Witaj Ewo, ode mnie również wszelkiej pomyślności w nowym roku
Znam ten ból z zakładanymi różankami

, najpierw puste miejsca i wydaje się, że za mało, a później wielkie

i przesadzanie.
Przechodzę to niemal co roku, w zeszłym sezonie nie zdążyłam wszystkie rozsadzić, więc jeszcze niektóre muszą się pomęczyć.
Moja Garden of Roses sama poradziła sobie z towarzystwem Marie Antoinette, po prostu ją udusiła

. Z 10 krzaczków na rabacie zostały tylko dwa skrajnie posadzone krzaczki, po pozostałych nie widać nawet wolnych miejsc. Rozgościła się sama na rabacie, widocznie nie lubi towarzystwa

.
Twoja rabata pięknie wypełniona kwiatami, widać, że sobie wzajemnie nie przeszkadzają
