Iwona, te resztki kolorów to już przeszłość. Teraz nawet lupa nie pomoże, koniec na ten rok. Czekam wiosny
Małgosia, kota wymiziana

Krzewuszka po ostatnich przymrozkach zgubiła kwiatki i liście. Podobno tak "dziwnie" się rośliny zachowują jam mają sucho latem a na jesień wody więcej to im się w głowie przewraca
Sabina, z tymi wieczorami to masz rację, zaczynam powoli odgrzebywać zaległości. Ale niestety powoooli to idzie. Cóż cała zima przed nami
Ewelina, po kolorze to już zostało wspomnienie. Byłam u Ciebie i widziałam pięknie powiązane trawy przygotowane do zimy. U mnie wciąż "luzem" Coś nie mogę się zebrać a znów straszą mrozami. Ech, trza się wziąć...
Lucynko, święta przeleciały nawet nie wiem kiedy

Ogród domaga sie jeszcze ostatniej kosmetyki przed zimą, a mnie ciężko się za to wziąć. Jak wracam z pracy to już ciemno, a w weekend nie zawsze jest zapał

Potrzeba mi solidnego kopa
Beata, z tym czasem to już tak jest. W pracy ciągnie się niemiłosiernie za to po pracy nie wiadomo gdzie tak szybko ucieka

Weekendy to już w ogóle błyskawicznie znikają nie wiedzieć czemu. Może zima też tak zniknie, że ani się obejrzymy a już tulipany będą
Kasia, i co Łatka się znalazła? Moja kota na razie z domu nie wychodzi choć już ma ciągoty. Chcę ja nauczyć smyczy żeby tylko na ogrodzie była, ale coś słabo nam to idzie. Boi się smyczy.
Sylwia, oszroniło ciut oszroniło

Teraz jest ciepło, ale już od przyszłego tygodnia minusy w dzień

Do świąt jest szansa przebudowę skończyć?
Anka, jestem jestem

Trochę jak lokomotywa powoli i ospale, ale mam nadzieje że się rozkręcę i wrócę na stare tory

Kolory w ogrodzie już są wspomnieniem. Cebul zazdraszczam, sadzenia nie. Kota wymiziana
Iwonka, Śniedek Arabski ma duże cebule, ale nie jest mrozoodporny. Jak sadziłaś na jesień to może Ci przemarzł

Mój rośnie w donicy i na zimę ląduje w garażu.
Kasia-vimen, tak, schody mam bez poręczy

Na razie śmigamy po nich bez problemu, ale jak kiedyś przyjdzie czas to może i poręcz się pojawi. Moja 70+ mama tez doskonale sobie na nich radzi więc jestem dobrej myśli że i ja taka będę

Jak chcesz na tyłku po nich zjeżdżać, to może takie jabłuszko Ci dam jak dzieciaki na górkach po śniegu suną
Izka, trawy szybko rosną, w przyszłym sezonie pewnie u Ciebie podwoją swoją objętość. Dziękuję w imieniu koty
Soniu, tak, kolory zbielały pod szronem. Teraz już szaro buro, ponuro. Powodzenia w przechowaniu karp dalii Tobie i sobie życzę

Mam nadzieję że się uda, kilka podobało mi się na tyle, że szkoda by było je stracić
Bea, juk nie wiążę. Niestety widzę że chwycił je grzyb, tak jak w tym roku wiosną. Całe są w plamy. Zobaczymy co z nimi będzie w przyszłym sezonie
Słuchajcie, znalazłam hiacynty które kupiłam wiosną i po kwitnieniu wylądowały w garażu bez jakiegokolwiek podlewania. Wiecie że skubańce wypuściły teraz zaczątki liści
Musze koniecznie wkopać do ogrodu, może coś z nich jeszcze będzie. Znalazłam też jakieś tulipany, które też rwą się do życia. Nie wiem cóż to za jedne, ale im też chyba trzeba dać szansę
W weekend spróbuje towarzystwo posadzić, bo w tygodniu po pracy to już ciemno.
U mnie parę dni temu zaszalał mrozik który doszczętnie zakończył sezon i wszelaki kolor w ogrodzie. Nie zdążyłm powiązać traw które w takich odsłonie wyglądały pięknie i malowniczo.
Buziole
