
Medinilla magnifica- uprawa/pielęgnacja
Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja
Super, czekamy aż rozwinie kwiat
będzie różowy, czerwony?

-
- 500p
- Posty: 530
- Od: 17 mar 2014, o 19:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie, okolice Koszalina
Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja
Czy ktoś wie jak się zapyla medinille?
---8 cze 2015, o 21:23 ---
Moja medinilla ma wreszcie kwiat!
A oto on :








---8 cze 2015, o 21:23 ---
Moja medinilla ma wreszcie kwiat!

A oto on :










Zwycięscy to przegrani, którzy się nie poddali.
Pozdrawiam Jan
Pozdrawiam Jan
Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja
Witam, dostałam Medinillę w prezencie. Niestety zupełnie nie wiem jakie zachowanie jest zupełnie normalne a co jest oznaką choroby. Wstawię kilka zdjęć, mam nadzieję, że mi coś powiecie o stanie mojego kwiatka. Nie wiem czy te różowe dzwonki powinny opadać? Jeśli nie to jak to zatrzymać i sprawić, żeby się nie powtarzało?
http://files.tinypic.pl/i/00707/t1n8ydlkl6qp.jpg
http://files.tinypic.pl/i/00707/vfhs5k6w6dy5.jpg
http://images.tinypic.pl/i/00707/vk7ir47xfr15.jpg
http://files.tinypic.pl/i/00707/t1n8ydlkl6qp.jpg
http://files.tinypic.pl/i/00707/vfhs5k6w6dy5.jpg
http://images.tinypic.pl/i/00707/vk7ir47xfr15.jpg
Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja
Ta medinilla przekwitła, dlatego opadają z niej te pręciki/dzwonki.
Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja
Hej!
Moja mama dostała w prezencie Medinillę.
Od początku coś było z nią nie tak. Internet przeszukany, ale pomysły się kończą.
Macie pomysł co jej dolega ?
Nie stoi w zimnym i ani ciepłym, nie ma za dużo światła, ani za mało. Wilgotność podłoża jest ok, podlewane raz na tydzień, nie przelewane.
Pryskana antygrzybami typu: miedzian, topsin.
Proszę, pomóżcie co z nią robić, czy jest szansa? Nie chodzi mi o kwitnienie, ale o liście.
Plisssss
http://i39.photobucket.com/albums/e160/ ... exkrgd.jpg
http://i39.photobucket.com/albums/e160/ ... r1wsl1.jpg
http://i39.photobucket.com/albums/e160/ ... jqyv49.jpg
http://i39.photobucket.com/albums/e160/ ... lpfops.jpg
http://i39.photobucket.com/albums/e160/ ... m4qaj4.jpg
http://i39.photobucket.com/albums/e160/ ... ss6w2t.jpg
http://i39.photobucket.com/albums/e160/ ... tltyjd.jpg
http://i39.photobucket.com/albums/e160/ ... mq5blj.jpg
http://i39.photobucket.com/albums/e160/ ... tdnzyj.jpg
http://i39.photobucket.com/albums/e160/ ... oazo1j.jpg
http://i39.photobucket.com/albums/e160/ ... 2yostb.jpg
http://i39.photobucket.com/albums/e160/ ... oiqdyx.jpg
http://i39.photobucket.com/albums/e160/ ... oqfdc8.jpg
http://i39.photobucket.com/albums/e160/ ... z8n7of.jpg
Moja mama dostała w prezencie Medinillę.
Od początku coś było z nią nie tak. Internet przeszukany, ale pomysły się kończą.
Macie pomysł co jej dolega ?
Nie stoi w zimnym i ani ciepłym, nie ma za dużo światła, ani za mało. Wilgotność podłoża jest ok, podlewane raz na tydzień, nie przelewane.
Pryskana antygrzybami typu: miedzian, topsin.
Proszę, pomóżcie co z nią robić, czy jest szansa? Nie chodzi mi o kwitnienie, ale o liście.
Plisssss



http://i39.photobucket.com/albums/e160/ ... exkrgd.jpg
http://i39.photobucket.com/albums/e160/ ... r1wsl1.jpg
http://i39.photobucket.com/albums/e160/ ... jqyv49.jpg
http://i39.photobucket.com/albums/e160/ ... lpfops.jpg
http://i39.photobucket.com/albums/e160/ ... m4qaj4.jpg
http://i39.photobucket.com/albums/e160/ ... ss6w2t.jpg
http://i39.photobucket.com/albums/e160/ ... tltyjd.jpg
http://i39.photobucket.com/albums/e160/ ... mq5blj.jpg
http://i39.photobucket.com/albums/e160/ ... tdnzyj.jpg
http://i39.photobucket.com/albums/e160/ ... oazo1j.jpg
http://i39.photobucket.com/albums/e160/ ... 2yostb.jpg
http://i39.photobucket.com/albums/e160/ ... oiqdyx.jpg
http://i39.photobucket.com/albums/e160/ ... oqfdc8.jpg
http://i39.photobucket.com/albums/e160/ ... z8n7of.jpg
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19372
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja
Krótko, ma za suche powietrze. To są rośliny lubiące wysoką wilgotność otoczenia. Druga sprawa, zimą podlewa się je nieco rzadziej niż raz w tygodniu, gdyż wchodzą w lekkiej stan spoczynku.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja
Nawet te kropki na liściach są oznaką małej wilgotności ? Na pewno?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19372
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja
Nie, jeśli nie ma szkodników są efektem przelania. Zresztą widać na ziemi pleśń. Zbierz wierzchnią warstwę ziemi, popryskaj z dwa razy w odstępie tygodnia preparatem grzybobójczym. Roślinę postaw na większej podstawce wypełnionej wilgotnym keramzytem i dodatkowo spryskuj codziennie wodą. Może to nieco powstrzyma obsychanie liści.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja
Dziękuję za wskazówki.
Zobaczymy co z rośliną się będzie dalej działo.

Zobaczymy co z rośliną się będzie dalej działo.

Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja
Gratuluję wszystkim, którym udało sie doprowadzić medinille do ponownego kwitnienia. Z reguly jest rzeczywiście trudna, ale czasem zdarza sie, że trafimy na jakiś "życzliwszy" egzemplarz. Moja tez ma już spore paki kwiatowe i małe listki. Trzymam ją przy wschodnim oknie, przy wilgotności ok. 40 % (czasem włłączam nawilżacz powietrza - ok. 2 godz. na 2 dni, najsłabszy program). Jedyne, co jest szkodzi, to pzresuszenie podłoża - zasychaja wtedy koniuszki młodych liści, pzrez co liście się charakterystycznie deformują i nie osiagaja właściwych rozmiarów. teraz bardzo pilnuję, żeby podłoże była wilgotne, ale nie mokre i na razie listki rosną ok. Nawet, zachęcona wzrostem tej pierwszej kupiłam drugą, przekwitnietą i przecenioną.
---29 mar 2016, o 21:04 ---
?
P.S. zalecanie podlewania co 7-10 dni mija się z celem, bo to bardzo mocno zalezy od wielu czynników, np. rodzaju podłoża, wielkości doniczki, wielkości roslin, nasłonecznienia, temp., wilgotności powietrza, pzreciągów itd. Trzeba wypracować swój "harmonogram", który i tak może sie zmienić, jeśli zmieni się np. nasłonecznienia, albo ktoś zamknie czy otworzy drzwi na dłużej. Zawsze po prostu trzeba kontrolować stan podłoża.
---29 mar 2016, o 21:04 ---
?
P.S. zalecanie podlewania co 7-10 dni mija się z celem, bo to bardzo mocno zalezy od wielu czynników, np. rodzaju podłoża, wielkości doniczki, wielkości roslin, nasłonecznienia, temp., wilgotności powietrza, pzreciągów itd. Trzeba wypracować swój "harmonogram", który i tak może sie zmienić, jeśli zmieni się np. nasłonecznienia, albo ktoś zamknie czy otworzy drzwi na dłużej. Zawsze po prostu trzeba kontrolować stan podłoża.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 46
- Od: 6 paź 2013, o 10:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Świdnica
Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja
Miałbym do Ciebie Wro-ona pytanie. Jak daleko od okna stoi Twoja Medinilla, oraz w jaki rodzaj ziemi ją przesadzałaś? Interesuje mnie jak daleko stoi od okna, czy na parapecie?
Krzysiek
Krzysiek
Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja
Witam wszystkich
Jestem nowa na forum więc wybaczcie jeśli coś błędnie zrobię:)
Kupiłam latem Medinillę w pięknym różowym kolorze, niestety nie nacieszyłam się kwiatami zbyt długo bo dosyć szybko opadły- zapewne po zmianie miejsca.
W sumie były 4 kwiatostany a teraz zostało to co na zdjęciach. Dwa kwiatostany odpadły same a na tych co zostały, wyrosło coś takiego
Napiszcie proszę, czy spotkaliście się z czymś takim? Czy jest to zaczątek nowych kwiatów czy liści ?
pozdrawiam serdecznie
Wiola




Jestem nowa na forum więc wybaczcie jeśli coś błędnie zrobię:)
Kupiłam latem Medinillę w pięknym różowym kolorze, niestety nie nacieszyłam się kwiatami zbyt długo bo dosyć szybko opadły- zapewne po zmianie miejsca.
W sumie były 4 kwiatostany a teraz zostało to co na zdjęciach. Dwa kwiatostany odpadły same a na tych co zostały, wyrosło coś takiego

Napiszcie proszę, czy spotkaliście się z czymś takim? Czy jest to zaczątek nowych kwiatów czy liści ?
pozdrawiam serdecznie
Wiola



- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19372
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja
Wg mnie, ani jedno ani drugie. Po zrzuceniu kwiatów/przekwitnięciu, w tym samym miejscu drugi raz nie kwitnie i cały pęd kwiatowy z czasem usycha. Natomiast liście rozwijają się tuż przy nasadzie tego pędu.
Niemniej trzeba poczekać na rozwój sytuacji.
Niemniej trzeba poczekać na rozwój sytuacji.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja
Dziękuję
zatem czekam co z tego ziółka wyrośnie ;)

Re: Medinilla - uprawa/pielęgnacja
Cześć. Chcę wam przybliżyć historię mojej medinili. Otóż dostałam ją od koleżanek we wrześniu na urodziny. Miała wtedy jeden ogromny kwiat i dwa mniejsze. Postawiłam ją około 1.5 metra od drzwi wejściowych (dość jasne miejsce z uwagi na okno nad drzwiami i obok nich). Po jakimś czasie z tego największego zaczęły odpadać koraliki (podejrzewam, że były to po prostu przekwitnięte kwiatki) niestety niewiele potem końcówki dwóch pozostałych pędów kwiatowych zaczęły czernieć od końca. Z każdym dniem przesuwało się to coraz dalej aż zaczęły odpadać najmniejsze różowe listki więc odcięłam zczerniały feagment ale nic to nie pomogło bo od miejsca cięcia znowu zaczynało czarnieć. To samo zaczęło się dziać z pędem największego kwiatu, po jakimś czasie bezskutecznej walki z czerniejącymi miejscami ścięłam całkowicie pędy najbliżej liści jak tylko się dało. No niestety to nie koniec problemów z moim kwiatuszkiem. Potem zaczęły odpadać liście zaczynając od tych najstarszych a zarazem najniżej położonych, zauważyłam również że łodyga od dołu zaczyna brązowieć i to brązowienie idzie stopniowo w górę zastępując ładny zielony kolorek. Kiedy zgubiła około 5 liści moja druga połówka wychodząc na zewnątrz (podejrzewam że było wtedy około 0 stopni) zostawiła otwarte drzwi naokoło godzinę. Jak łatwo się domyślić następnego dnia zauważyłam sflaczałe liście. Po kilku dniach zaczęły pojedyńczo odpadać. Brązowiejąca łodyga była widoczna coraz wyżej. Finalnie na medinilli został tylko jeden liść, który nie odpadł bo się po prostu zasuszył, zostały również całkowicie zbrązowiałe łodygi. Nadmienię tylko że nie miałam stałego schematu podlewania. Podlewałam wtedy kiedy wierzchnia warstwa ziemi nie była już wilgotna, ale nigdy nie doprowadziłam do przesuszenia roślinki. Spryskiwana była od czasu do czasu ale dość intensywnie.
Nie ukrywam że chciałabym żebyście wytknęli mi moje błędy choć mam nadzieję że to nie ja jej zrobiłam krzywdę tylko trafił mi się jakiś nie do końca zdrowy egzemlarz. Na razie jej (a raczej suchych badyli) nie wyrzucam. Łudzę się że coś jeszcze z tego będzie.
Nie ukrywam że chciałabym żebyście wytknęli mi moje błędy choć mam nadzieję że to nie ja jej zrobiłam krzywdę tylko trafił mi się jakiś nie do końca zdrowy egzemlarz. Na razie jej (a raczej suchych badyli) nie wyrzucam. Łudzę się że coś jeszcze z tego będzie.
Mój storczykowy nałóg: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 14&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;