę stwierdzić, że klimat wówczas był niezwykły. W 2013 pojawiły się pierwsze różyczki, potem ciągle albo dosadzałam, albo przesadzałam. Przede wszystkim jednak - rozsadzałam, bo okazało się, że róże , nawet te najmniejjsze, po jakimś czasie stają się coraz większe



Clair 2013- 2016
Taką różą, co to stała się coraz większa jest właśnie Clair. Wspomniałam o niej pisząc o Ghicie ( zresztą na jednym z prezentowanych zdjęć dobrze je obie widać). Wyrosła wysoka, piękna i wygląda jak panna młoda z tymi urokliwymi delikatnymi kwiatami, które mają odcień subtelnego różu, wpadającego w ecrui. Są jak rumieniec ciągle jeszcze niewinnej dziewczyny, skromny, ale zwracający na siebie uwagę przechodnia. Co za róża! Stoi dumnie na swych całkiem masywnych nóżkach, pod wpływem wiatru i ciężaru kwiatów pochylają się nieznacznie. Niestety czeka ją ostre cięcie, dwa pędy trzeba będzie wyciąć do zera. I jej nie udało się uniknąć choróbłupio wyglądały kwiaty na bezlistnych pędach.










Clair 2013- 2016
Taką różą, co to stała się coraz większa jest właśnie Clair. Wspomniałam o niej pisząc o Ghicie ( zresztą na jednym z prezentowanych zdjęć dobrze je obie widać). Wyrosła wysoka, piękna i wygląda jak panna młoda z tymi urokliwymi delikatnymi kwiatami, które mają odcień subtelnego różu, wpadającego w ecrui. Są jak rumieniec ciągle jeszcze niewinnej dziewczyny, skromny, ale zwracający na siebie uwagę przechodnia. Co za róża! Stoi dumnie na swych całkiem masywnych nóżkach, pod wpływem wiatru i ciężaru kwiatów pochylają się nieznacznie. Niestety czeka ją ostre cięcie, dwa pędy trzeba będzie wyciąć do zera. I jej nie udało się uniknąć choróbłupio wyglądały kwiaty na bezlistnych pędach.





