Medinilla magnifica- uprawa/pielęgnacja

Rośliny doniczkowe
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19372
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja

Post »

Ależ proszę bardzo:
1. Za ciemne stanowisko - to co Tobie wydaje się jasne, nie będzie dla rośliny. Okno u góry drzwi i jeszcze w takiej odległości od okna, to zdecydowanie za ciemno dla tej rośliny.
2. Za chłodne stanowisko, miejsce przy drzwiach wejściowych, gdzie narażone jest na przeciągi i niższą temperaturę jest nieodpowiednie - to jest roślina ze strefy tropikalnej...
3. Medinila potrzebuje podwyższonej wilgotności powietrza.
4. Pewnie została nie raz przelana, na co miało również wpływ niewłaściwe podłoże - rozumiem, że albo jej w ogóle nie przesadzałaś czyli cały czas była w kupnym podłożu albo przesadziłaś do ziemi uniwersalnej.
5. To nie są rośliny dla amatora, bo są ciężkie w uprawie, rzadko komu udaje się je utrzymać przez okres dłuższy, niż ok 2 lata.
6. Na koniec mała rada, zanim kupisz roślinę, poczytaj o jej wymaganiach - czy jesteś w stanie zagwarantować jej podstawowe warunki uprawy. Oraz rośliny to nie tylko przedmiot czysto dekoracyjny, więc nie mogą np. stać w ciemnym kącie, bo tam ładnie wygląda.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
aknit13
50p
50p
Posty: 84
Od: 3 gru 2016, o 19:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: małopolska

Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja

Post »

Bardzo dziękuję. I nie traktuję żadnego kwiatka jako chwilowej ozdoby, która bez problemu może paść. Mam w domu około 70 kwiatów i każdemu staram się znaleźć dobre miejsce. Jak na razie odpłacają się pięknym kwitnienirm lub soczystą zielenią liści. Pozwolisz że odniosę się do Twojej wypowiedzi.
1. Oprócz okna nad drzwiami jest też okno obok drzwi. Sprawia to że jest to najjaśniejsze miejsce u mnie w domu. Nie postawiłam jej bliżej okna z dwóch powodów: po pierwsze żeby jej nie poparzyło liści (bardzo mocne słońce od tej strony przy zerowym zacienieniu jakimiś drzewami), po drugie chciałam żeby nikt jej nie trącał co chwilę przechodząc obok.
2. Wszystkie komplikacje zaczęły się jeszcze przed przyjściem chłodów. Oczywiście za wyjątkiem przewiania i zmarznięcia z powodu otwartych drzwi. Nie wiem co mogło wywołać czernienie pędów z kwiatami.
3. Wilgotność nie jest mała a to z powodu że stała niedaleko kuchni, a co wiadomo kuchnia i łazienka to dwa najbardziej wilgotne miejsca w domu. Oprócz tego zraszanie.
4. Owszem była w "sklepowej" ziemi chciałam ją przesadzić po kwitnieniu. Ale podlewałam kiedy górna warstwa podłoża była przeschnięta a doniczka statała się lżejsza.
5. Zdaję sobie sprawę że to że inne kwiaty mają się u mnie dobrze nie czyni ze mnie experta zwłaszcza przy tak wymagającym kwiatku.
6. Taką mam taktykę, niestety nie ma ona zastosowania przy prezentach, owszem czytałam dużo na temat uprawy medinilli ale nie mogłam jej zagwarantować lepszych warunków. Gdybym chciała jej zapewnić cieplejszą temperaturę to miałaby za ciemno. Zaznaczyłam że postawiłam ją w najjaśniejszym miejscu i nie bliżej okna z konkretnych powodów. Na zimę miałam ją wynieść do innego pomieszczenia też jasnego ale z zakręconym grzejnikiem, miał zostać włączony żeby mednilli było dobrze. Niestety nie dotrwała.
Bardzo dziękuję za odpowiedź i tak szczegółowe wytknięcie wszystkiego. Na razie nie planuję kupić sobie następczyni mojego prezentu.
Mój storczykowy nałóg: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 14&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19372
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja

Post »

Krótko, dostała choroby grzybowej z powodu niewłaściwego podłoża - to w którym są sprzedawane rośliny nie nadaje się do długotrwałej uprawy, bo albo nadmiernie i gwałtownie przesycha albo przesycha tylko wierzchnia warstwa, a dół jest mokry. Dodatkowo, jak wstawisz doniczkę do osłonki (co większość robi), ziemia jeszcze dłużej utrzymuje na dole wilgoć. Drugą przyczyną było niewłaściwe stanowisko z reguły rośliny nie lubią miejsca, w którym są narażone na przeciągi - a tak jest przy drzwiach wejściowych. Można śmiało powiedzieć, że to dobiło Twoją Medinile. W kwestii wilgotności, ja mówiłem o stałym jej poziomie, a ona potrafi mocno się wahać w przypadku zarówno łazienki, jak i kuchni. W kwestii grzejnika, trzeba pamiętać że suche powietrze też nie służy Medinili, dlatego trzeba uwzględnić dodatkowy nawilżacz.
Podsumowując, z niewielkimi wyjątkami te rośliny bardziej nadają się do oranżerii, niż do mieszkania.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
aknit13
50p
50p
Posty: 84
Od: 3 gru 2016, o 19:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: małopolska

Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja

Post »

Dziękuję za odpowiedź. Z tą oranżerią się jak najbardziej zgodzę. Jestem pełna podziwu dla ludzi, którym udaje się chodować medinillę w mieszkaniu.
Mój storczykowy nałóg: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 14&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
a_g_a
200p
200p
Posty: 207
Od: 25 sie 2011, o 13:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja

Post »

Ja mam medinillę od jesieni zeszłego roku ( pierwsza z 2014 niestety zeszła). Rośnie cały czas w donicy w której ją kupiłam ( z tą samą ziemią, czy co tam jest). Kupiłam ją kwitnącą z dwoma kwiatkami. Przez ten sezon wegetacyjny wytworzyła "drugie piętro" liści i mam trzy pąki kwiatowe ( po jednym na każdej parze liści). Stoi na parapecie okna wychodzącego na zachód, nad kaloryferem, podlewana jak mi się przypomni ( potrafię zasuszyć kaktusa :oops: ), zraszam ją raz na kilka dni przegotowaną i odstaną wodą. Jedyna forma " wyjątkowej" troski to aplikator z nawozem do orchidei ( taki co wsadzony w podłoże starcza na miesiąc). Jeżeli przeżyje i ten sezon to chyba będzie znaczyć, że przystosowała się do mojej opieki. Być może po kwitnieniu ja przesadzę, chociaż gdzieś w internecie czytałam, że lubi mieć ciasno w donicy, zobaczymy...
Awatar użytkownika
aknit13
50p
50p
Posty: 84
Od: 3 gru 2016, o 19:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: małopolska

Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja

Post »

Ciekawi mnie skąd taka różnorodność wśród tego gatunku. Jedna przeżywa bez żadnego problemu a druga marnieje. Może po prostu to faktyczne zależy od tego na jaki kwiat się trafi. Gratuluję utrzymania roślinki. U mnie niestety nawóz do storczyków nie pomógł.
Mój storczykowy nałóg: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 14&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19372
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja

Post »

Po prostu czasami można trafić na silniejszy egzemplarz, ale to są jednostkowe przypadki. Choć to, że dobrze rośnie w jednym roku, nie oznacza że tak będzie w następnym roku, dwóch, bo może paść.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
a_g_a
200p
200p
Posty: 207
Od: 25 sie 2011, o 13:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja

Post »

Zastanawia mnie czy pora roku, kiedy nabyto medinillę nie miała wpływu na zwiększenie szans na jej przezycie. Pierwszą zakupiłam w grudniu 2014 roku ( taki prezent od męża :D własnoręcznie kupiony, roślina była już bez kwiatów). Przeżyła niecały miesiąc. Prawdopodobnie mogła przemarznąć po drodze między sklepem a samochodem, a potem jak się nie mylę podróżowała w bagażniku ( a więc też niska temperatura) te 25 kilometrów. W domu stała oddalona od okna ( chociaż pokój bardzo widny), z tymże wiadomo, zima to i światła mniej. Zaczęła gubić liście i zeszła. Tą obecną natomiast kupiłam jakoś we wrześniu, chociaż mógł to być też sierpień zeszłego roku ( w tym samym centrum ogrodniczym) więc nie zmarzła podczas drogi, no i jednak postawiłam ją na parapecie, co prawda na zachodnim oknie, ale o tej porze roku, kiedy ją kupiłam, dni były długie i miała dość dobre warunki żeby się zaaklimatyzować ( a przynajmniej tak mi się wydaje). Na razie sobie rośnie, ale z tego co czytałam sukcesem jest utrzymać roślinę dwa sezony.
Awatar użytkownika
aknit13
50p
50p
Posty: 84
Od: 3 gru 2016, o 19:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: małopolska

Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja

Post »

Życzę aby Ci się udało i żeby ten cudny kwiat jak najdłużej cieszył oczy swoim wyglądem. Kto wie może i ja zdecyduję się na jeszcze jedną próbę jak się już ociepli i będę mogła bez obaw przetransportować medinillę do domu. Mam jeszcze sporo czasu żeby znaleźć odpowiednie miejsce dla tej rośliny.
Mój storczykowy nałóg: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 14&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Manek
50p
50p
Posty: 75
Od: 22 gru 2014, o 10:17
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja

Post »

Ja podchodziłem do uprawy medinilli już 7 razy,najdłużej żyła mi od lutego do grudnia gdzieś do okolic świąt,mimo wszystko jak spotkam kupię następną,nawet jeśli ma żyć tylko chwilę.
Awatar użytkownika
aknit13
50p
50p
Posty: 84
Od: 3 gru 2016, o 19:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: małopolska

Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja

Post »

Opadła mi szczęka. Tak jak mówiłam nie wyrzuciłam mojego suchego badylka. Stał sobie bezlistnie na parapecie w ciepełku i taki trochę zapomniany. Po komentarzach jakimi mi odpowiadaliście pomyślałam że zajrzę co w doniczce piszczy. Postanowiłam po prostu przesadzić to co zostało do nowej ziemi wymieszanej z piaskiem, żeby woda zamiast zalegać w podłożu spłynęła na podstawkę. Po wyjęciu kwiatka ze starej doniczki szczęka mi opadła, to co było w środku to była jedna wielka gąbka, którą mogłam wziąć skręcić i wycisnąć po prostu wodę. Co z tego że ja chodziłam patrzyłam sprawdzałam czy podłoże z wierzchu przeschło jak na spodzie był zapas wody na najbliższe pół roku albo jeszcze dłużej. Ziemia tak była poprzerastana drobniutkimi korzonkami wyglądającymi jak cieniutkie niteczki, że siłą musiałam odrywać każdy kawałeczek podłoża a i to na niewiele się zdało, musiałam po prostu wypłukać szczątki ziemi spomiędzy korzonków na tyle na ile było to możliwe. To co zostało wsadziłam do donicy i szczerze to po tym wszystkim nie wiem czy jest sens jeszcze mieć nadzieję że "odbije" niby nic nie tracę bo doniczka z badylem zajmuje tylko trochę miejsca na i tak pustym parapecie, jakoś szkoda mi się pożegnać z moim prezentem. Z drugiej strony nasuwa mi się inne pytanie, jak po transporcie ze sklepu po prostu przesadzić medinillę. Ja miałam ułatwione zadanie - ani jednego liścia, ale jak przesadzić taką z liśćmi i jeszcze kwiatami bez uszczerbku dla niej skoro trzeba się siłować z tym co w doniczce?
Mój storczykowy nałóg: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 14&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19372
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja

Post »

I to jest właśnie problem z podłożem, w którym są sprzedawane rośliny i to o czym pisałem wcześniej - z góry wydaje się suche, na dole jest mokre. Podlewając w tym momencie, jeszcze bardziej pogarszamy sytuację.
Co do przesadzania, jeśli zrobisz to podczas kwitnienia, jest ryzyko, że straci kwiaty. Przesadzając zimą z kolei istnieje ryzyko, że roślina padnie, jak to mi się zdarzyło.
Jeśli łodyga zrobi się czarna to już nic nie będzie z rośliny.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
aknit13
50p
50p
Posty: 84
Od: 3 gru 2016, o 19:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: małopolska

Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja

Post »

Na razie łodyga jest jasnobrązowa, widziałam taką na niektórych medinilach, które ładnie rosły (dużo liści i kwiatów) nie ukrywam, że przesadzając nic nie ryzykuję, moim zdaniem gorzej by było gdybym zostawiła w takiej "gąbce". Na razie traktuję to jako eksperyment, ostatnia szansa dla rośliny. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Na razie nic nie przycinam, nie skracam pędów zobaczę jak zareaguje. Jeśli moje przesadzanie nic nie da to trudno, będę mądrzejsza o to doświadczenie i jeśli kiedyś zdecyduję się na ponowną próbę to mam nauczkę że lepiej stracić kwiaty niż zostawić roślinę w sklepowej ziemi.
Mój storczykowy nałóg: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 14&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
ogrodnik12
500p
500p
Posty: 530
Od: 17 mar 2014, o 19:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zachodniopomorskie, okolice Koszalina

Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja

Post »

Witam :wit
Moja medinilla dobrze sobie u mnie radzi,aktualnie rośnie, co roku kwitnie (mam ją od 2 lat),teraz stoi w pomieszczeniu bez kaloryfera o temp. 16 - 18 stopni + ograniczone podlewanie:

Obrazek

Obrazek
Zwycięscy to przegrani, którzy się nie poddali.
Pozdrawiam Jan
WiolaH
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 4
Od: 22 lis 2016, o 15:01
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja

Post »

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A jednak zakwitła :) po dwa nowe kwiatostany w miejscu jednego starego kwiatostanu. Kolor jest mniej intensywny i nowe kwiatostany są mniejsze ale i tak cieszą oko :D :D
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”