Witajcie dziewczyny kochane
Dobra, ja wysiadam stąd i jadę na Jamajkę, no dobra gdzieś do ciepłych krajów

, mi tam już starczy tej zimy, siedzenia w domu i w ogóle, dwa razy dziennie odśnieżanie, a górka i tak śliska, nigdzie ruszyć się nie można
Kasiu tak, mam ich sporo, ptaszyny cieszą oko, lubię je podglądać
Iwonko sporo im sypię i wszystko znika szybko, a dostają dwa razy na dzień, rano jak nie ma to gotowe do domu wlecieć, dobrze, że okno zamknięte
Basiu oj bardzo bym chciała żeby te ich trele to na wiosnę były
Beatko no tak, karmię na oknie, na działkę teraz często nie jeździmy, to nie chcę tam zaczynać, bo jak raz dam to potem trzeba często, a nie było by jak, sąsiedzi za to na działce karmią i są tam prawie co dzień
Alu tak, od wiosny jak okno otwarte to od świtu słychać ich śpiewy, cudne śpiewy
Eluniu, tak, Ty tylko wirtualnie buszuj sobie, nie ma co się spieszyć, wyzdrowiejesz, nabierzesz sił wtedy ruszysz
Marysiu kochana witaj

, nie, nie, sanki to rodzice ciągają, ale był i kulig na wsi nawet, aż Gabryniu nie chciał wracać do mamy tak się wyhasały dzieciaczki

, no i nawet zdjęć z szaleństw nie mam bo tel został w domu
Ale za to pokażę Wam pierzynkę w ogrodzie
