Dżdżownice kalifornijskie! hodowla i inne zagadnienia

[wisteria]

Dużo padło niestety.

[galaxy]

Myślę, że potopiły się.

[wisteria]

Nie, nie było tak mokro, otrułam je. Były w donicy 20l położonej na wiadrze ze skoszoną zleżałą trawą i resztkami to myślałam, że pójdą gdzie im będzie najlepiej ale alko widocznie się rozszedł po materii i zasięg rażenia miał dość duży, nawet chociaż same wino nie jest jakies super mocne.

[toldi]

A może to nie alkohol im zaszkodził tylko drożdże. Szkoda robali

[toldi]

wisteria jak tam Twoje dżdżownice odżyły trochę

[kanap]

Jeden z moich plastikowych kompostowników kupionych za 80zł popękał, a konkretnie góra jednego boku tuż przy klapie, na całej długości, i teraz mam dylemat, czy od mrozu, niestety do kompostownika w sezonie nawrzucałem bardzo dużo owoców i może ten sok z nich zamarzł, druga wersja może ktoś z rodziny mocował się z przymarznięta klapą kompostownika i tak wyszło (w każdym razie nikt się nie przyznał)?

[Ginka]

Raczej to drugie , przyznać się strach bo właściciel widłami pogoni , samo z siebie nigdy nie pęknie, zawsze musi być jakaś siła (jedyna możliwość że samo pęknie to musi być upchane na maxa i dodatkowo mokre, wtedy lód rozszerzając się rozłamie plastik)...a że plastik kruszeje przy zmrożeniu to dużo nie trzeba .

[toldi]

Mrozy odpuściły i postanowiłem zmierzyć temperaturę w pryzmie u moich dżdżownic na głębokości ok 40 cm było +2.5. Liczę, że im to nie zaszkodziło, ale okaże się na wiosnę

[Ginka]

Ja się o moje nie martwię, wiem że miały wystarczająco ciepło pod warstwami słomy z kurzeńcem i liśćmi, kilka dni zajrzałam dla odmiany do wiaderek w piwnicy...o matko i córko! gdzie nie ruszyłam palcem, kłęby białych maluchów, widać nie próżnowały w kotłowni .

[toldi]

Co dajesz tym do wiaderek na bieżąco?

[Ginka]

No właśnie one na diecie są (o ja wyrodna pani ), miały tam trochę chleba i tylko liście, muszę im dać coś nowego bo chyba już zjadły wszystko.

[toldi]

Ja też wziąłem małe stadko pod dach tak na wszelki wypadek żeby było od czego zacząć jak by mi gruntowe pomarzły, no i właśnie wczoraj przyniosłem im świeżą porcję liści ale takich w postaci czarnego próchna i trochę papieru, pychotka

[ands]

Jak tak czytam te Wasze posty to zastanawiam się czy mowa o robakach, które mają kompost przerabiać, czy piszecie o swoich pupilach domowych.
W sumie jedni mają rybki inni koty, a inni mogą mieć robaki.

[Ginka]

Każdy jakieś hobby ma , są pożyteczne to czemu by nie mówić o nich pieszczotliwie i się nimi opiekować

[toldi]

Tyle świetnego nawozu produkują, jak tu ich nie lubić