No...wreszcie dotarłam...
Moniu ja wiosną ciacham moje bukietowe mocno. Przez to mają pokrój gęstych krzewów. Nawet starsze krzaczki odmładzam w ten sposób. Twoją hortensję przycięłabym tak...
Tereniu hortensje bukietowe to zupełnie bezproblemowe rośliny a do tego nieziemsko piękne latem. Szybko rosną , więc nawet nie spostrzeżesz się kiedy wyrosną na duże krzaczki.Z bukietowych mam sporo odmian. Masja to natomiast odmiana hortensji ogrodowej . Uwielbiam ją za jej niezawodność i ogromne różowe lub niebieskie kwiaty.
Alutko , niestety ostróżki odmianowe nie zawiązują nasion ,można je rozmnożyć jedynie przez podział ale wtedy często zamierają . Jeżówki natomiast zawiązują nasionka ale z tego co wyczytałam tutaj na forum te z nasionek raczej nie zachowują cech odmianowych.
Zuziu, koniecznie spróbuj własnej hodowli bukietówek . Wczesną wiosną zwykle łatwo ukorzeniają się w wodzie patyczki hortensjowe. Ja ukorzeniłam już mnóstwo roślin ale muszę przyznać że tej wiosny wyjątkowo opornie wypuszczały korzonki hortensje bukietowe. Natomiast patyczki ścięte w sierpniu - ukorzeniły się momentalnie . Na chwilę obecną "mieszkają " już w gruncie.System korzeniowy miały już porządnie rozwinięty więc myślę ,że bez problemu powinny przetrwać zimę. Co do jeżówek to zeszłej zimy padły mi dwie odmiany...zobaczymy jak będzie teraz.
Tereniu oczywiście będzie mi bardzo miło gościć Cię w moim hortensjowym zakątku.
Muszę się przyznać ,że hortensje bukietowe nie traktuję jakoś specjalnie . Podlewam je dwa razy w sezonie gnojówką z pokrzyw - zostaję wtedy wyklęta przez moją rodzinkę

. Tej wiosny podsypałam większość roślin granulowanym obornikiem . Poza tym w lecie tylko podlewam a wody to im nie żałuję . Większość moich bukietówek rośnie w pełnym słońcu więc wieczorne podlewanie dobrze im robi. Niestety nie mogę zapobiec przypalaniu kwiatów przez słońce i tak w zeszłym roku aż przykro było na nie patrzeć - szpaler rudych kwiatów...
A to dla wszystkich odwiedzających mnie gości...
